Minął rok, od kiedy policja może na trzy miesiące zabrać prawo jazdy kierowcy, który w terenie zabudowanym przekroczył dozwoloną prędkość o 50 km/godz. Przez 12 miesięcy, w całej Polsce funkcjonariusze wydziałów ruchu drogowego zatrzymali ponad 33 tys. praw jazdy. W Łodzi w 2015 r., funkcjonariusze drogówki za nadmierną prędkość prawa jazdy odebrali 159 kierowcom, a w ciągu dwóch pierwszych miesięcy 2016 r. - blisko 50 osobom.
Efekt? Aspirant Marzanna Boratyńska z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Łodzi nie ma wątpliwości: na ulicach jest znacznie bezpieczniej.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Wypadek na trasie W-Z. Kierowca skody wjechał w barierkę przystanku MPK. Ranna pasażerka
Widać to w policyjnych statystykach. W 2015 r., w którym zaostrzono przepisy, doszło w Łodzi do 1.713 wypadków (o 76 mniej niż w 2014 r.), w których ucierpiały 2.063 osoby (o 184 mniej niż w 2014 r.). Liczba zabitych również mocno spadła. W 2014 r. życie na łódzkich ulicach straciło 39 osób. Rok później - 19.
- Zauważyliśmy, że po wprowadzeniu zaostrzonych przepisów, wielu kierowców zdjęło nogę z gazu. To szczególnie ważne dla tzw. niechronionych uczestników ruchu, głównie pieszych. W ich przypadku każdy kilometr więcej na liczniku robi różnicę. W ubiegłym roku w wypadkach zginęło na łódzkich ulicach dziesięciu pieszych. To o połowę mniej, niż w poprzednich dwóch latach - mówi asp. Marzanna Boratyńska.
Łódzkie niechlubne rekordy prędkości
Niestety, jak wynika z danych drogówki, nadal wielu kierowców zapomina, że nadmierna prędkość jest śmiertelnie groźna. - Trudno powiedzieć, ile praw jazdy zatrzymujemy dziennie, bo nie ma tu reguły. Są jednak takie dni, zwłaszcza gdy jest ładna pogoda, gdy kierowcy wciskają gaz do dechy i biją rekordy przekraczania prędkości w mieście - przyznaje asp. Boratyńska.
PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ: Przepisy drogowe 50 km/h + odebranie prawa jazdy NOWY TARYFIKATOR MANDATÓW 2015
Przez ostatni rok przez Łódź przewinęło się kilku wyjątkowo szybkich rekordzistów. 21 lutego al. Piłsudskiego, 40-letni mężczyzna gnał 142 km/godz. przy ograniczeniu prędkości do 60 km/godz. 21 marca 32-latek jechał ul. Dąbrowskiego (ograniczenie 50 km/godz.) 140 km/godz. Tego samego dnia (warto zaznaczyć, że w 16 godzin policjanci zabrali dziewięć praw jazdy), uprawnienia stracił 19-latek, który citroenem, również na ul. Dąbrowskiego, przekroczył dozwoloną prędkość o 68 km/godz.
W niechlubnym rankingu pojawili się też politycy z pierwszych stron gazet. 12 lutego Krzysztof Kwiatkowski, prezes Najwyższej Izby Kontroli, który na ul. Zgierskiej w Łodzi pędził 136 km/godz. (można tam jechać maksymalnie 70 km/godz.)
Część zatrzymanych dokumentów to skutek... cwaniactwa. Z doświadczenia łódzkiej drogowi wynika, że wiele osób jedzie szybciej, niż można, ale próbuje wycelować tak, by nie przekroczyć dozwolonej prędkości o 50 km/godz. Marzanna Boratyńska podkreśla, że tacy kierowcy często nie zdają sobie sprawy, iż jadą szybciej niż wskazuje licznik.
PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ: Kontrola policji z łódzkiej drogówki. Mężczyzna miał wziąć ślub, ale trafił do aresztu
- Np. zmiana opon w aucie powoduje, że prędkościomierz nie wskazuje prawidłowo. Wydaje nam się, że jedziemy poniżej 100 km/godz., a po zatrzymaniu okazuje się, że jechaliśmy o kilka kilometrów na godzinę szybciej. Wtedy jest zdziwienie - mówi asp. Boratyńska.
Wówczas, nawet po przekroczeniu kilku kilometrów na godzinę, skutek jest taki sam - 500 zł mandatu, strata prawa jazdy na trzy miesiące i 10 punktów karnych.
Noga z gazu |
Odcinkowy pomiar W woj. łódzkim funkcjonują trzy urządzenia do odcinkowego pomiaru prędkości. Znajdują się w następujących miejscach: Kluki, droga krajowa nr 74. Teren zabudowany, ograniczenie do 50 km/godz. (w godz. 23 - 5 do 60 km/godz.). Długość odcinka - 1394 m. Tomaszów Mazowiecki, droga krajowa nr 48. Teren zabudowany, ograniczenie do 50 km/godz. (w godz. 23 - 5 do 60 km/godz.). Długość odcinka - 2190 m. Złota (gmina Głuchów) , droga krajowa nr 72. Teren zabudowany, ograniczenie do 50 km/godz. (w godz. 23 - 5 do 60 km/godz.). Długość odcinka - 3278 m. Luka w prawie nie pomoże po zatrzymaniu W internecie pojawiły się informacje o luce w prawie, które nakazuje zatrzymanie prawa jazdy kierowcy (gdy jechał w terenie zabudowanym o 50 km/godz. szybciej od dozwolonej prędkości). Zgodnie z instrukcją, schwytany kierowca ma mówić, że zostawił prawo jazdy w domu. W takim przypadku funkcjonariusz nie może zatrzymać dokumentu, a starosta wydać decyzji o zatrzymaniu uprawnień. Asp. Marzanna Boratyńska z łódzkiej drogówki obala ten mit, zapewniając, że policjanci i tak informują urzędy wydające prawa jazdy. Urzędy zaś ostatecznie zatrzymują uprawnienia. Odebranie dokumentu jest zatem nieuchronne, dochodzi do niego jedynie odrobinę później. |
Wydarzenia tygodnia w Łódzkiem. Przegląd wydarzeń 23-29 maja 2016 roku
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?