Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy jest alternatywa dla odpowiedzialności zbiorowej przy segregacji odpadów w blokach?

Jolanta Baranowska
Jolanta Baranowska
Jolanta Baranowska DziennikŁódzki/archiwum
Pamiętacie Państwo gospodarza domu z serialu "Alternatywy 4" z nieodżałowanym Romanem Wilhelmim? Tak, tego, który zaglądał ludziom przez okna do mieszkań, kontrolował moralność, kolor zasłonek w oknach oraz treść korespondencji? O zgrozo?! Niekoniecznie.

Taki domowy wywiad mógłby się teraz przydać. W jakim celu? Żeby zajrzeć sąsiadowi z bloku do kubełka czy worka ze śmieciami. Jeśli jesteśmy mieszkańcami wspólnoty czy spółdzielni, to mamy czas do lipca, by takiego śmieciowego detektywa wynająć. Może się to opłacić... Inaczej czeka nas odpowiedzialność zbiorowa za niesegregowanie odpadów tam, gdzie wszyscy gremialnie zadeklarowali recykling.

Jakby ktoś z Państwa nie pamiętał. Od 1 lipca wchodzą w życie nowe przepisy "śmieciowe". Przestaną obowiązywać dotychczasowe umowy na odbiór odpadów z prywatnymi firmami. Umowę z nami podpisze zaś gmina. Nałoży też na nas miesięczną opłatę za śmieci: 12,69 zł - jeśli zadeklarujemy, że będziemy segregować odpady, a 16,50 zł - jeśli nie chcemy lub nie mamy możliwości dzielenia śmieci na butelki, gazety, puszki etcetera. I ma to działać tak, że niezależnie od tego, ile tych odpadów wyprodukujemy - miasto ma je odebrać. A wyrzucanie śmieci do lasu ma być niepotrzebne.

Tyle, że jak zadeklarujesz segregowanie, to masz to robić. Kto to sprawdzi? Pracownicy firm wywożących śmieci. W praktyce ma to się do sprowadzać do obfotografowania kontenerów na śmieci. A co jeśli okaże się, że w pojemniku na posegregowane odpady znajdują się śmieci komunalne, czyli stan kosza będzie odbiegał od złożonych przez właściciela nieruchomości deklaracji? Właściciel - mimo deklaracji i posiadania pojemników na posegregowane odpady - będzie musiał zapłacić jak za śmieci nieposegregowane.

Mieszkańcy domków jednorodzinnych nie powinni mieć z tym większych problemów. Przecież żona będzie pilnowała, czy mąż nie wrzucił gazety do kubła na odpady biodegradowalne, a dzieciaki wkładają pojemniki po jogurtach do tego kosza, do którego należy.

Gorzej będzie z blokami spółdzielni i wspólnot czy z miejskimi kamienicami. Może być dokładnie tak, jak to wygląda dziś. Załóżmy, że mieszkamy we wspólnocie. W pergoli czy innym pomieszczeniu na pojemniki na odpady stoją kontenery na śmieci posegregowane i na nieposegregowane. Firma odbiera od nas odpady co dwa dni. Ostatni raz - powiedzmy - w piątek rano. A następny raz w poniedziałkowy poranek. W niedzielne popołudnie kończy się miejsce w koszach na odpady komunalne.

Mieszkańcy mają więc do wyboru - rzucać worki wokół koszy lub wrzucać tam, gdzie jest miejsce. A miejsce jest w koszu do recyklingu. Tam więc wrzucą odpadki z obiadu. Wśród nich znajdą się też tacy, którzy - czasem bezmyślnie - wrzucą worek ze śmieciami gdzie popadnie. W poniedziałek firma, która przyjeżdża po odpady awanturuje się, że w koszu na posortowane jest wszystko, co śmieciem można nazwać i kontenera zabrać nie chce. Albo zabierze - ale naliczy za niego opłatę nie taką jak za tańsze, posortowane, ale jak za zmieszane, komunalne.

Po 1 lipca będzie dokładnie tak samo. Nawet jeśli wszyscy lokatorzy zadeklarują, że będą segregować odpady, to część - z różnych powodów - nie będzie tego robić. I konia z rzędem temu, kto ustali, kto to zrobił. A większą opłatę za odpady komunalne w koszu do recyklinu zapłacą wszyscy mieszkańcy bloku. Taka zbiorowa odpowiedzialność - jak dobre dwadzieścia kilka lat temu.

Łodzianie już podpytują, czy mieszkając w bloku mogą sobie postawić własny kosz na odpady i rozliczać się samodzielnie. Formalnie - jak się dogadają ze swoim zarządem - mogą, ale... Gdzie je postawić? Zamiast trawnika pod oknem? Czy może na klatce schodowej - zamiast kwietnika na półpiętrze?

Chyba, że - biorąc przykład również z czasów PRL - przy każdej pergoli stanie gospodarz Anioł i będzie sprawdzał, kto jak segreguje. Albo powoła się trójki blokowe, które każdego dnia będą kontrolowały stan koszy...

Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki