Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co bym zrobił, gdybym był prezydentem Łodzi? Marcin Wartalski

łk
Marcin Wartalski, aktor, kierownik Ośrodka Teatralnego Łódzkiego Domu Kultury.
Marcin Wartalski, aktor, kierownik Ośrodka Teatralnego Łódzkiego Domu Kultury. archiwum
Co bym zrobił, gdybym był prezydentem Łodzi? Marcin Wartalski, aktor, kierownik Ośrodka Teatralnego Łódzkiego Domu Kultury, dyrektor Łódzkich Spotkań Teatralnych.

Od razu skonsultowałbym się z prezydentem Poznania i zapytał go wprost: jak w nowoczesny sposób zarządzać miastem, jak wybierać profesjonalistów na odpowiedzialne stanowiska i gdzie ich szukać. Nie pominąłbym też prezydenta Wrocławia (miasto otwarte na młodych) i Katowic (tamtejsi mieszkańcy mają najlepsze zarobki na tle kraju).

Potem zrobiłbym porządek z infrastrukturą komunikacyjną - z PKP oraz z łódzkim lotniskiem. Pod tym względem mam bowiem wrażenie, że mieszkam w kilkusettysięcznej... wiosce. Zastanowiłbym się jak wrócić na drugie miejsce pod względem liczby mieszkańców w kraju, bo za chwilę możemy być na miejscu piątym lub szóstym. Już teraz zacząłbym tworzyć personel i program nowego EC-1, bo inaczej będzie to zespół budynków i miejsce - ale bez ludzi i ważnej działalności.

Spróbowałbym wprowadzić możliwość elektronicznego głosowania w wyborach powszechnych w Łodzi. Zastanowiłbym się również, jaki charakter ma mieć Łódź. Nie tak dawno było hasło "Łódź Europejską Stolicą Kultury 2016", teraz jest "Łódź kreuje". Tylko co z tego wynika? Niech każdy, kto głośno mówił o ŁESK spojrzy sobie w oczy, w lustrze i zapyta: czy coś dalej robię w tym kierunku? W tym projekcie chodziło o współdziałanie miejskich i samorządowych instytucji kultury, stowarzyszeń, fundacji, etc., a także mieszkańców regionu. Pamiętam, jak o koncepcji na jednym ze spotkań dotyczącym ŁESK mówiło się, że nawet jeśli nie dostaniemy tytułu Europejskiej Stolicy Kultury, to i tak postaramy się, aby mieć bogatą ofertę kulturalną na 2016. Co się stało z tym priorytetem?

Pomysł "Łodzi festiwalowej" dostał nagłego zawału. Mimo iż był świetny i chwalony nie tylko w Polsce. Reaktywowałbym go natychmiast. Pojawiły się na rogatkach miasta tablice "miasto akademickie" może dorzucić, kolejne "awangardowe", "kultury", "nowoczesnych technologii", "targów" itd... To niewiele kosztuje a intryguje, tylko za tym muszą iść działania pijarowe, internetowe, medialne.

Sprofesjonalizowałbym kilka wydziałów, od kultury i promocji zaczynając (może komuś uda się wreszcie skoordynować na przykład pokrywające się wydarzenia kulturalne, czego przykładem z ostatnich dni może być siedem wernisaży w tym samym dniu - i na który pójść?), a kończąc na wydziałach, które zajmują się sprawami zwykłych łodzian. Wiem, że w niektórych jest już lepiej w porównaniu z sytuacją sprzed piętnastu lat, ale dla mnie to za mało. Jeżeli ktoś chce zobaczyć, że można zrobić coś dla miasta zapraszam na wycieczkę do np. Łowicza, Wielunia, Łęczycy, Kutna, Skierniewic - tam widać zmiany. I na zakończenie - nie wyobrażam sobie nowoczesnej Łodzi bez współpracy z innymi miastami regionu. Jeżeli mamy być metropolią - bez tego się nie obejdzie.
not. łk

Damy ci więcej - zarejestruj się!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki