Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zaufałem swoim ludziom

Redakcja
Rozmowa z Joachimem Nowakiem, prezesem Zakładów Mięsnych PAMSO w Pabianicach.

Pracownicy twierdzą, że jest Pan wyjątkowym szefem. Jak Pan myśli, dlaczego?

Może dlatego, że mieli do mnie zaufanie, którego, mam nadzieję nigdy nie zawiodłem. Zawsze byłem z ludźmi za pan brat, lubiłem ich, kochałem, mogłem na nich polegać, a oni na mnie. To wyniosłem z domu i temu zawsze byłem wierny.
Nigdy w życiu nie stwarzałem dystansu do siebie, nie stawiałem barier. Byłem otwarty na wszystkich, na każdego człowieka. I dobrze się z tym czułem. Bo nie wyobrażam sobie podejmowania decyzji, bez poznania przyczyny problemu oraz motywacji ludzi.

Stwierdzenie, że zespół Pamso jest jak jedna wielka rodzina chyba nie będzie przesadą?

Zawsze tak czułem, a pracuję tutaj już niemal pół wieku. Tradycja pracy w naszej firmie przechodzi często z pokolenia na pokolenie. Pracowałem z dziadkami i rodzicami moich obecnych pracowników.

Był Pan autorem „transformacji ustrojowej” w Pamso.

Tak, przejęcie firmy od państwa i utworzenie spółki to było skomplikowane i historyczne dla firmy przedsięwzięcie.
Zakłady Mięsne w Pabianicach należały do państwowego Okręgowego Przemysłu Przetwórstwa Mięsnego w Łodzi. Na przełomie lat 80. i 90. branża miała poważne problemy, trzeba było podjąć decyzję co dalej. Udało mi się namówić większość pracowników do podpisania zgody na prywatyzację. Gdybyśmy nie wzięli wtedy firmy w nasze ręce, prawdopodobnie zostałaby zlikwidowana.

W ciągu dekady musieliśmy jednak spłacić 35 mln zł, zakupić prawie cały nowy sprzęt i urządzenia służące do procesów technologicznych, oraz urządzić pomieszczenia zgodnie z wymogami sanitarno-epidemiologicznymi. Plan się powiódł, dodatkowo wypracowaliśmy zysk, który wystarczył na dalsze inwestycje i rozwój firmy.

Jesteście jedyną firmą z dawnego Okręgowego Przemysłu Przetwórstwa Mięsnego, która przetrwała do dzisiaj. Co stoi za sukcesem przedsiębiorstwa?

Po transformacji firma powróciła do staropolskich receptur wędlin. Poprawa smaku i jakości wyrobów była ogromna. Ludzie kochali tę robotę, bo mieli satysfakcję, że potrafią robić dobry produkt, który jest chętnie kupowany przez konsumenta. Oczekiwania klientów wyznaczały kierunek naszych przyszłych działań oraz potrzeb inwestycyjnych.
Ceny naszych produktów są dosyć wysokie, ale klienci dostają gwarancję, że są zdrowe, bezpieczne, o wysokich walorach jakościowych i odżywczych.

Zaufałem swoim ludziom. Stawianie wyłącznie na zysk zgubiło już niejednego przedsiębiorcę. Najważniejszy jest zespół ludzi. Pracownik musi być zmotywowany do pracy, widzieć jej sens.

Zawsze było tak kolorowo? Nigdy nie myślał Pan o tym, żeby zrezygnować, przebranżowić się?

Zwątpień było wiele, propozycji od innych firm również, nawet bardzo atrakcyjnych. Nigdy jednak żadnej z nich nie przyjąłem i pozostałem wierny swojej pierwszej pracy przez 49 lat. Sam nie wierzę, że to prawie pół wieku!

Dzisiaj mamy młodą kadrę, która jest bardzo sprawna i kompetentna. Jestem przekonany, że poradzą sobie przez kolejne 50 lat. Oczywiście mieliśmy różne problemy. Kiedy akcjonariat się zestarzał i osoby bardzo oddane firmie zaczęły odchodzić na emeryturę, a przychodziły nowe, młode, niejednokrotnie o innych przyzwyczajeniach, poglądach, celach. Trzeba było im pomóc w dostosowaniu się do naszych warunków pracy, przekonać ich, że wszystko będzie dobrze, jeśli naszej pracy będą przyświecały te same wartości i cele. Otrzymali odpowiednią motywację, poczucie bezpieczeństwa i możliwość awansu. I to zadziałało.

Nowe Sklepy Firmowe Pamso przykuwają wzrok nowoczesnym wnętrzem i bogatym asortymentem. To efekt aktualnej polityki firmy?

Po zmianach w strukturze Zarządu, trzy lata temu podjęliśmy decyzję, że stawiamy na sieć własną. W 2016 roku uruchomiliśmy 20 nowych sklepów, które łączy spójna identyfikacja wizualna. Jedyne co różni je od siebie to liczba gwiazdek – 3, 4 lub 5, w zależności od zakresu usług.

Każda lokalizacja wymaga trochę odmiennego asortymentu i jest dostosowana do aktualnych potrzeb klientów. A klienci nie mają dzisiaj czasu na gotowanie, wolą kupić gotowy posiłek. Dlatego poszerzyliśmy ofertę o dania na ciepło, produkty garmażeryjne, a nawet burgery czy hot-dogi.

Sieć własna daje nam pełną kontrolę nad produktem - od producenta do konsumenta. Dzięki temu mamy pewność, że klient dostaje produkt najwyższej jakości.

Jeszcze niedawno była moda na produkty slim, dzisiaj stawiamy na wartość odżywczą i zdrową żywność.

Śledzimy na bieżąco trendy w odżywianiu. Sam nawet brałem niedawno udział w ankiecie pod jednym ze sklepów Pamso w Łodzi i byłem szczerze zdumiony wiedzą konsumentów na temat zdrowej żywności, szkodliwości niektórych składników, nawet jeśli była to czasem wiedza „googlowa”.

Na bazie tych wywiadów powstała seria produktów z natury, z całkowicie czystą etykietą - bez konserwantów, bez fosforanów, bez glutaminianu sodu oraz wzmacniaczy smaku. Na tych produktach będziemy skupiać kampanię promocyjną w bieżącym roku.

www.pamso.pl
www.facebook.com/pamsopabianice
www.youtube.com/pamso

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki