Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zamiast na cmentarz pojechali na grzyby! 1 listopada to dobry dzień na wyprawę do lasu ZDJĘCIA

Matylda Witkowska
Matylda Witkowska
Efekt świątecznego grzybobrania w powiecie zgierskim zaskoczył grzybiarkę. Były kanie, podgrzybki, kurki...
Efekt świątecznego grzybobrania w powiecie zgierskim zaskoczył grzybiarkę. Były kanie, podgrzybki, kurki... Grzegorz Gałasiński
Dzień 1 listopada łodzianie spędzali nie tylko na cmentarzach. Część wybrała się na grzyby licząc na to, że chętnych na grzybobranie będzie mniej niż zwykle.

W dzień Wszystkich Świętych w lasach wokół Łodzi nie brakowało grzybiarzy, choć osób z koszykami było wyraźnie mniej niż w inne wolne dni.

Pani Marta, miłośniczka zbierania grzybów z Łodzi, plan na ten dzień przygotowała sobie wcześniej.

- Przez cały wtorek chodziłam po cmentarzach, oprzątałam groby i zapalałam świeczki, żeby 1 listopada z czystym sumieniem pojechać na grzyby. Byłam pewna, że nikogo nie będzie - opowiada.

Wybrała się do lasu między Grotnikami a Rosanowem w powiecie zgierskim.

- Grzyby były, ale i grzybiarzy nie brakowało. W południe parking pod lasem był już pełen - opowiada.

W sąsiednim Ustroniu już o godz. 8 rano pojedyncze osoby zamiast w kierunku cmentarza szły w drugą stronę - do lasu z pustymi koszami. Z czasem chętnych przybywało, ale i tak zbierających jak na wolny dzień było bardzo mało. - To było najlepsze grzybobranie sezonu. To las blisko Łodzi, zwykle jest mocno przetrzebiony, teraz było widać, że od dwóch dni ludzie zajmują się czym innym - opowiada jeden z grzybiarzy.

Podobne odczucia miał łodzianin, który wybrał się na grzyby w lasy gminy Żytno w powiecie radomszczańskim w wigilię Wszystkich Świętych.

- Trochę samochodów na parkingu stało, ale to nic w porównaniu z tym, co działo się w tej okolicy w szczycie sezonu. Były prawdziwki, sitaki, a nawet maślaki, to wszystko w odległości 30 metrów od krawędzi lasu - cieszy się grzybiarz.

W ostatnich dniach praktycznie martwe były też internetowe grupy łódzkich grzybiarzy, na których zwykle ludzie chwalą się zbiorami.

Grzybobraniu w okolicy Wszystkich Świętych sprzyjała też wyjątkowo ładna pogoda. Mimo listopada warunki do zbierania grzybów są bardzo dobre. Po opadach deszczu do regionu łódzkiego przyszły wyjątkowo ciepłe noce, niemal tropikalne. Z poniedziałku na wtorek nad ranem w wielu miejscach było około 15 stopni, co jest o tej porze roku niespotykane. 1 listopada nieco się ochłodziło, ale nadal nie ma przymrozków, które o tej porze roku często się zdarzają.

Jednak przed grzybiarzami jeszcze kilka dni w czasie których ruch w lasach może być mniejszy, a pogoda całkiem dobra. Zdzisław Cyganiak, obserwator z Wartkowic ocenia, że ten sezon może jeszcze potrwać, bo na horyzoncie nie widać na razie przymrozków.

- Grzyby mogą być jeszcze długo - ocenia.

Nie tylko grzybiarze lubią Wszystkich Świętych

Dzień 1 listopada jest lubiany nie tylko przez grzybiarzy, ale też przez innych miłośników przyrody, zwłaszcza tych szukających samotności. Tego dnia na szlakach i leśnych ścieżkach jest wyjątkowo mało ludzi. Przez dekady 1 listopada był jedynym dniem w roku, gdy można było niemal samotnie wybrać się drogą do Morskiego Oka. Jednak w ostatnich latach i to się zmienia.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki