Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Z internetu zniknęła strona, obrażająca łódzkich wykładowców

Maciej Kałach
Z portalu społecznościowego Facebook zniknął kontrowersyjny profil "1000 wykładowców, do których nie chciałbyś trafić na zajęcia".

O stronie w internecie, której autorzy zajmowali się obrażaniem pracowników łódzkich uczelni, napisaliśmy w sobotę - wkrótce potem profil "1000 wykładowców" przestał działać. Autorzy strony prawdopodobnie przestraszyli się zapowiedzi Uniwersytetu Łódzkiego.

Prorektor Uniwersytetu Łódzkiego ds. programów i jakości kształcenia profesor Jarosław Płuciennik zapowiedział, że UŁ może rozważać udzielenie wsparcia prawnego każdemu pracownikowi, który chciałby rozstrzygać sprawę ochrony dóbr osobistych bądź zniesławienia na drodze postępowania zgodnego z kodeksem cywilnym lub karnym.

CZYTAJ TEŻ: Łódzcy studenci atakują na Facebooku wykładowców UŁ i PŁ

Wpisy na stronie "1000 wykładowców" były zgłoszeniami od anonimowych studentów, ale dotyczyły pracowników przedstawianych z nazwiska oraz jednostki uczelni. Dydaktycy mogli o sobie przeczytać m.in., że podczas sprawdzianów pilnują jak esesman, że są kawałem jędzy bez serca albo mają nawalone w bani, bo nawet za spóźnienie potrafią "uwalić z laboratorium".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki