Złodziejski duet zatrzymany w Tomaszowie. Kradli paliwo na stacji, a potem różne rzeczy w sklepie

Zarówno 28-latek jak i jego o siedem lat młodsza kompanka usłyszeli zarzut kradzieży, za który grozi im kara nawet do 5 lat więzienia. Dodatkowo 28-latek będzie odpowiadał za jazdę bez uprawnień.

26 czerwca 2023 roku o godzinie 14:00 dyżurny tomaszowskiej policji otrzymał zgłoszenie, że na terenie stacji paliw przy ulicy Ujezdzkiej w Tomaszowie doszło do kradzieży paliwa na kwotę blisko 370 złotych. Jak wynikało z treści zgłoszenia, kradzieży miał dokonać kierowca pojazdu nissan z kutnowskim wyróżnikiem tablic rejestracyjnych. Dyżurny policji natychmiast na miejsce skierował patrol, a sam wszedł w kontakt telefoniczny z operatorami Centrum Monitoringu Miejskiego w Tomaszowie Mazowieckim, aby namierzyć wskazany pojazd na terenie miasta.

- Po chwili operatorzy wypatrzyli wymieniony pojazd na ulicy Warszawskiej. Kierowca nissana przemieszczając się kolejnymi ulicami zjechał finalnie na parking przed jednym ze sklepów na ulicy Nowowiejskiej. Z pojazdu wysiadł kierowca i pasażerka, a następnie razem weszli do sklepu. Tam dyżurny również skierował odpowiednie siły. W momencie gdy wymieniony duet opuszczał sklep, został zatrzymany przez policyjny patrol - relacjonuje asp. sztab. Grzegorz Stasiak, oficer prasowy tomaszowskiej policji.

Podczas sprawdzenia bagażu i kontroli osobistej, przy 28-latku i jego 21-letniej towarzyszce policjanci ujawnili skradzione chwilę wcześniej artykuły spożywcze i odzieżowe o wartości ponad 700 złotych. Odzyskane fanty wróciły na sklepowe półki, zaś przestępczy duet trafił do policyjnego aresztu.

Okazało się, że tablice rejestracyjne zamontowane na nissanie, którym się poruszali, pochodziły z innego pojazdu i zostały skradzione 19 czerwca 2023 roku na terenie Łodzi. Oboje usłyszeli zarzut kradzieży, za który grozi im kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności. Odpowiedzą przed sądem również za kradzież tablic rejestracyjnych i kradzież paliwa. Dodatkowo 28-latek będzie odpowiadał także za jazdę bez uprawnień.