Budowa Trasy W-Z, dzień 1. Korki na Piłsudskiego, koparki na Tuwima, piesi na jezdni [ZDJĘCIA]

1 października na utrudnienia mieli się szykować głównie pasażerowie, bo pierwszy etap prac przewidywał wyłączenie tramwajów na al. Mickiewicza i części al. Piłsudskiego. Tymczasem we wtorek drogowcy zajęli aż dwa pasy alei Mickiewicza między Kościuszki a Wólczańską. Od rana jadący z Widzewa na Retkinię stali w gigantycznych korkach.

CZYTAJ TEŻ: Budowa Trasy W-Z. Objazdy, parkingi i punkty przesiadkowe do MPK [MAPY]

Poranne korki zdziwiły Grzegorza Nitę, dyrektora Zarządu Dróg i Transportu, który podczas konferencji o godz. 9.30 apelował do kierowców, by zaczęli korzystać z otwartych już ulic Tuwima i Struga. Później ZDiT zamieścił w internecie komunikat "Kierowcy, korzystajcie z ul. Tuwima!".

Co czekało na kierowców na ulicy Tuwima? Koparki kursujące po jezdni, piesi manewrujący między autami, a na poboczach robotnicy, układający chodniki, które mają być gotowe dopiero za... dwa tygodnie.

Czy ZDiT wystąpił do policji o zgodę na dopuszczenie do ruchu ulic Tuwima i Struga? - Nie - zapewnia mł. asp. Marzanna Boratyńska z drogówki. - Natomiast mieliśmy wiele telefonów od kierowców, którzy skarżyli się na pieszych, idących środkiem ulicy Tuwima.

Remonty na ulicach Tuwima i Struga miały się skończyć do 30 września, by usprawnić ruch w dniu rozpoczęcia modernizacji trasy W-Z.

CZYTAJ TEŻ: Budowa Trasy W-Z rozpoczęta. Jak poruszać się po mieście?

Nie udało się też dotrzymać terminów na poszczególnych etapach budowy Trasy Górna. Takim przykładem jest skrzyżowanie Demokratyczna - Paradna- Trybunalska. We wtorek oddano je do użytku z trzymiesięcznym opóźnieniem. Efekt? Kiepski, bo część skrzyżowania nadal jest zamknięta.

Nie można przejechać Demokratyczną do Rzgowskiej (od strony Starorudzkiej). Na skrzyżowaniu z Paradną i Trybunalską można skręcić albo w prawo w ślepą ulicę albo w lewo w Trybunalską. ZDiT informuje, że taka sytuacja na skrzyżowaniu Paradna - Demokratyczna- Trybunalska ma trwać do końca października.

Na Narutowicza, od wtorku kursują już tramwaje. Zniknęły za to z alei Mickiewicza i części Piłsudskiego (odcinek Włókniarzy - Kilińskiego). To właśnie tam od przyszłego tygodnia będzie demontowane torowisko.

CZYTAJ TEŻ: Budowa Trasy W-Z. Zmiany w MPK i nowe przystanki [MAPY]

- W tym tygodniu ma być usuwana tylko sieć trakcyjna - wyjaśnia Grzegorz Nita, dyrektor Zarządu Dróg i Transportu.

Ani zagrodzenie torowiska biało-czerwonymi barierkami, ani pozasłanianie masztów przystankowych czarnymi "kapturkami" nie odwiodło we wtorek łodzian od oczekiwania na tramwaje. Skoro świt na przystankach przy torowisku wyłączonym z ruchu zebrała się duża grupa pierwszych pasażerów .

- Na przystankach w pobliżu alei Kościuszki było około dwudziestu osób, więc podchodziliśmy do nich z kolegą i informowaliśmy, że muszą się przenieść na przystanek autobusowy - mówi Grzegorz Zduńczyk, jeden z 20 pracowników MPK, którzy mają informować przechodniów o zmianach w komunikacji.

Większość z tzw. ruchomych punktów informacji to motorniczowie, którzy na razie na 13 dni zmienili branżę. Potem znów mają wrócić do tramwajów lub sprzedawać bilety w składach.

Niestety, po zawieszeniu kilku linii tramwajowych na czas modernizacji trasy W-Z, okazało się, że motorniczych jest za dużo. Dlatego zaproponowano im, by w MPK pracowali na zmianę - raz jako motorniczowie, a raz jako konduktorzy.

Tramwaje na Piłsudskiego i Mickiewicza (odcinek Włókniarzy - Kilińskiego) zastępuje autobus linii 98 oraz linii Z10, który jeździ od centrum handlowego Tulipan do dworca Łódź Kaliska. Niestety, rano z zetki korzystało niewielu łodzian. - Najwyraźniej nie byli przekonani do tego autobusu, bo większość pasażerów, oczekujących na przystankach, wsiadało do autobusów linii 98. Ich napełnienie wynosiło aż 80 procent, gdy linii Z10 tylko 20 procent. Ale zmieniło się to po godzinie 8, gdy w napełnienie na obu liniach się wyrównało - tłumaczy Sebastian Grochala.

CZYTAJ TEŻ: Budowa Trasy W-Z. Rozkłady linii komunikacji zastępczej

O ile wielkiego tłoku nie było w autobusach, których częstotliwość zwiększono (np. linia 98), o tyle trudno się jeździło tramwajem linii 2 czy 11. Jednak Zbigniew Papierski, prezes MPK, zapewniał wczoraj, że więcej autobusów i tramwajów nie miał do dyspozycji. W miasto wyjechała ponoć cała flota.Wyjątkiem najwyraźniej były dwukierunkowe tramwaje, dla których dedykowano linie Z1 i Z3. Łącznie kursuje na nich tylko pięć składów, chociaż MPK sprowadziło ich z Niemiec 18 . - Więcej tramwajów na tych liniach nie jest potrzebne - zapewnia Sebastian Grochala.