- Za swoje błędy i próby wyłudzenia ode mnie pieniędzy teraz będą musieli zapłacić - mówi Marian Kibitlewski z Bełchatowa. - Tu już nie chodzi o pieniądze, ale poczucie sprawiedliwości - dodaje.
Bełchatowski kupiec toczy batalię z dwoma łódzkimi prawnikami, którzy - jak mówi- chcieli zlicytować jego sklep i puścić go z torbami. Sprawa zaczęła się w 2005 r., kiedy kancelaria prawna kupiła od syndyka upadającej hurtowni z Łodzi niezapłacone faktury, w tym jedną z 1998 r., na blisko 7 tys. zł, której miał nie zapłacić kupiec z Bełchatowa.
Kupiec z Bełchatowa przez 15 lat walczył o to, by bezprawnie nie zlicytowano jego pawilonu
Nowi właściciele długu w łódzkim sądzie wszczęli postępowanie egzekucyjne. W efekcie w Sądzie Okręgowym w Łodzi zapadł wyrok, który dawał jednemu z łódzkich adwokatów prawo do windykacji. Szybko do drzwi sklepu zapukał komornik, który wyznaczył nawet datę licytacji sklepu. Wart przynajmniej cztery razy więcej pawilon handlowy chciał zlicytować za 114 tys. zł.
Kolejne zarzuty dla dyrektorki szkoły spod Bełchatowa
- Omal nie doprowadzono mnie i mojej rodziny do ruiny - podkreśla Kibitlewski, który nie zrezygnował z walki o swoje. Sądowa batalia trwała wiele lat. Ostatecznie w lutym 2013 r. przed sądem w Bełchatowie zapadł wyrok korzystny dla Mariana Kibitlewskiego. Sąd orzekł, że 7 tys. zł. bełchatowianin już zapłacił. I to z nawiązką, bo zdaniem sądu kwota, jaką od Kibitlewskiego zdążył ściągnąć komornik, to ponad 33 tys. zł.
Gdy tylko wyrok się uprawomocnił, bełchatowianin złożył pozew cywilny przeciwko adwokatowi, który był właścicielem długu, jego pełnomocnikowi oraz komornikowi. W sprawie dotyczącej prawników wyrok zapadł jesienią ubiegłego roku.
Przyjdź na kiermasz, pomóż Ani i Nadii walczyć z ich chorobami
Sąd Okręgowy w Łodzi zadecydował, że adwokat, na którego polecenie działał komornik, musi zwrócić bełchatowskiemu przedsiębiorcy ponad 28 tys. zł plus odsetki.
Ale to nie koniec kłopotów dwóch łódzkich prawników. Marian Kibitlewski poskarżył się na nich do Izby Adwokackiej. Wczoraj sprawą miał zająć się Sąd Dyscyplinarny Izby Adwokackiej w Łodzi, ale jak mówi prowadząca sprawę adwokat Ewa Bieńkuńska, rozprawę odroczono na luty, na wniosek samego Mariana Kibitlewskiego.
W Klukach kupią bus, by mieszkańcy mogli dojechać do lekarza i szkoły
- Wniosłem o odroczenie, ponieważ przebywam w sanatorium, a chciałem być obecny na rozprawie, żeby czasem czegoś nie zamieciono pod dywan - mówi przedsiębiorca z Bełchatowa.
Legalność działań łódzkich adwokatów sprawdza także piotrkowska prokuratura okręgowa.
- Niby w tej sprawie występuje dwóch adwokatów, ale jeden z nich to jakiś słup, nigdy go nie widziałem, nie był na żadnej rozprawie - mówi Kibitlewski. - Teraz w końcu przesłucha go prokurator - dodaje .
Marian Kibitlewski, który w Bełchatowie jest pełnomocnikiem Solidarnej Polski, a więc partii nowego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, nie ukrywa, że liczy także na nową władzę. Dotychczas prokuratura umarzała bowiem składane przez niego doniesienia w sprawie nielegalnych działań prawników.
Najważniejsze wydarzenia minionego tygodnia w skrócie
14-20 grudnia 2015 r.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
