Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Złodzieje samochodów w Łodzi. Najwięcej aut kradną na Bałutach, najmniej - w centrum

Agnieszka Krystek
sxc.hu
Najczęściej w Łodzi giną bmw, volkswageny i fiaty. Złodzieje są coraz sprytniejsi, włamują się do pojazdów w ciągu kilkudziesięciu sekund

Spółdzielnia Mieszkaniowa im. Chrobrego na Widzewie ostrzega przed złodziejami samochodów. Kamery monitoringu zarejestrowały na osiedlu próbę kradzieży toyoty.

„Skradziono ostatnio wiele pojazdów tej marki. Być może próba może zostać powtórzona. Prosimy o dokładniejsze zabezpieczanie pojazdów” - czytamy w ostrzeżeniu wydanym przez spółdzielnię.

Od stycznia do września tego roku policja przyjęła na Widzewie 90 zgłoszeń o kradzieży pojazdów. To trzy razy więcej niż w Śródmieściu. Mieszkańcy Widzewa nie mogą więc spać spokojnie. Jeszcze gorzej jest jednak na Bałutach i Polesiu. Na Bałutach kradzieży było 152, zaś na Polesiu - 98. Niewiele, ale lepiej jest na Górnej. Tutaj kradzieży było 88.

Ze statystyk policyjnych wynika, że w Łodzi najczęściej giną bmw, volkswageny i fiaty.

- Większość skradzionych aut jest demontowana na części. A te części są potem sprzedawane na giełdach samochodowych lub przez internet - mówi kom. Adam Kolasa z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi. - Spora część kradzionych aut jest również ponownie legalizowana na podstawie kupionych pod nie dokumentów. Tzw. papiery pochodzą z samochodów kompletnie zniszczonych w wypadkach lub doszczętnie spalonych. Mając pełną dokumentację takiego auta, włącznie z tabliczkami znamionowymi i wyciętymi numerami VIN, można przypasować konkretny model, rocznik i kolor skradzionego pojazdu, a potem umiejętnie wspawać nowe numery. Jeśli jest to wykonane profesjonalnie przez specjalistów, wówczas gołym okiem nic nie da się zweryfikować. Proceder można stwierdzić dopiero po badaniach mechanoskopijnych wykonanych przez biegłego specjalistę.

Komisarz Kolasa podkreśla, że wszelkie rysy na numerze VIN powinny wzbudzić nasze podejrzenia.

- Na pewno jeśli coś było wspawane, było także na nowo polakierowane - mówi kom. Kolasa. - Należy zwrócić w tym miejscu uwagę na lakier, czy przypadkiem nie jest dużo świeższy, nowszy od pozostałej części auta.

Do kradzieży nowszych aut złodzieje wykorzystują moduły elektroniczne, łamiące zabezpieczenia. W przypadku starszych pojazdów wystarczą łamaki. Złodzieje włamują się do aut w ciągu kilkudziesięciu sekund. Dłuższy czas to dla nich większe niebezpieczeństwo, że ktoś ich zauważy.

Jest jedna dobra wiadomość. Liczba kradzieży aut w Łodzi spada. Od stycznia do września 2014 r. było ich w całym mieście 485. W analogicznym okresie tego roku jest o 24 mniej.- Kupujący samochód zawsze może zgłosić się na policję, gdzie funkcjonariusze sprawdzą auto w dostępnych bazach danych po numerze VIN i tablicach rejestracyjnych, czy nie jest on poszukiwany - radzi kom. Kolasa.

CZYTAJ:

Fakty
Kupując samochód, koniecznie powinniśmy sprawdzić numer VIN. Jest to numer identyfikujący auto, nadany przez producenta. Przed zakupem samochodu należy zatem sprawdzić, czy jego numer VIN jest zgodny z tym wpisanym do dowodu rejestracyjnego. Składa się on z 17 znaków i umieszczony jest na podwoziu auta.

W numerze VIN znajdziemy:
  • pozycja pierwsza to kraj produkcji, np. S-Anglia, 1-USA, W-Niemcy
  • Pozycja druga to marka lub producent np. 1-Chevrolet, A-Audi, D- Mercedes Benz, O-Opel, T-Toyota, V-Volvo
  • Pozycja trzecia to informacje o typie pojazdu
  • Pozycje od 4 do 8 to informacje o wyposażeniu auta, takie jak np. silnik, model, seria, rozmiar felg
  • Pozycja 9 jest zazwyczaj cyfrą kontrolną
  • Pozycja 10 oznacza rok produkcji
  • Pozycja 11 jest oznaczeniem fabryki wytworzenia
  • Pozycje od 12 do 17 zawierają bieżący numer seryjny auta.
    jas

Zobacz też:

Kradzieże samochodów w Polsce. "Zajmują się tym profesjonaliści, zawodowcy z wysokiej półki". Źródło: TVN24/X-news

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki