Po śmierci 82-latki, która nie miała przy sobie dokumentów, na policję zgłosiła się rodzina z Wrocławia zaniepokojona tym, że jej krewna w Łodzi nie daje znaków życia. Policjanci powiązali śmierć staruszki z zawiadomieniem o zaginięciu. Od krewnych pobrano próbki genetyczne, które zbadano w Zakładzie Medycyny Sądowej w Łodzi. W czwartek ogłoszono wyniki; materiał porównawczy był taki sam.
W sprawie śmierci Walerii B. wciąż toczy się śledztwo. Jak nas poinformował Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi, biegły wystąpił o dodatkowe badania tachografu z tira. Było to ciężarowe renault z naczepą, którym kierował 48-letni mieszkaniec Garwolina. Twierdził on, że podczas skrętu nie zauważył pieszej, która szła przez jezdnię.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?