Z mojego punktu siedzenia, czyli przegląd tygodnia

Piątek
"Frankfurter Allgemeine Zeitung" pisze, że przez tydzień wjeżdża z Białorusi do Polski jedna czeczeńska wieś. Celem są Niemcy. Wieść, że z samych zasiłków żyje się tam lepiej niż można sobie wymarzyć w Czeczenii, rozeszła się lotem błyskawicy. W pierwszym półroczu bieżącego roku wnioski o azyl w Niemczech złożyło 9 tysięcy Czeczenów, trzy razy więcej niż w całym 2012 roku.

Sobota
Z okazji Światowego Tygodnia Karmienia Piersią eksperci odkryli przed światem, że karmienie piersią to naturalny proces, ale matki powinny mieć wsparcie, by się go nauczyć. Zgroza! To czym karmiły przez tysiące lat, zanim eksperci nauczyli je karmić piersią? Grochówką, kartoflami czy kaszanką?
*
Z powodu wakacji niemiecka tv ZDF nie przeprosi nas za użycie określenia "polskie obozy zagłady Majdanek i Auschwitz", czego domaga się więzień Auschwitz Karol Tendera, a powinien minister spraw zagranicznych Sikorski.

Niedziela
Od ran zmarł starszy kapral Łukasz Sroczyński. Od 2007 to już 41. polska ofiara "pokojowej" misji w Afganistanie. Tymczasem żołnierzy misji nawiedził minister obrony Siemoniak i wciskał im kit, że służba w Afganistanie wpisuje się w tradycję, obejmującą powstanie warszawskie. Jak wyprawa na Santo Domingo? Ma gość tupet.

Poniedziałek
Były szef gangu pruszkowskiego Andrzej Z. "Słowik" kolejny raz wyszedł z więzienia. Pierwszy raz nie wrócił za kraty z urlopu, ale prezydent Wałęsa go ułaskawił. Jako człowiek honoru twierdzi, że za wolność zapłacił. Mówi się, że 150 tysięcy dolarów.

Wtorek
Co słychać w Ameryce? Dzień jak co dzień. W strzelaninie przed restauracją w Salinas w stanie Kalifornia zginęły trzy osoby. Tymczasem w Polsce spokój. Tylko na Krupówkach w Zakopanem biały miś podrapał turystę.

Środa
Carla Silva z Uniwersytetu w Coimbra w Portugalii podawała ciężarnym myszom kofeinę, dzięki czemu ustaliła, że kawa źle wpływa na rozwój mózgu potomstwa - można wyczytać w "Science". Wniosek z tego taki, że w trosce o dzieci ciężarne myszy nie powinny pić kawy.

Czwartek
Strażnicy z Nowej Dęby w Podkarpackiem znaleźli przy drodze pijanego 40-latka. Badania wykazały, że we krwi miał 13,74 promila alkoholu, trzy razy więcej od dawki śmiertelnej. Mężczyzna przeżył, co dowodzi, że regularne ćwiczenie czyni mistrza.