MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Żużel. Popisowa jazda żużlowców H. Skrzydlewska Orzeł Łódź. Zdjęcia

Krzysztof Szymczak, Dariusz Kuczmera
Gdy trener Maciej Jąder mówił, że jego drużyna H. Skrzydlewska Orzeł Łódź walczy o play-off, wielu pukało się w czoło.

Tymczasem w meczu ze Stalą Rzeszów, skazywany na porażkę po pierwszej fazie sezonu łódzki zespół po raz kolejny pokazał, jak wielka moc drzemie w drużynie trenera Macieja Jądera, w żużlowcach i ich motocyklach.
Rozegranie sobotniego meczu ze Stalą Rzeszów w Łodzi stało pod znakiem zapytania po nocnych i porannych ulewach, ale tor nie uległ zniszczeniu, stał się jeszcze bardziej przyczepny i przypasował, mówiąc kolokwialnie łódzkim żużlowcom.
Pierwszy mecz Stal Rzeszów wygrała z łodzianami 54:36, więc nikt (może poza jasnowidzem Maciejem Jąderem) nie liczył na odrobienie strat i punkt bonusowy.
Tym bardziej, że pierwszy bieg zaczął się pechowo – kapitan łodzian Tomasz Gapiński podpuszczony przez Nickiego Pedersena zbyt wcześnie wystartował i zerwał taśmę. Luke Becker przywiózł remis 3:3.

W następnych wyścigach oglądaliśmy popisowe starty i fantastyczną jazdę na dystansie w wykonaniu łodzian. Byli też waleczni i jechali z charakterem. Nie pozwolili rywalem na wygranie żadnego biegu! Luke Becker, Benjamin Basso i Oliver Berntzon na tle rzeszowian prezentowali się niczym asy z Grand Prix.

Już po ośmiu biegach łodzianie odrobili stratę z Rzeszowa i prowadzili 33:15. W dwunastym biegu klasę pokazał Tadeusz Gapiński, który wyprzedził Jacoba Thorssella. Humory wszystkim dopisywały w parku maszyn drużyny H. Skrzydlewska Orzeł Łódź. Po dwunastu biegach łodzianie prowadzili już 50:22. Nawet były mistrz świata Nicki Pedersen był tłem dla naszych żużlowców.
Na trybunach zapanowała euforia. Kibice bili brawo Danielowi Kaczmarkowi i Oliverowi Berntzonowi, bo dzięki kolejnemu ich podwójnemu zwycięstwu po trzynastym wyścigu łodzianie prowadzili 55:23. Mieli już zapewniony bonus.
Dopiero w 14. wyścigu po raz pierwszy w tym meczu trójkę zdobyli goście. Bieg wygrał znany w Łodzi Marcin Nowak. Ale biegu goście nie wygrali, było 3:3.

Także w ostatnim wyścigu był remis. Wygrał Jacob Thorssell, bo łodzianie już nie musieli podejmować ryzyka i te dwa zwycięstwa były na osłodę goryczy fatalnej porażki rzeszowian. Drużyna H. Skrzydlewska Orzeł Łódź wygrała 61:29 i dwumecz 97:83. Drżyjcie rywale.

Następny mecz 28 czerwca o 18 łodzianie stoczą w Poznaniu z PSŻ, a 30 czerwca o 14 do Łodzi zawita faworyt rozgrywek Polonia Bydgoszcz. Przypominamy słowa Mateusza Bartkowiaka, że w tej lidze każdy może wygrać z każdym. Łodzianie są w stanie pokonać ulubiony klub Zbigniewa Bońka, co na pewno ucieszy prezesa Witolda Skrzydlewskiego. Mateusz wie, co mówi, bo sam na torze prezentuje się wyśmienicie.
Metalkas 2 Ekstraliga
H. Skrzydlewska Orzeł Łódź – Stal Rzeszów 61:29. Pierwszy mecz 36:54. Bonus H. Skrzydlewska Orzeł Łódź.

H. Skrzydlewska Orzeł Łódź: Luke Becker 13+1, Daniel Kaczmarek 11+3, Tomasz Gapiński 5, Benjamin Basso 9+1, Oliver Berntzon 14, Bartosz Nowak 5+2, Mateusz Bartkowiak 4. Trener: Maciej Jąder.
Stal Rzeszów: Marcin Nowak 8+2, Mateusz Świdnicki 0, Nicki Pedersen 5, Krystian Pieszczek 2, Jacob Thorssell 11, Wiktor Rafalski 0, Jakub Poczta 1, Jesper Knudsen 2. Trener: Paweł Piskorz.
Inne wyniki:
Arged Malesa Ostrów – PSŻ Poznań 43:47, Wybrzeże Gdańsk – Arged Malesa Ostrów, Polonia Bydgoszcz – Wilki Krosno.
1.Innpro ROW Rybnik 7 13 +42
2.Cellfast Wilki Krosno 8 11 +26
3.Polonia Bydgoszcz 8 11 +63
4.Arged Malesa Ostrów 8 10 +24
5.PSŻ Poznań 8 9 -22
6.H.Skrzydlewska Orzeł Łódź 8 7 -14
7.Texom Stal Rzeszów 8 4 -38
8.Energa Wybrzeże Gdańsk 7 1 -81

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Sensacyjny ruch Łukasza Piszczka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki