Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zamiast remontować puste mieszkania, Łódź płaci odszkodowania

Jolanta Sobczyńska
We wrześniu miasto Łódź miało do zrealizowania 4.254 wyroki eksmisyjne
We wrześniu miasto Łódź miało do zrealizowania 4.254 wyroki eksmisyjne Jarosław Kosmatka/archiwum
Aż 400 mieszkań należących do gminy Łódź stoi pustych. Jednocześnie miasto płaci prywatnym właścicielom nieruchomości i spółdzielniom odszkodowania, bo nie zapewniło lokali socjalnych dla osób po wyrokach eksmisyjnych.

Tylko do września odszkodowania dla właścicieli nieruchomości kosztowały łódzkich podatników 1,2 mln zł. W minionym roku władze Łodzi wydały na ten cel 1,8 mln zł, a w 2010 roku - 1,3 mln zł. Dlaczego te pieniądze nie zostały przeznaczone na remonty komunalnych mieszkań, do których można by przenieść osoby eksmitowane?

Po pierwsze, takich osób nie można wprowadzić do lokalu zdewastowanego, tzn. wpierw trzeba go wyremontować. Tymczasem sytuacja finansowa miejskich administracji nieruchomości bardzo się pogorszyła. Po drugie, liczba wyroków eksmisyjnych rośnie lawinowo.

- Administracje mają niskie dochody, bo zahamowały wpływy z czynszów. A to ma przełożenie na budżet remontowy. Nie ma dochodów z najmów - nie ma remontów, a więc nie ma mieszkań na eksmisje - mówił radnym Andrzej Chojancki, zastępca dyrektora wydziału budynków i lokali UMŁ.

Dyrektor Chojnacki obiecał radnym, że w ciągu dwóch najbliższych tygodni przeanalizuje wyroki sądowe, w których orzeczone są lokale zastępcze - socjalne lub tymczasowe dla osób eksmitowanych. - Ale nawet gdybym 100 proc. lokali przeznaczył na eksmisje, to i tak nie zrealizowałbym wyroków sądowych - podkreśla Chojnacki.

- Kilka lat temu sąd orzekał kilkadziesiąt eksmisji rocznie, teraz wyroki liczone są w setkach. W prywatnych kamienicach były drastyczne podwyżki czynszów. Właściciele kamienic po trzech miesiącach niepłacenia czynszu przez najemców idą do sądu. Sąd orzeka eksmisje z prawem do lokalu, a mieszkanie musi dostarczyć miasto. Jak nie ma lokum, płaci odszkodowanie.

We wrześniu 2012 roku miasto miało do zrealizowania 4.254 wyroki eksmisyjne - z czego 810 z budynków należących do prywatnych właścicieli i 661 z prywatnych wspólnot, zarządzanych przez miejskie administracje nieruchomości. W 2011 roku zapadło 1.436 wyroków eksmisyjnych, udało się wykonać niecałe 350. Do końca czerwca 2012 roku do 22 kancelarii komorniczych w Łodzi wpłynęło 208 wniosków o eksmisję. Odbyły się 44 eksmisje.

Miasto rocznie remontuje 800 mieszkań, do których można wprowadzić eksmitowanych. Dziś 400 lokali stoi pustych. To mieszkania w większości bardzo zdewastowane. Średni koszt remontu jednego wynosi 24 tys. zł. Ale już na remont lokali socjalnych i tymczasowych (takie przeznaczane są dla osób eksmitowanych) miasto przeznacza do kilku tysięcy złotych. Lokal tymczasowy musi mieć minimum 5 mkw. na osobę (w przypadku osoby samotnej 10 mkw.). Musi mieć też dostęp do elektryczności, wody oraz ubikacji.

- Ale lokal remontujemy dopiero po zaakceptowaniu go przez przyszłego najemcę - mówi Chojnacki. - Wcześniej remontowaliśmy i pokazywaliśmy najemcom odświeżony lokal. Ale zdarzało się, że ktoś w międzyczasie włamywał się, dewastował lokal, a potem my ponownie wykładaliśmy pieniądze na remont.

Damy ci więcej - zarejestruj się!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki