Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dobiega końca licytacja drogą one line koni ze stadniny w Wiączyniu Dolnym pod Łodzią z udziałem ponad tysiąca osób

Wiesław Pierzchała
Wiesław Pierzchała
Pierwotnie największa w Polsce licytacja koni miała się odbyć 31 marca br. w stadninie w Wiączyniu Dolnym (powiat łódzki wschodni). Przyjechały na nią setki hodowców i właścicieli stadnin z całego kraju. Samochodów z przyczepami było tak dużo, że cała wieś została zablokowana. Jednak aukcja pod gołym niebem nie doszła do skutku, ponieważ – z powodu zagrożenia epidemiologicznego – została zablokowana przez inspektorów sanepidu.
Pierwotnie największa w Polsce licytacja koni miała się odbyć 31 marca br. w stadninie w Wiączyniu Dolnym (powiat łódzki wschodni). Przyjechały na nią setki hodowców i właścicieli stadnin z całego kraju. Samochodów z przyczepami było tak dużo, że cała wieś została zablokowana. Jednak aukcja pod gołym niebem nie doszła do skutku, ponieważ – z powodu zagrożenia epidemiologicznego – została zablokowana przez inspektorów sanepidu. Grzegorz Gałasiński
Dobiega końca komornicza licytacja drogą one line koni ze stadniny w Wiączyniu Dolnym pod Łodzią należącej do Zbigniewa K., właściciela zakładów mięsnych „Zbyszko”, który niedawno usłyszał zarzuty oszustwa na 3,5 mln zł i został aresztowany tymczasowo. Podczas aukcji nie zabrakło sensacyjnej pomyłki.

Prowadzi "Filosofia" przed "Cascadą" i "Hero"

W licytacji uczestniczy ponad tysiąc osób z całej Polski, a nawet z zagranicy – jest pewna kobieta z Niemiec. Na niektóre konie jest ponad stu chętnych. Na razie zakończyła się aukcja 53 koni spośród prawie 140, które poszły pod młotek. Jak dotąd najwyższą cenę osiągnęła klacz „Filosofia” - 32,3 tys. zł, na drugim miejscu plasuje się klacz „Cascada” - 32 tys., zaś na trzecim ogier „Hero” - 27,5 tys. zł.

Miejsca na podium mogą się zmienić, bowiem trwa jeszcze licytacja tak znakomitych koni, jak „Lady Makbet” i „Sukcesja”, które już po pierwszych dniach aukcji osiągnęły wysokie ceny: odpowiednio 13 i 11 tys. zł.

Za konia zaoferowano aż 180 tys. zł! Pomyłka?

Podczas licytacji powiało sensacją, ponieważ pewien internauta zaoferował za konia... 180 tys. zł. Oczywiście wszystkich przebił i byłby to absolutny rekord. Jednak nie zgłosił po odbiór „rumaka” i prowadzący licytacje są przekonani, że nabywca po prostu pomylił się o jedno zero, czyli skokowo przebił cenę konia wynoszącą „zaledwie” kilkanaście tysięcy. Dlatego licytacja tego konia zostanie powtórzona, podobnie jak w przypadku pewnego taniego kucyka, którego cenę też przebito – zapewne przez pomyłkę - z ogromnym przeskokiem.

Aukcja, która przebiega w internecie sprawnie i bez zakłóceń, zostanie zakończona o godz. 15.30 w środę 28 kwietnia.

Pierwsza aukcja zablokowana przez sanepid

Pierwotnie największa w Polsce licytacja koni miała się odbyć 31 marca br. w stadninie w Wiączyniu Dolnym (powiat łódzki wschodni). Przyjechały na nią setki hodowców i właścicieli stadnin z całego kraju. Samochodów z przyczepami było tak dużo, że cała wieś została zablokowana. Jednak aukcja pod gołym niebem nie doszła do skutku, ponieważ – z powodu zagrożenia epidemiologicznego – została zablokowana przez inspektorów sanepidu.

W tej sytuacji odpowiadający za licytację Jacek Lewandowski, komornik przy Sądzie Rejonowym Łódź – Widzew, postanowił przeprowadzić ją drogą on line. Koni zajętych przez komornika na aukcję było więcej, ale 10 najcenniejszych zniknęło. Dlatego w sprawie tej Prokuratura Okręgowa w Łodzi wszczęła dochodzenie.

Właściciel stadniny usłyszał zarzuty i trafił do aresztu

Stadnina w Wiączyniu Dolnym (gmina Nowosolna) należy do 61-letniego właściciela zakładów mięsnych „Zbyszko” w Bedoniu (gmina Andrespol). Niedawno został on zatrzymany przez policję i aresztowany przez sąd za to, że nie zapłacił rolnikom za dostawy bydła do zakładów mięsnych.

Podczas przesłuchania w prokuraturze Zbigniew K. usłyszał zarzut oszustwa na szkodę czterech firm i 95 dostawców bydła. Pokrzywdzeni mieli stracić w sumie 3,5 mln zł. Ponadto śledczy zarzucili podejrzanemu przekazywanie swego majątku bliskim i znajomym, tak aby nie zaspokoić roszczeń licznych wierzycieli. Według prokuratury, usuwane składniki majątku to 35 rasowych koni i 15 źrebiąt wartych ponad 4,5 mln zł. Właścicielowi zakładów „Zbyszko” grozi do 10 lat więzienia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki