Czy amerykański koncern motoryzacyjny przeniesie fabryki do Wielunia? Niemcy zaniepokojeni

- Co jest procedurą jak najbardziej zwyczajną - zaznacza Marcin Kwintkiewicz, rzecznik ŁSSE. I dodaje, że wniosek pod względem formalnym jest już kompletny: - W naszej ocenie spełnia on wszystkie kryteria Ministerstwa Rozwoju związane z ustanowieniem tam specjalnej strefy ekonomicznej.

W ostatnich dniach marca przedstawiciele łódzkiej strefy wizytowali tereny inwestycyjne w Wieluniu po raz ostatni.

- Możemy się spodziewać, że do połowy kwietnia zarząd ŁSSE. podejmie decyzję o złożeniu wniosku do ministerstwa w sprawie ustanowienia strefy na tym terenie - zapowiada Marcin Kwintkiewicz.

Zakup terenów po cukrowni przez gminę prześwietliła Regionalna Izba Obrachunkowa w Łodzi. Jak zapewnia burmistrz Wielunia Paweł Okrasa, kontrola nie wykazała nieprawidłowości. Z kolei na temat niedawnej wizyty szefów amerykańskiego koncernu Neapco Paweł Okrasa nie udziela żadnych informacji.

- O efektach tego spotkania nie mogę mówić - ucina temat burmistrz Okrasa. Podtrzymuje swoje wcześniejsze deklaracje, że konkrety w sprawie inwestorów będzie w stanie podać, kiedy zostanie ogłoszony przetarg na sprzedaż gruntów po cukrowni. A to będzie możliwe dopiero po ich włączeniu do ŁSSE.

Burmistrz ogłosił, że to historyczna szansa dla miasta i żeby jej nie zaprzepaścić, przekonał radnych do podjęcia w dużym pośpiechu decyzji o zakupie dawnej cukrowni za 12 mln zł i zaciągnięciu kredytu na ten cel.

Mijają jednak kolejne miesiące i nadal nie wiadomo, co zrobi Neapco.

Szef amerykańskiego holdingu Ken Hopkins i dyrektor oddziału koncernu Neapco Europe David Kasul odwiedzili Wieluń w drugiej połowie lutego.

Po spotkaniu w ratuszu udali się obejrzeć tereny pod dawnej cukrowni. Amerykanie wizytowali też Praszkę i Olesno, które też dysponuje atrakcyjnymi terenami inwestycyjnymi.

Neapco rozważa wyprowadzkę z Praszki m.in. dlatego, że musi płacić ogromne pieniądze za dzierżawę hal produkcyjnych.

Chodzi o potencjalne skoncentrowanie zasobów fabryk w Praszce i Dürenie w jednym miejscu. W tym kontekście pojawia się nazwa Wielunia.

Z artykułu wynika, że nabycie dawnej cukrowni wprowadziło nerwowość wśród pracowników niemieckiego zakładu. Autor wskazuje, że Neapco nie potrzebuje aż 32 ha, żeby przenieść zakład z Praszki. Co innego, gdyby miało to dotyczyć obu naraz...

Jednak dawnej cukrowni nie kupowano tylko z myślą o Neapcu. Burmistrz Wielunia mówił, że holding nie jest zainteresowany całym areałem. Ale też nie wiemy, w jakim kierunku potoczyły się negocjacje, bo te objęte są tajemnicą.