Dyskutowano na Politechnice Łódzkiej, gdzie pojawiły się też naukowe gwiazdy. Dr Robert Gwiazdowski z Centrum im. Adama Smitha przekonywał, że jeśli infrastruktura, czyli rury, pozostaną w rękach miasta, nie ma znaczenia, czy ich operator - czyli ZWiK, będzie w rękach prywatnych.
Zbigniew Grzymała, profesor ze Szkoły Głównej-Handlowej w Warszawie błagał łodzian, by nie oddawali swojej "dojnej krowy". - Jeśli miasto potrzebuje pieniędzy, weźcie pod nią kredyt - mówił prof. Grzymała.
Prof. Zdzisława Janowska, była posłanka SLD przypominała, że ZWiK daje miastu 6 mln corocznego zysku, a w czasach kryzysu Łodzi nie uda się sprzedać spółki za godziwą cenę. Dr Izabela Desperak z Instytutu Socjologii Uniwersytetu Łódzkiego przyrównała zebranie wśród mieszkańców 46 tys. głosów przeciw prywatyzacji ZWiK do światowego ruchu Oburzonych.
Uchwała przeciw prywatyzacji ma być głosowana na sesji 22 lutego. Włodzimierz Tomaszewski, prezes ZWiK przekonywał, że prywatyzacja nie musi oznaczać pogorszenia losu pracowników.
CZYTAJ TEŻ:
* Prywatyzacja ZWiK przyniesie wzrost cen?
* Łódź: 46 tys. podpisów przeciw prywatyzacji ZWiK
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?