Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Centrum Informacji Turystycznej szkoli członków związku głuchoniemych, którzy oprowadzają po Łodzi

Agnieszka Magnuszewska
Żeby właściwie zamigać nazwę danego miejsca trzeba znać jej etymoligę i historię
Żeby właściwie zamigać nazwę danego miejsca trzeba znać jej etymoligę i historię Maciej Stanik
Choć o atrakcjach turystycznych Łodzi wiele już napisano, to wciąż pozostaje niedosyt. Osoby głuchonieme nie rozumieją znaczenia wszystkich słów w przewodnikach i informatorach.

Dlatego żeby lepiej poznać Łódź i móc oprowadzać po niej gości z innych miast Edyta Tomasik oraz jej dwie koleżanki z łódzkiego oddziału Polskiego Związku Głuchych wzięły udział w szkoleniu turystycznym, które zorganizowało dla nich Centrum Informacji Turystycznej (CIT). To pierwsze takie szkolenie.

- Niedawno podszedł do mnie straszy pan, który zapytał czy mogłabym opowiedzieć o Łodzi wszystko, bo chcą do niej przyjechać głusi z Warszawy. Zgodziłam się i zaczęłam szukać miejsc, gdzie mogłabym pozyskać informacje o Łodzi. Choć wiem o niej sporo, to wciąż za mało - przyznaje Edyta Tomasik.

Ewa Twardowska, zastępca dyrektora łódzkiego oddziału PZG, skierowała panią Edytę do CIT i poprosiła o tłumacza języka migowego na zajęciach.

- Jak jest coś napisane, to osoby niesłyszące nie zawsze rozumieją znaczenie słowa. Trudno nam sobie wyobrazić o co dokładnie chodzi. A jeżeli jest to przemigane, to wszystko staje się dla nas jasne - "mówi" Tomasik.

- Jak czytam długi tekst, to nie rozumiem wszystkich słów. Wybieram sobie pojedyncze i reszty się domyślam - dodaje Janina Horbacewicz z łódzkiego oddziału PZG.

Dlatego dla osób głuchych ważne są obrazy. - Jeżeli widzą słowo, to muszą je sobie połączyć z jakąś historią - wyjaśnia Dominik Muskała, tłumacz języka migowego z PZG.

Trzeba więc dobrze znać historię miejsc, żeby je właściwie nazwać. - Czy nazwa Księży Młyn pochodzi od osady zakładanej przez księdza i trzeba pokazać koloratkę czy od księcia. Trzeba właściwie zamigać, żeby nie wprowadzać ludzi w błąd - wyjaśnia Regina Smoczyńska z łódzkiego oddziału PZG.

To samo dotyczy nazw osiedli jak Chojny czy Dąbrowa, które do tej pory pani Edyta migała z przyzwyczajenia. Nie wiedziała czy Chojny wzięły się od drzew czy od hojności. - Dlatego podczas szkolenia badaliśmy język migowy - tłumaczy pani Edyta.

Nawet pani Janina dowiedziała się nowych rzeczy choć sporo informacji o historii Łodzi przekazali jej głuchoniemi rodzice. - Żyli w czasach, gdy w Łodzi było getto. Opowiadali o kładce nad ul. Zgierską i o więzieniu na Radogoszczu. Stąd wiem, dlaczego Radogoszcz nie miga się na radość tylko pokazuje się znak kajdanek - wyjaśnia pani Janina i przyznaje, że dopiero szkolenie rozwiało jej wątpliwości co do herbu Łodzi. - Jest w nim łódka, a w pobliżu Łodzi nie ma rzeki, po której można pływać. Nie widziałam , że wcześniej były tu duże rzeki, które teraz są pochowane w kanałach.

Podczas szkolenia nie zabrakło też "zajęć" w terenie. Członkinie PZG poznały ciekawe miejsca na Piotrkowskiej i zwiedziły punkt widokowy na EC1, Muzeum Kinematografii, Księży Młyn, szkołę filmową i Centralne Muzeum Włókiennictwa. Do przyjęcia wycieczki z Warszawy przygotowały się więc bardzo dobrze. - Wstępnie wycieczka miała być w maju i czerwcu, ale z powodu remontów i korków umówiliśmy się, że przekładamy ją na wrzesień i październik. Nie chciałam zapewnić gościom kłopotów - śmieje się pani Edyta.

Jednak dzięki szkoleniu zrodziła się kolejna inicjatywa. - Chciałabym żeby Centrum Informacji Turystycznej tłumaczyło więcej materiałów na język migowy. Żeby głusi mieli dostęp do stuprocentowej informacji, a nie połowicznej - podkreśla pani Edyta.

Na to oczywiście potrzebne byłby dodatkowe pieniądze. - Możemy porozmawiać o przygotowaniu specjalnych materiałów z Biurem Promocji, które co roku ogłasza konkursy na wspieranie inicjatyw turystycznych. W tamtym roku Muzeum Miasta Łodzi wydało specjalny przewodnik dla niewidomych - mówi Iwona Borowińska, dyrektor CIT.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki