Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zima zawitała do Łodzi. Nie wszyscy się cieszą

Agnieszka Magnuszewska
Krzysztof Szymczak
Zima w końcu przypomniała sobie o Łodzi i ma u nas pozostać przynajmniej do końca miesiąca. O ile jest to powód do radości dla najmłodszych łodzian, którzy wkrótce wybiorą się na ferie, o tyle kierowcy i piesi narzekają na śliskie drogi i chodniki.

Trudniejsze warunki na ulicach sprawiły, że łódzcy kierowcy jeździli w poniedziałek dużo ostrożniej. Od północy do godz. 20:30 było tylko 36 kolizji. Przy ładnej pogodzie zwykle stłuczek jest 2-3 razy więcej. Niestety prawie połowa kierowców, która w poniedziałek nie dostosowała prędkości, do warunków na drodze uciekła z miejsca wypadku. Policjanci z drogówki musieli rozpocząć dochodzenie.

Od godz. 8 po mieście kursowało 76 pługosolarek i dodatkowo posypywano ronda i wiadukty.

Jako pierwsi negatywne skutki zimy odczuli mieszkańcy ul. Gościniec w pobliżu ul. Kolumny. - W sobotę i niedzielę na naszej ulicy nie pojawił się pług ani pługosolarka. Pomimo tego, że interweniowaliśmy w straży miejskiej i u dyżurnego akcji zima. W niedzielę zrobiło się u nas lodowisko - podkreśla pan Krzysztof z ul. Gościniec.

Według pracowników Wydziału Gospodarki Komunalnej UMŁ, który odpowiada za odśnieżanie, ulicą tą w niedzielę dało się jechać. Zgłoszenia od mieszkańców dróg 3. i 4. kategorii odśnieżania (do nich zalicza się Gościniec) są przed wysłaniem pługa, weryfikowane.

Jednak w poniedziałek miasto zleciło posypanie solą ul. Gościniec. Magistrat podkreśla, że drogi 3. i 4. kategorii są odśnieżane według kolejności zgłoszeń. - Podczas weekendu i w poniedziałek takich zgłoszeń było kilkadziesiąt - mówi Radosław Kluska, rzecznik straży miejskiej.

Ślisko było także na chodnikach. Podczas weekendu do chirurga w pogotowiu przy ul. Sienkiewicza zgłaszało się dziennie blisko 150 osób. Przychodzili ze złamaniami i zwichnięciami. Zwykle jest to 50-70 osób.

W nocy z niedzieli na poniedziałek zima dała się we znaki mieszkańcom Teofilowa. Zostali bez wody, bo na ul. Rojnej przy ul. Traktorowej pękła rura. Woda zaczęła płynąć po jezdni, więc trzeba było zakręcić kurki. Skutek? Zabrakło jej w sześciu domach i przedszkolach.

- W nocy temperatura będzie spadać do minus 4 - 7 stopni, a w ciągu dnia będzie około zera lub 1 stopnia na plusie czy minusie - mówi Zdzisław Cyganiak, obserwator pogody i przyrody z Wartkowic. - Śniegu jest u nas znacznie mniej niż na południu Polski, gdzie spadło go od 20 do 80 cm. Jednak powinien utrzymać się przynajmniej do końca stycznia. Natomiast srogich mrozów, czyli poniżej minus 15 stopni, nie będzie.

Niestety, jeszcze nie wszyscy kierowcy zmienili opony na zimowe. W wulkanizacji Koło Serwis przy ul. Przybyszewskiego kilku kierowców dziennie albo zmienia opony albo kupuje "zimówki".

CZYTAJ TEŻ:
Łódź: odśnieżają od 8:00 [ZDJĘCIA ZIMY!]
MPK skonstruowało tramwaj do odśnieżania [ZDJĘCIA+FILM]

Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki