Dopadli "Ramzesa", mistrza pomówień. To przez niego siedział Materla

Paweł M., ps. Ramzes, to kryminalista znany z pomówień i składania fałszywych zeznań. To jego zeznania stały się podstawą zarzutów dla Michała Materli oraz dwóch zachodniopomorskich policjantów, oskarżonych o handel narkotykami. Na wiele miesięcy trafili do aresztu.

Sąd wypuszczając ich na wolność wskazał, że przez cały ten czas prokuratura nie zweryfikowała zeznań „Ramzesa”. Dlatego z większości zarzutów prokuratura się wycofała.

Na nagraniu, które wyciekło do mediów „Ramzes” przyznaje swojemu rozmówcy, że wrabiał ludzi, aby uniknąć oskarżenia o dwa gwałty. Martwił się też, że mógłby zostać skazany na 15 lat więzienia.

- Kto dał Materlę, powiedz mi. Jak ja go nawet nie znam. Potrzebowali etatowego świadka - mówi „Ramzes” (nie wiedział, że był nagrywany).

Prokuratura w Poznaniu długo nie stawiała zarzutów „Ramzesowi” za gwałty. Według tamtejszych mediów, nad „Ramzesem” rozciągnięty był swojego rodzaju "parasol ochronny" w tej sprawie, bo jego zeznania w innych śledztwach zaprowadziły na ławę oskarżonych wiele osób.

Sprawa gwałtów w końcu została przeniesiona do Gorzowa. Tamtejsza prokuratura zakończyła teraz śledztwo.

Pierwszego przestępstwa zgwałcenia Paweł P. miał dopuścić się w nocy z 29 na 30 października 2013 r. w Poznaniu. Kilkakrotnie miał uderzył ofiarę młotkiem. Drugi raz oskarżony miał zaatakować 4 kwietnia 2014 r., także w Poznaniu. Miał doprowadzić 17-latkę do obcowania płciowego, używając przemocy.

Niedawno prokuratura oskarżyła go o składanie fałszywych zeznań w procesie Ewy Tylman, studentki, która utopiła się w Warcie. „Ramzes” twierdził, że w areszcie rozmawiał z oskarżonym o zabójstwo dziewczyny, ale okazało się, że nigdy nie mieli ze sobą kontaktu.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Michał Materla brał udział w przemycie narkotyków? [wideo, zdjęcia]

Więcej o sprawie Materli:

• Szansa dla Michała Materli. Sprawdzają rolę „Ramzesa”
• Materla o pobycie w areszcie: "człowiek daje sobie tam radę"
• Michał Materla wyszedł z aresztu. Mecenas Łysakowski: Jest niewinny

ZOBACZ TAKŻE: Szukali podejrzanych fajerwerków, znaleźli broń, amunicję, czarny proch i pornografię dziecięcą