Biznesmen skarży się na na decyzję o odstąpieniu od prywatyzacji i postawieniu firmy w stan likwidacji. Sumar złożył też w kancelarii premiera Donalda Tuska propozycję wydzierżawienia budynków Polmosu. Twierdzi, że chciałby w nich wznowić produkcję wódki i zatrudnić na nowo kilkadziesiąt zwolnionych z firmy osób.
Ostatnią próbę prywatyzacji Polmosu podjął w 2007 r. poprzedni minister skarbu Wojciech Jasiński. Zgłosiło się kilku zainteresowanych, w tym importer alokoholu Andrej Sumar (choć on oferował tylko 4 mln zł), a także jeden z deweloperów oraz firma Destylarnie Warmińskie.
Właśnie Destylarnie resort wybrał do ostatecznych negocjacji. Z nieoficjalnych informacji wynikało, że firma jest skłonna wyłożyć na Polmos kilkanaście milionów złotych. Nie było jednak porozumienia, co do wysokości spłaty zadłużenia Polmosu przez inwestora. Ostatecznie do sprzedaży nie doszło.
- W 2007 roku zmienił się rząd, posadę ministra skarbu objął Aleksander Grad, odstępując od rokowań. Następnie została podjęta decyzja o likwidacji Polmosu - mówi Andrej Sumar. - Do dziś likwidacja firmy kosztowała Skarb Państwa 2 mln zł, a nie udało się sprzedać większości majątku przedsiębiorstwa. Do tego pamiętajmy, że pracę straciło tu 85 osób. Moja firma, jeszcze przed likwidacją składała propozycje wznowienia produkcji w Polmosie. Nie dostaliśmy żadnej odpowiedzi. Dlatego złożyliśmy zawiadomienie. Uważam, że minister Grad niedopełniając obowiązków działał na szkodę interesu państwa - przekonuje Sumar.
Przedsiębiorca dodaje, że 18 października wysłał do kancelarii premiera ponowną propozycję. Chce wydzierżawić budynki Polmosu. Wprawdzie za symboliczną opłatą, ale w zamian chce zaproponować zatrudnienie zwolnionych pracowników i wznowienie produkcji alkoholu w Łodzi.
Czy Ministerstwo Skarbu Państwa jest skłonne rozważyć propozycję, jak komentuje doniesienie do prokuratury i czy potwierdza, że likwidacja firmy generuje kolejne straty? Niestety, przez cały dzień nie otrzymaliśmy w środę odpowiedzi na te pytania z MSP.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?