18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co na łódzkich murach przeczyta św. Mikołaj? [ZDJĘCIA]

Maciej Kałach
Mieszkańcy Łodzi wstydzą się zapraszać gości na święta. Miasto jest pomazane niewybrednymi napisami. Straż miejska już nie wystawia mandatów właścicielom posesji, którzy zaniechali usuwania bazgrołów na elewacjach.

Według obowiązującego w Łodzi regulaminu utrzymania czystości, każdy napis i rysunek musi zniknąć ze ściany czy muru w ciągu 24 godzin po wymalowaniu. Jeśli bazgroł nie znika, funkcjonariusz powinien pouczyć właściciela, a przy następnej wizycie może ukarać go grzywną - do 500 zł. Przykładów, że jest to martwe prawo, nie brakuje.

- Niestety, od półtora miesiąca mieszkańców bloku przy al. Śmigłego-Rydza 84 wita napis "Dwa pedały się je...ły" - opowiada jeden z jego lokatorów i nasz Czytelnik. Twierdzi, że nie jest w stanie wymóc na wspólnocie mieszkaniowej decyzji o usunięciu wulgaryzmów przed Bożym Narodzeniem.

- Dzieci czytają to na głos w drodze do szkoły - kontynuuje wzburzony lokator. - Zaś co miesiąc każdy z mieszkańców opłaca zaliczkę na poczet prac eksploatacyjnych i remontowych, przeznaczonych m.in. na usuwanie takich napisów.

Paweł Stasiak reprezentujący wspólnotę mieszkaniową z al. Śmigłego-Rydza tłumaczy, że koszty usunięcia gorszącego napisu mogą sięgnąć nawet tysiąca złotych. - A pewnie zaraz pojawi się następny - mówi Stasiak. Jednak, po naszej interwencji, wczoraj usłyszeliśmy, że napis do wigilii zniknie.

Według czytelnika z al. Śmigłego Rydza, obok jego pomazanego bloku wielokrotnie przechodziły patrole strażników, ale nigdy nie skończyło się na interwencji.

Leszek Wojtas ze Straży Miejskiej w Łodzi, pytany o liczbę wystawionych w tym roku mandatów dla właścicieli posesji, twierdzi, że wobec skali wandalizmu zaniechano karania ich grzywnami. - Ale strażnicy wzywają właścicieli do usunięcia napisów oraz wystawiają mandaty dla ich przyłapanych autorów - mówi Wojtas.

Nie wiadomo, kto sprawił psikusa policjantom. Na płocie prywatnego parkingu tuż przy gmachu Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi ktoś wielkimi literami nabazgrał "All cops are bastards". Hasło można przetłumaczyć jako "Wszyscy gliniarze to dranie", a mieszkańcy ul. Lutomierskiej twierdzą, że napis ma co najmniej tydzień.

Na Widzewie jedne z najdłużej szpecących tę część miasta bazgrołów, znajdziemy w przejściu podziemnym nieopodal Ronda Inwalidów. "Wszyscy na Arkę!" wzywają kibiców wielkie, koślawe litery na ścianie tunelu. Ostatni mecz z Arką Gdynia Widzew rozegrał... w kwietniu. Z kolei kierowców oburzają m.in. kibolskie bazgroły na ekranach akustycznych wzdłuż al. Włókniarzy.

O czystość ekranów i przejścia pod rondem powinien dbać Zarząd Dróg i Transportu. Czekamy w ZDiT na odpowiedź, czy urzędnicy planują przed świętami wyczyszczenie choć części podległych sobie powierzchni. W środę nie udało się jej uzyskać.

CZYTAJ TEŻ:
Mural UŁ promuje Politechnikę

Łódź: Straż miejska nie ukarze siebie mandatem

Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki