Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Budowa bloku WTBS przy Jarzynowej wstrzymana z powodu braku opinii rady osiedla

Marcin Bereszczynski
Marcin Bereszczynski
Prezes WTBS Radosław Stępień (w środku) długo rozmawiał z protestującymi przeciwko budowie bloku przy Jarzynowej, ale ich nie przekonał do zabudowy skweru
Prezes WTBS Radosław Stępień (w środku) długo rozmawiał z protestującymi przeciwko budowie bloku przy Jarzynowej, ale ich nie przekonał do zabudowy skweru Marcin Bereszczyński
Działka przy Jarzynowej nie została przekazana spółce WTBS pod budowę bloku, ale nie z powodu protestu mieszkańców, tylko z racji przypadkowo odkrytego błędu proceduralnego. Urzędnicy nie zwrócili się o opinię rady osiedla w sprawie projektu uchwały o przekazaniu działki pod tę inwestycję. Pod koniec dwudniowych obrad radni PiS wyszli, bo poczuli się zlekceważeni przez koalicję PO-SLD, która nie zgodziła się na przerwę w sesji Rady Miejskiej do najbliższej środy.

Mieszkańcy osiedla Montwiłła-Mireckiego przyszli na obrady Rady Miejskiej, aby zaprotestować przeciwko budowie bloku WTBS na skwerze pomiędzy ul. Jarzynową, Srebrzyńską i Jęczmienną. Ich protesty nie przekonały koalicji PO-SLD, ale decyzję o przekazaniu działki przy Jarzynowej dla WTBS trzeba było odroczyć. Wiceprezydent Tomasz Trela musiał zdjąć ten punkt z porządku obrad, bo nie dopełniony został obowiązek zasięgnięcia opinii w tej sprawie od rady osiedla. Mieszkańcy osiedla ucieszyli się, bo mają więcej czasu na przygotowanie strategii zablokowania inwestycji. Zapowiedzieli, że będą protestować do skutku i przekonywać władze Łodzi, że budowa bloku na tym skwerze nie jest dobrym pomysłem.

Inwestycja przy Jarzynowej zdominowała drugi dzień obrad Rady Miejskiej w Łodzi. Radni PiS i dwoje niezależnych radnych robili wszystko, aby nie dopuścić do przekazania działki dla WTBS, aby spółka postawiła tam blok dla 78 rodzin. Wskazywali mnóstwo argumentów kwestionujących tę inwestycję. Radni pytali, czy nie lepiej było zbudować blok w innej lokalizacji, dlaczego blok będzie wielką bryłą zasłaniającą zabytkowe osiedle Montwiłła-Mireckiego, ile drzew trzeba będzie wyciąć w związku z inwestycją, jak bardzo zwiększy się ruch samochodów po oddaniu budynku do użytku, aż po pytania, dlaczego radni byli zaskoczeni planami inwestycyjnymi WTBS?

Urzędnicy UMŁ wyjaśniali, że gdyby działkę wykupił deweloper, to zbudowałby co chce, a miasto ma pełną kontrolę nad działaniami WTBS. Wycinka drzewa była konieczna, bo było chore. W styczniu o wycinkę wnioskował Zarząd Zieleni Miejskiej, bo klon srebrzysty mógł runąć na ścieżkę rowerową. Przy inwestycji ma być posadzonych 38 nowych drzew. Urzędnicy zapewnili, że blok stanie na jednej trzeciej skweru, a wykonawca budowy będzie miał obowiązek uratowania przed wycinką jak największej liczby drzew, a te o największej wartości mogą zostać przeniesione w inne miejsce. Największy kłopot stanowią drzewa, które kolidują z planem budowy podziemnego parkingu. Aby powstał podziemny parking, to musi być na tyle dużo mieszkań, żeby taka forma miejsc postojowych miała uzasadnienie.

Urzędnicy wyjaśniali również dużą kubaturę bloku. Jego wysokość w najwyższym punkcie ma mieć 15 metrów, a sąsiedni blok przy Jęczmiennej ma 13 metrów, więc nowa inwestycja nie będzie odbiegała od istniejącej zabudowy. Architekci projektujący blok zbadali, jak zmieni się struktura ruchu pojazdów po oddaniu inwestycji i zakończeniu budowy dewelopera przy Srebrzyńskiej, gdzie powstanie 180 mieszkań. Z tych analiz wynika, że ruch nie powinien zmienić się w drastyczny sposób.

- Zależy nam, żeby blok stał wśród zieleni, bo to wartość dodana dla osób, które będą chciały tam zamieszkać - powiedział Radosław Stępień, prezes WTBS. - Gdyby miał powstać mniejszy budynek, to byłby problem z finansowym dopięciem inwestycji. Deklaruję, że po przekazaniu działki dla WTBS spotkam się z okolicznymi mieszkańcami i podejmę próbę znalezienia konsensusu.
Prezes WTBS zamierza realizować jak najwięcej inwestycji, bo w kolejce po mieszkania w zasobie tej spółki czeka 1,2 tys. rodzin. Kolejne inwestycje są rozważane przy Spornej oraz u zbiegu Zgierskiej, Limanowskiego i Zachodniej.

Budowa bloku przy Jarzynowej miała mieć dofinansowanie z Banku Gospodarstwa Krajowego. Dzięki temu połowa mieszkań stanowiłaby zasób komunalny. Około 2 tys. rodzin czeka w kolejce mieszkaniowej po lokal miejski.

- Brak uchwały może skomplikować procedurę przyznania dotacji z BGK - komentuje Radosław Stępień. - Będzie jeszcze termin jesienny, gdy będziemy mogli ubiegać się o pieniądze. Ale wtedy będzie już po sezonie budowlanym.

Magistrat zapowiada, że po uzyskaniu opinii rady osiedla znów na obrady radnych trafi projekt uchwały o przekazaniu działki przy Jarzynowej dla WTBS pod budowę bloku. Głosowanie w sprawie tego projektu ma odbyć się 18 kwietnia.

Po zdjęciu z porządku obrad punktu dotyczącego bloku przy Jarzynowej radni PiS zwrócili się o przerwę do najbliższej środy. Argumentowali to zmęczeniem po dwóch dniach obrad. Środowa część zakończyła się w nocy o godz. 1, a obrady wznowiono w czwartek rano. Po drugie radni żądali uszanowania tradycji i Wielkiego Czwartku. Koalicja PO-SLD nie wyraziła na to zgody i postanowiła doprowadzić obrady do końca. Zrobiła to bez udziału radnych PiS, którzy poczuli się zlekceważeni opuścili salę obrad.

Gdy radnych PiS nie było już w budynku urzędu, w ławie przewodniczącego tego klubu "zasiadła" maskotka tapira, należąca do radnego Mateusza Walaska (PO), który sponsorował zwierzę tego gatunku mieszkające w łódzkim ogrodzie zoologicznym.

Maskotka tapira "zasiadła" w ławie przewodniczącego klubu radnych PiS Sebastiana Bulaka, gdy radni PiS opuścili salę obrad przed zakończeniem
Maskotka tapira "zasiadła" w ławie przewodniczącego klubu radnych PiS Sebastiana Bulaka, gdy radni PiS opuścili salę obrad przed zakończeniem sesji Rady Miejskiej w Łodzi Marcin Bereszczyński

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki