Brakuje pracy sezonowej

- W tym tygodniu przeżywamy prawdziwy boom. Jednak przypuszczam, że w przyszłym tygodniu może odwiedzić nas jeszcze więcej osób. Wszystko przez to, że jest coraz bliżej zakończenia roku szkolnego - mówi Wiesława Giełzak z Młodzieżowego Biura Pracy przy OHP w Łodzi. - Nie dla każdego mamy pracę. W bazie jest 200 ofert od pracodawców, a chętnych jest dziesięć razy więcej. Kto pierwszy, ten lepszy. Abyśmy mogli pomóc, trzeba zgłosić się do nas z dokumentem tożsamości, czyli z dowodem osobistym lub legitymacją szkolną.

Za godzinę pracy przy sortowaniu paczek i listów można zarobić 7,40 zł brutto, za roznoszenie ulotek - 6,15 zł, w magazynie - 7 - 8 zł, natomiast w zakładach mięsnych 1.100 zł netto miesięcznie.

- Mamy też pracę dla hostess, oferty pracy na linii produkcyjnej i w call center. To są proste prace, nie wymagają większych kwalifikacji - mówi Giełzak. - Przy pracach fizycznych potrzebna jest dobra kondycja, a hostessa w supermarkecie musi mieć aktualną książeczkę zdrowia.

Wśród poszukujących pracy najwięcej jest teraz maturzystów.

- Skończyli szkołę i są w pełni dyspozycyjni - mówi Giełzak. - Zaczynają się też pojawiać studenci. Są też osoby, które skończyły 16 lat, ale jeszcze nie mają 18. One są zatrudniane na specjalnych warunkach. Mogą pracować nie więcej niż siedem godzin dziennie. Nie mogą pracować w nocy. Reszta jest do uzgodnienia z pracodawcą.

W Młodzieżowym Biurze Pracy przy OHP w Łodzi znajdziemy również oferty pracy za granicą.

- To wyjazd do Niemiec na dłuższy okres. Poszukiwane są przedszkolanki oraz opiekuni osób starszych - opowiada Giełzak.
Zagraniczne oferty pracy można również znaleźć w Wojewódzkim Urzędzie Pracy w Łodzi.

- Najwięcej ofert mamy z Wielkiej Brytanii, Niemiec oraz Czech - mówi Marcin Lewandowski, doradca Eures z Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Łodzi. - Przed wakacjami jest zdecydowanie większe zainteresowanie wyjazdami do pracy. Najbardziej poszukiwana jest praca w rolnictwie i budownictwie. W Holandii można zarobić 1 tys. 400 euro( prawie 6 tys. zł) brutto miesięcznie, w Wielkiej Brytanii można liczyć na 1,2 tys. funtów miesięcznie (prawie 6,5 tys. zł) i na zakwaterowanie, zapewnione przez pracodawcę. Natomiast dekarz albo hydraulik w Belgii może zarobić 1 tys. 500 euro. Dużo osób pyta też o pracę w Norwegii.

Pracy na wakacje można także poszukać w Powiatowych Urzędach Pracy.

- Chętnych jest bardzo dużo, niestety brakuje ofert. Niedawno szukaliśmy pracownika do lunaparku. Jednak natychmiast zgłosili się chętni i ogłoszenie już nie jest aktualne - mówi Bogusław Dąbrowski, główny specjalista Powiatowego Urzędu Pracy w Łodzi. - W czasie wakacji pojawiają się oferty pracy sezonowej z okolic Łodzi. Takie oferty rozchodzą się bardzo szybko. Jednak bardzo często w takich przypadkach jest problem z wypłacalnością. Jeśli dostaniemy taki sygnał, to zgłaszamy problem do inspekcji pracy. To jedyne, co możemy zrobić. Inspekcja pracy decyduje o przeprowadzeniu kontroli.

Dąbrowski radzi, aby każdą ofertę zatrudnienia dokładnie sprawdzić.

- Przede wszystkim trzeba zasięgnąć informacji o pracodawcy. Można popytać znajomych, poszukać informacji w internecie - podkreśla Dąbrowski. - Koniecznie trzeba podpisać umowę. To jest najważniejsze. Jeśli nie mamy umowy, nie możemy dochodzić swoich praw w sądzie. Nawet jak są świadkowie, to oni też nic nie pomogą. Umowa powinna być na piśmie. Dzięki temu unikniemy przykrych niespodzianek.