W środę, na jednej rozprawie, zakończył się proces karny Mirosława Leszczyńskiego, byłego dyrektora Szpitala Wojewódzkiego im. Jana Pawła II w Bełchatowie, oskarżonego o przekroczenie uprawnień w celu uzyskania korzyści majątkowej w związku z bezprawnym korzystaniem z ryczałtu na użytkowanie własnego samochodu do celów służbowych.
Mirosław Leszczyński, który zgodził się na publikację nazwiska i ujawnienie wizerunku, przyznał się do winy i dobrowolnie poddał się karze, której wysokość uzgodnił z prokuratorem.
Były dyrektor bełchatowskiego szpitala został skazany na pół roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata z obowiązkiem informowania kuratora o przebiegu okresu próby oraz 3 tys. zł grzywny. Musi także pokryć koszty sądowe.
- Nie ukrywam, że zamyka to dla mnie możliwość ubiegania się o pracę w szeroko rozumianej publicznej zdrowia, natomiast nie zamyka to możliwości działania w innych obszarach branży medycznej - mówi Mirosław Leszczyński, który od kilku miesięcy pracuje jako pediatra oraz dyrektor w prywatnej przychodni w Bełchatowie. - To co się zadziało po stracie przeze mnie pracy, daje mi asumpt do tego, żeby sądzić, iż kwalifikacje decydują, niezależnie od tego, czy ma się wyrok, czy nie.
Mirosław Leszczyński, dyrektor szpitala w Bełchatowie, został odwołany ze stanowiska
Były dyrektor szpitala podkreślił, że przyznał się do winy i poddał karze, żeby jak najszybciej zakończyć sprawę.
- Wyrok sądu jest dla mnie zakończeniem nieprzyjemnego etapu w życiu, na którym zaważył osobisty błąd - podkreśla.
Mirosław Leszczyński prawie trzy lata pobierał ryczałt w wysokości 250 zł miesięcznie na użytkowanie własnego samochodu do celów służbowych, chociaż w czerwcu 2012 roku został zatrzymany w Pabianicach przez policję, kiedy prowadził auto pod wpływem alkoholu. Wyrok już się zatarł, a dyrektor szpitala w Bełchatowie nie powiedział o nim swoim przełożonym w Urzędzie Marszałkowskim w Łodzi. Sprawa wyszła na jaw dopiero po tym, jak donos do prokuratury złożył jeden z pracowników placówki.
Szpital wojewódzki w Bełchatowie. Skazany dyrektor wciąż rządzi placówką
Po publikacjach w „Dzienniku Łódzkim” w kwietniu ubiegłego roku Mirosław Leszczyński został dyscyplinarnie zwolniony z pracy w szpitalu. Okazało się, że po tym jak stracił prawo jazdy, podpisał trzy umowy na pobieranie ryczałtu, choć nie miał do tego prawa. Zgodnie z zapisami umowy utrata prawa do prowadzenia pojazdów powinna z automatu rozwiązać umowę na ryczałt.
Mirosław Leszczyński podkreśla, że nie wiedział o takim zapisie, a ryczałt cały czas pobierał, bo używał auta służbowo. Był wożony przez kierowcę.
- Może taki błąd jest zadziwiający, że został popełniony przez osobę na takim stanowisku - podkreśla były dyrektor. - Nieznajomość prawa mnie nie tłumaczy.
Zobacz filmowy skrót najważniejszych wydarzeń minionego tygodnia - 15 - 21 lutego 2016 roku
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?