Artur został zastrzelony w nocy z poniedziałku na wtorek. Nieznani sprawcy zaatakowali go wraz z jego dziewczyną na ulicy. Prawdopodobnie było ich dwóch. Do 30-letniego łodzianina oddali dwa śmiertelne strzały. Do kobiety strzelili raz. On zginął na miejscu, ją - ranną w plecy - ocalił przypadkowy kierowca. Zabrał 25-latkę na pogotowie, skąd karetka przewiozła ją prosto do szpitala. Grecka policja prowadzi dochodzenie w sprawie strzelaniny, nie chce jednak na razie ujawniać żadnych szczegółów.
CZYTAJ TEŻ: Łodzianin zastrzelony w Atenach
Rodzina Artura nie przyjechała po ciało do Grecji. Formalności załatwiali znajomi 30-latka, oni także złożyli się na pokrycie kosztów przewozu ciała z Grecji do Polski.
Stan Martyny, dziewczyny Artura poprawia się. 25-latka przeszła operację, w szpitalu czuwa przy niej matka.
Artur i Martyna nie byli turystami, mieszkali w Atenach od kilku lat.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?