Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zagadka śmierci łódzkiego kolekcjonera białej broni wyjaśniona. W sprawie tej aresztowano jego przyjaciółkę. Kobiecie grozi dożywocie

Wiesław Pierzchała
Wiesław Pierzchała
Mimo to śledczy nie poddali się i zebrali dowody, które pozwoliły wznowić śledztwo i postawić 53-latce zarzuty. Podczas przesłuchania przyznała, że po powrocie do domu zastała bałagan. Tak to ją zirytowało, że doszło do awantury z 69-latkiem, podczas której zadała mu kilka ciosów białą bronią.
Mimo to śledczy nie poddali się i zebrali dowody, które pozwoliły wznowić śledztwo i postawić 53-latce zarzuty. Podczas przesłuchania przyznała, że po powrocie do domu zastała bałagan. Tak to ją zirytowało, że doszło do awantury z 69-latkiem, podczas której zadała mu kilka ciosów białą bronią. policja łódzka
Śledczy wyjaśnili zagadkę kryminalną sprzed ponad dwóch lat. Chodzi o śmierć 69-letniego kolekcjonera białej broni, który po ciosach maczetą i mieczem samurajskim w ciężkim stanie trafił do szpitala, gdzie zmarł. W sprawie tej zatrzymano 53-letnią przyjaciółkę pokrzywdzonego, która mieszkała z kolekcjonerem.

Wprawdzie do tragedii doszło jesienią 2020 roku - w mieszkaniu 69-latka w Łodzi na Bałutach, to jednak dopiero teraz policji i prokuraturze udało się zebrać nowe, mocne dowody. Na ich podstawie 53-latka została zatrzymana i usłyszała zarzuty usiłowania zabójstwa maczetą i mieczem oraz spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Decyzją sądu została aresztowana tymczasowo. Grozi jej dożywocie.

Był zakrwawiony i miał liczne obrażenia

Według prokuratury, 53-latka w nocy z 18 na 19 września 2020 roku wezwała telefonicznie pogotowie ratunkowe twierdząc, że po powrocie do domu zastała 69-letniego przyjaciela w ciężkim stanie. Był zakrwawiony i miał liczne obrażenia, m.in. głowy. Został przewieziony do szpitala. Niestety, lekarzom nie udało się go uratować. Zmarł nazajutrz.

- Sporządzona na tym etapie opinia nie daje podstaw do jednoznacznego przyjęcia, że pomiędzy skutkiem w postaci śmierci, a obrażeniami zachodzi związek przyczynowy. Niewątpliwie mężczyzna doznał urazów, które stwarzały zagrożenie życia. Wyniki oględzin miejsca zdarzenia i ustalenia posekcyjne wskazują, że zadawane mu były ciosy m.in. maczetą i mieczem typu katana. Z uwagi na stan zdrowia nie zdołano go przesłuchać. Postępowanie umorzono wobec niewykrycia sprawców – wyjaśnia Krzysztof Kopania, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Łodzi.

Pocięła przyjaciela, bo w domu był bałagan

Mimo to śledczy nie poddali się i zebrali dowody, które pozwoliły wznowić śledztwo i postawić 53-latce zarzuty. Podczas przesłuchania przyznała, że po powrocie do domu zastała bałagan. Tak to ją zirytowało, że doszło do awantury z 69-latkiem, podczas której zadała mu kilka ciosów białą bronią.

Mimo to śledczy nie poddali się i zebrali dowody, które pozwoliły wznowić śledztwo i postawić 53-latce zarzuty. Podczas przesłuchania przyznała, że po powrocie do domu zastała bałagan. Tak to ją zirytowało, że doszło do awantury z 69-latkiem, podczas której zadała mu kilka ciosów białą bronią.

Zagadka śmierci łódzkiego kolekcjonera białej broni wyjaśnio...

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki