Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Do Łodzi trafił portret Juliusza Józefa Heinzla - dar dla miasta

Dariusz Pawłowski
Dariusz Pawłowski
Do Łodzi dotarł już niezwykły dar dla naszego miasta. To pochodzący z przełomu XIX i XX wieku portret Juliusza Józefa Heinzla, jednego z największych łódzkich przemysłowców.CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNYM SLAJDZIE
Do Łodzi dotarł już niezwykły dar dla naszego miasta. To pochodzący z przełomu XIX i XX wieku portret Juliusza Józefa Heinzla, jednego z największych łódzkich przemysłowców.CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNYM SLAJDZIE Krzysztof Szymczak
Do Łodzi dotarł już niezwykły dar dla naszego miasta. To pochodzący z przełomu XIX i XX wieku portret Juliusza Józefa Heinzla, jednego z największych łódzkich przemysłowców.

Dzieło przedstawiające „króla wełny”, Juliusza Józefa Heinzla barona von Hohenfelsa, podarował Łodzi mieszkający w Londynie Lorenz Ward, praprawnuk słynnego przemysłowca. Obraz został przewieziony do Muzeum Miasta Łodzi, gdzie przez pewien czas będzie „odpoczywał” w magazynie, w odpowiednich warunkach klimatycznych.

- Obraz jest w bardzo dobrym stanie, nie wymaga żadnych zabiegów konserwatorskich, umieszczony został w imponującej, pozłacanej ramie - wymienia Barbara Kurowska, dyrektor Muzeum Miasta Łodzi. - We współpracy z łódzkim domem aukcyjnym Rynek Sztuki dokonana została jego ekspertyza: przez profesora Marka Brzozowskiego. Teraz muszą być przeprowadzone niezbędne zabiegi proceduralne związane z wprowadzeniem dzieła do zbiorów Muzeum Miasta Łodzi.

Zgodnie z intencją darczyńcy obraz ma być prezentowany w otwartej przestrzeni Urzędu Miasta Łodzi przy ul. Piotrkowskiej 104, czyli w dawnym pałacu wybudowanym przez prapradziadka Lorenzo Warda. Juliusz Heinzel, właśnie przy Piotrkowskiej 104, w roku 1864 założył mechaniczną tkalnię towarów wełnianych. W przeciągu kilku lat posiadał już największy na terenie Królestwa Polskiego kompleks wytwarzający wyroby wełniane i półwełniane. W 1879 roku wszedł w spółkę z Juliuszem Kunitzerem, z którym stworzył Widzewską Manufakturę. Wybudował też trzy pałace. Pierwszym był ten przy Piotrkowskiej 104 (gdzie siedzibę mają dziś właśnie Urząd Miasta Łodzi i Urząd Wojewódzki). Na froncie wspaniałego, charakterystycznego budynku możemy podziwiać alegoryczną rzeźbę przedstawiającą trzy kobiety, uosabiające przemysł, handel i wolność. Za pałacem mieściła się fabryka.

Drugi pałac powstał pod koniec lat 80. XIX wieku, tym razem na Radogoszczu. Przy okazałej budowli właściciel założył nie mniej imponujący park. Budowa posiadłości kosztowała 600 tysięcy rubli. Od imienia właściciela do dzisiaj okolica nazywana jest Julianowem. Na początku II wojny światowej w pałacu ulokowano sztab Armii „Łódź” - budynek został zbombardowany przez Niemców we wrześniu 1939 roku i już go nie odbudowano. Jedyne, co po nim pozostało, to łąka.

I w końcu trzeci pałac stanął w Łagiewnikach, nad stawem na rzece Łagiewniczance, niedaleko klasztoru i kapliczek, przy ul. Okólnej 166. Obok pałacu znajdowała się stadnina koni.

Portret Juliusza Heinzla powstał na podstawie fotografii, we włoskiej pracowni, prawdopodobnie w latach 1888-1890. Na portrecie fabrykant ma zawieszony na szyi Order Świętej Anny, autor pominął zaś inne odznaczenia widoczne na zdjęciu. Niestety, dzieło nie jest sygnowane, nie znamy więc jego twórcy.

- Znawcy podkreślają jednak, że to obraz wysokiej klasy - zapewnia Barbara Kurowska. - Jego historia jest niezwykła. Juliusz miał kilkoro dzieci, a jego najmłodsza córka, Emilia, wyszła za mąż za Włocha, z kolei jej córka wybrała za męża Amerykanina, ich potomkiem zaś jest nasz darczyńca. Dzieło było w posiadaniu włoskiej gałęzi rodu Heinzlów, od której zostało odkupione właśnie przez Lorenza Warda.

Lorenzo Ward był w Łodzi kilka razy, spotykał się ze swoją rodziną. Teraz ma ponownie przyjechać do naszego miasta, gdy obraz zostanie ostatecznie udostępniony do oglądania.

- Nastąpi to najszybciej, jak będzie możliwe, na pewno znajdziemy dla obrazu godne miejsce w budynku urzędu, tak, by jak najwięcej mieszkańców mogło go zobaczyć - dodaje Dagmara Śmigielska, dyrektor Wydziału Kultury Urzędu Miasta Łodzi.

Obraz został oczywiście również wyceniony przez ekspertów. - Jego wartości na razie jednak nie możemy ujawnić - mówi Barbara Kurowska.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki