– Dołączył do nas nowy sponsor – mówił honorowy prezes Orła Łódź Witold Skrzydlewski. – Nie przejął się pogodą, że mecze się nie odbywają, tylko będzie nas wspierał. Jest to firma Elektrum. Cieszymy się z tego. Każdy złotówka jest dla naszego żużlowego klubu ważna. Żużel to kosztowny sport. Po meczu, który przegraliśmy w Bydgoszczy, to za same punkty jest do zapłacenia zawodnikom 176 tys. zł. Policzmy wszystkie mecze, to mamy przymiar, jak wielkie to są kwoty. My nie możemy na razie marzyć o takiej liczbie kibiców, jak w Bydgoszczy, gdzie na naszym meczu było 8 tys. fanów. Ale myślę, że nas też będą kibice odwiedzać, jak będziemy walczyć i wygrywać. Będziemy też mieć większe grono sponsorów, jak firma Elektrum. Nasza walka o punkty pokaże, że zasłużyliśmy na takiego sponsora.
Radości z przystąpienia do grona sponsorów nie krył też przedstawiciel firmy Elektrum Krystian Dobrzański.
– Bardzo się cieszymy, że możemy pomóc klubowi w walce o punkty – powiedział Krystian Dobrzański. – Mamy nadzieję, że pogoda i inne aspekty dopiszą, aby Orzeł rósł w siłę i walczył o miejsce pierwsze, drugie, o najwyższe cele. My jako Elektrum pomagamy firmom oszczędzać pieniądze, dziś w tych trudnych czasach, na tym, co drożeje, czyli na prądzie. Tutaj widzę połączenie, ponieważ tak jak Orzeł pnie się w górę, tak my też gramy o wysokie cele. Postanowiliśmy wesprzeć łódzki sport, dlatego że my wywodzimy się z Łodzi. Tak, jak największe spółki energetyczne wspierają sport od wielu lat, tak my też postanowiliśmy to robić. Będziemy ten sport wspierać, będziemy pojawiać się na meczach i zachęcać klientów i pracowników, by pojawiali się na arenie Orła. Całej drużynie życzymy powodzenia.
Przed żużlowcami H. Skrzydlewska Orzeł Łódź sobotni (godz. 16.30) mecz w Poznaniu z PSŻ. – Jedno co do tej pory nam dobrze wychodzi, to te konferencje, ale musimy zacząć się ścigać – mówił trener Marek Cieślak. – Do sobotniego meczu w Poznaniu trudno się było przygotować u siebie, bo pogoda i warunki torowe nie pozwalały. Jedziemy do Leszna i tam mamy w piątek trening i sparing z Unią Leszno. Denerwuje mnie to, że nie może jechać Tom Brennan, który musi startować w krajowych eliminacjach mistrzostw Europy.
Największym problem Klub Żużlowy Orzeł Łódź ma obecnie z torem. – Siedzę w żużlu 53 lata i takich problemów na wiosnę z torem nie widziałem – dodał Marek Cieślak. – Drifty, niemoc w przygotowaniu toru, sprawiły swoje. Woda poszła głęboko, musieliśmy tor wymieszać, ale to wymaga czasu. Poza tym jest błąd konstrukcyjny w odwodnieniu.
Prezes Witold Skrzydlewski zapowiedział, że Orzeł będzie domagał się zadaszenia toru i wyciągnięcia konsekwencji wobec tych, którzy zgodzili się na organizację zawodów driftowych.
– Gdy budowano nasz tor, prosiliśmy, postawmy dach za 3-4 mln – mówi Witold Skrzydlewski. – Budowało się inne stadiony, kilkakrotnie droższe od naszego, to w ramach rekompensaty niech nam dach dziś miasto zbuduje. Będziemy pisać pisma do wszystkich polityków ziemi łódzkiej, posłów, senatorów, radnych i będziemy oczekiwali opinii, czy są za zadaszeniem, czy nie. Ja już się nie cofnę. Na każdym meczu będą pojawiać się transparenty o treści: „Żądamy dachu nad stadionem”. Główny architekt miasta jest naszym kibicem.
Tak rok temu pisaliśmy o koniecznym zadaszeniu toru Orła Łódź
A tak jeszcze dawniej:
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?