Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co się stało z prawniczką z Konstantynowa Łódzkiego? Tajemnice zaginięcia

Anna Gronczewska
Anna Gronczewska
Renata Antczak
Renata Antczak facebook/hull.pl
O zaginięciu prawniczki z Konstantynowa Łódzkiego mało kto pamięta. Renata zaginęła już sześć lat temu. Co się z nią stało?

Co się stało z prawniczką z Konstantynowa Łódzkiego?

Renata Antczak pochodzi z Konstantynowa Łódzkiego. Skończyła prawo, wyszła za mąż za stomatologa Majidema M., Syryjczyka. Mieli dwie córki. Mieszkali w ładnym domu w Żabiczkach pod Łodzią. Renata pracowała w Urzędzie Miasta w Konstantynowie, a potem w łódzkim Urzędzie Marszałkowskim. W 2010 roku wyjechali do Wielkiej Brytanii. Zamieszkali w Hull. Tam Majidem prowadził gabinet dentystyczny. Jak potem opowiadał mąż prawniczki w grudniu 2016 roku zauważył, że Renata zaczęła się dziwnie zachowywać.

- Były to zachowania niepodobne do niej – przekonywał.

Znajomi zaczęli go nawet namawiać, by sprawdził, czy Renata nie należy do jakiejś sekty. Podobno te problemy zaczęły się, gdy pojechała do Polski na szkolenia. W cały domu zaczęła zapalać świeczki zapachowe, pisała listy pod tytułem „Rytuał Uwolnienia”. Zaczęła zakładać na szyję łańcuchy. Mówiła córkom, że wzrokiem można ruszać przedmioty. Twierdziła, że nie ma Boga, a kiedy człowiek umiera, jego dusza idzie do innego stworzenia.

https://dzienniklodzki.pl/co-sie-stalo-z-prawniczka-z-konstantynowa-lodzkiego-tajemnice-zaginiecia/ar/c1-17710303?

Chciała rozwodu

W styczniu 2017 roku powiedziała mężowi, że chce się z nim rozwieść. Majidem nie chciał o tym słyszeć. Ale Renata mówiła, że zabierze młodszą córkę i wrócą do Polski.

25 kwietnia 2017 roku rano Renata odwozi córkę do szkoły. Tam rejestrują ją kamery monitoringu. Kobieta wraca do domu. Kłóci się z mężem. Około godziny 13.00 wybiega z domu w samej bluzce. Tu ślad się urywa. W chwili zaginięcia Renata miała 49 lat.. Początkowo podejrzewano, że Renata pojechała do Polski. Taką wersję wydarzeń sugerował jej mąż. W Polsce jej nie było. Nie kontaktowała się z rodziną – matką, siostrą.

Tajemnica telefonu i pigułka gwałtu

Detektywi z Humberside Police skrupulatnie badali sprawę. Między inni ustalili, że mąż kupił tasak, dużą zamrażalkę. Ta skrupulatność przyniosła efekty. Kilka tygodni po zaginięciu Renaty detektywi zbadali telefon jej męża. Znalazły się tam zapisy jego rozmów ze znajomymi z Polski. Rozmawiali o tzw. pigułce gwałtu. Majidem M. i jego kolega Robert L. zostali zatrzymani, Zarzucono im podanie w tajemnicy Renacie szkodliwej substancji. Porem Robert L. został uniewinniony, a jego syryjski kolega skazany.

Według ustaleń brytyjskiej policji podając żonie tzw. tabletkę gwałtu chciał dostać do jej telefonu. Był bardzo o nią zazdrosny. Podejrzewał Renatę o romans.

Od zaginięcia Renaty Antczak minęło sześć lat. Dalej nie wiadomo co stało się z prawniczką z Konstantynowa Łódzkiego.

od 12 lat
Wideo

Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki