Żużel. Pierwsza w sezonie wygrana drużyny H. Skrzydlewska Orzeł Łódź

Żużlowcy drużyny H. Skrzydlewska Orzeł Łódź jeszcze nie zaprezentowali się na swoim torze w Łodzi (wciąż nie nadaje się do użytku po zawodach driftowych), a już dwukrotnie musieli walczyć na torach rywali. W Bydgoszczy podopieczni trenera Marka Cieślaka przegrali z Polonią, w Poznaniu wygrali z zespołem PSŻ.
Łodzianie zaczęli mecz z wysokiego C. W pierwszym biegu Timo Lahti i Tomasz Gapiński wygrali 5:1, a w drugim klasę pokazali nasi młodzieżowcy. Pierwszy przyjechał Aleksander Grygolec, a trzeci był Mateusz Dul.

Nasi żużlowcy nabrali pewności, doskonale spasowali się z torem i wygrali kolejny wyścig 4:2. Pierwszy przyjechał Niels Kristian Iversen, a trzeci Mateusz Tonder. Po trzech biegach łodzianie prowadzili 13:5.
W czwartym i piątym wyścigu notujemy remisy. Wygrywają gospodarze, ale za ich plecami przyjeżdżają łodzianie. Po pięciu wyścigach jest 19:11.

Przewaga naszej drużyny rosła. W szóstym wyścigu wygrał Timo Lahti, trzeci przyjechał Mateusz Tonder i łodzianie prowadzili 23:13.
Trener Marek Cieślak pierwsze powody do niepokoju miał po siódmym biegu, wygranym przez gospodarzy 4:2. Niels Kristian Iversen przegrał z Kevinem Fajferem. Po następnym starcie wszystko wróciło do normy. Drużyna H. Skrzydlewska Orzeł wygrała 4:2, a Jakub Jamróg pokonał Antonio Lindbaecka.
Po przekroczeniu półmetka meczu łodzianie prowadzili 29:19.

Biegi dziewiąty i dziesiąty kończą się porażkami łodzian po 2:4, a jedenasty remisem. Wynik meczu się zmienił – nasz zespół prowadzi, ale już tylko 36:30.
Robi się nerwowo w naszym obozie. Bieg dwunasty znów łodzianie przegrali 2:3, a w trzynastym był remis (Jonas Seifert-Salk pokonał Nielsa-Kristiana Iversena) i przed biegami nominowanymi podopieczni trenera Marka Cieślaka prowadzili tylko 41:37. Emocje sięgały zenitu.

Pierwszoplanową postacią w drużynie trener Tomasza Bajerskiego był Duńczyk Jonas Seifert-Salk. W czternastym wyścigu musiał uznać jednak wyższość Jakuba Jamroga, który pojechał rewelacyjnie i wygrał to starcie. Jonas Seifert-Salk miał też kłopoty z Tomaszem Gapińskim, jednak wyprzedził łodzianina. Drużyna H. Skrzydlewska prowadziła po przedostatnim biegu 45:39. Trener Marek Cieślak mógł odetchnąć, w końcu jego zawodnicy zapewnili sobie pierwszą w tym sezonie wygraną.

Ostatni bieg należał do gospodarzy: Kevin Fajfer wyprzedził Nielsa-Kristiana Iversena, a Antonio Lindbaeck – Timo Lahtiego. Wynik 4:1 dla poznańskich żużlowców i ostateczny wynik 47:43 dla łodzian.
Polski Związek Motorowy za sprawą Głównej Komisji Sportu Żużlowego wydał kolejny komunikat o numerze trzydziestym piątym, z którego dowiedzieliśmy się o dokładnych terminach i godzinach dwóch najbliższych meczów H. Skrzydlewska Orzeł Łódź na Moto Arenie. Na naszym obiekcie zmierzymy się kolejno 30 kwietnia o godz. 14 z Landshut Devils i 4 maja o 18 z Wybrzeżem Gdańsk. ą

Pierwsza liga
PSŻ Poznań – H. Skrzydlewska Orzeł Łódź 43:47
PSŻ Poznań: Kevin Fajfer 10, Adrian Cyfer 4, Antonio Lindbaeck 11, Adrian Gała 0, Kacper Mateusz Grzelak 0, Karol Żupiński 3, Kacper Teska 0, Jonas Seifert-Salk 15. Trener: Tomasz Bajerski.
H.Skrzydlewska Orzeł Łódź: Timo Lahti 10, Mateusz Tonder 4, Tomasz Gapiński 5+1, Jakub Jamróg 11, Niels Kristian Iversen 11, Mateusz Dul 3+1, Aleksander Grygolec 3. Trener: Marek Cieślak.

1.Falubaz Zielona Góra 1 2 +14
2.Polonia Bydgoszcz 1 2 +8
3.Wybrzeże Gdańsk 1 2 +5
4.PSŻ Poznań 2 2 +2
5.H.Skrzydlewska Orzeł 2 2 -4
6.Arged Ostrów 2 2 -4
7.Landshut Devils 1 0 -6
8.ROW Rybnik 2 0 -15
30.04: H. Skrzydlewska Orzeł Łódź – Landshut Devils (14).