9/17
Józef Śreniowski, działacz opozycji z czasów PRL-u, jedyny...
fot. archiwum Dziennika Łódzkiego

Józef Śreniowski, działacz opozycji z czasów PRL-u, jedyny członek - założyciel Komitetu Obrony Robotników z Łodzi, zauważa że w 1949 w uchwale Biura Politycznego PZPR znalazł się zapis o utrwaleniu proletariackiego charakteru Łodzi.

- Ale też w Łodzi prowodyrami strajków byli robotnicy, członkowie PPR-u - przyznaje Józef Śreniowski. - Znalazłem listę 800 nazwisk, uznanych za takich prowodyrów. Za karę zwolniono ich z pracy i wyrzucono z partii.

Po wojnie w Łodzi było wielu wykwalifikowanych robotników, którzy potrafili walczyć o swoje prawa.

- Do 1948 roku Łódź była bardzo niepokornym miastem - twierdzi prof. Krzysztof Lesiakowski. - W tym czasie co czwarty strajk, który wybuchł w Polsce miał miejsce właśnie w Łodzi. Te wydarzenia nie uprawniały, by nazywać ja „czerwonym” miastem.

Z drugiej strony w Łodzi utworzono Centralną Szkołę Partyjną najpierw PPR, a potem PZPR. Nosiła imię Juliana Marchlewskiego. Istniała tu do 1952 roku. Z Łodzią związani byli twardogłowi działacze Polskiej Partii Robotniczej, a potem Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. A więc Mieczysław Moczar, Kazimierz Mijal, Ignacy Loga-Sowiński.

>>>>



10/17
Ignacy Loga-Sowiński  urodził się w 1914 roku w niemieckim...
fot. archiwum Dziennika Łódzkiego

Ignacy Loga-Sowiński urodził się w 1914 roku w niemieckim Vankewitz. Ale młodość spędził w Łodzi. Pracował jako robotnik budowlany. Zaprzyjaźnił się wtedy z Mieczysławem Moczarem. Działał najpierw w Komunistycznym Związku Młodzieży Polski, a potem KPP. W czasie wojny był członkiem Komitetu Centralnego PPR-u. Do Łodzi powrócił w mundurze oficera I Armii Wojska Polskiego. Został tu delegatem lubelskiego Rządu Tymczasowego. On zaraz po wojnie rządził Łodzią. Szybko wybrano go na I sekretarza KW PPR w Łodzi, a potem został I sekretarzem Komitetu Łódzkiego. Komitet Łódzki PPR-u mieścił się kamienicy przy Placu Komuny Paryskiej. Dopiero w 1952 roku Komitet Łódzki już Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej przeniesiono do nowego gmachu wybudowanego przy al. Kościuszki. Dziś mieszczą się tam łódzkie sądy.

Józef Śreniowski zauważa, że Loga-Sowiński, który miał stopień pułkownika, kierował łódzką partią w wojskowym stylu. A swoją karierę w Łodzi zakończył we wrześniu 1948 roku. Wyjechał do Warszawy. Został zastępcą członka, a następnie członkiem Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Działał w Centralnej Radzie Związków Zawodowych. Był członkiem Rady Państwa, a między 1965 a 1971 rokiem, zastępcą przewodniczącego. Partyjno-polityczną karierę zakończył w 1978 roku jako ambasador PRL w Turcji. Zmarł w 1992 roku w Warszawie.

>>>>



11/17
Z „czerwoną” Łodzią kojarzy się też Michalina...
fot. archiwum Dziennika Łódzkiego

Z „czerwoną” Łodzią kojarzy się też Michalina Tatarkówna-Majkowska. Przez ponad 20 lat stała na czele łódzkiej partii, rządziła miastem. Była córką folusznika z Widzewa. Przed wojną związała się z ruchem komunistycznym. Po jej zakończeniu została działaczką PPR-u, a potem PZPR-u. Została I sekretarzem komitetu dzielnicowego partii na Widzewie. W 1953 roku mianowano ją I sekretarzem Komitetu Wojewódzkiego PZPR w Łodzi, a potem I sekretarzem Komitetu Wojewódzkiego PZPR dla miasta Łodzi. Wchodziła w skład Komitetu Centralnego PZPR. Między marcem 1954 roku a lipcem 1956 roku była zastępcą członka KC PZPR. 28 lipca 1956 roku otrzymała nominację na członka Komitetu Centralnego PZPR. Michalina Tatarkówna przyjaźniła się z Władysławem Gomułką, a także jego żona Zofią. Ta ich przyjaźń nawiązała się jeszcze w przedwojennych czasach. Władysław Gomułka na początku lat 30. próbował zorganizować strajk w Łodzi. Został postrzelony prze policję na łódzkim „Młynku”. Został skazany na cztery lata więzienia. Karę odbywał w więzieniu mieszczącym się przy ul. Gdańskiej w Łodzi.

Michalina Tatarkówna-Majkowska razem Zofią Gomułkówną wyjeżdżała na urlop zwykle do Zakopanego. Mieszkały w jednym z zakopiańskich pensjonatów. Potem w wywiadzie udzielonym Andrzejowi Kacperskiemu, kustoszowi Muzeum Tradycji Niepodległościowych Michalina Tatarkówna opowiadała, że razem z Zofią Gomułkową załatwiły drewno na budowę jednego z zakopiańskich kościołów.

>>>>


12/17
- Potem to drewno przechowywano na podwórku pensjonatu w...
fot. archiwum Dziennika Łódzkiego

- Potem to drewno przechowywano na podwórku pensjonatu w którym mieszkały - mówił nam Andrzej Kacperski.

Przyjaźń z Tatarkówną sprawiał, że Władysław Gomułka często odwiedzał Łódź. Jedna z pracownic Komitetu Łódzkiego PZPR opowiadała o jednej z takich wizyt. Pierwszy sekretarz KC PZPR nie znosił przepychu. Wszyscy o tym wiedzieli, ale mimo tego chcieli godnie przyjąć gościa z Warszawy. Sekretarki urządziły więc wystawne przyjęcie. Na stole pojawiły się najlepsze koniaki, papierosy, wędliny. W końcu pojawił się Gomułka. Najpierw zatrzymał się w pokoiku rekreacyjnym dla ważnych gości. - U ciebie Michalina to na pewno będzie tak jak trzeba - powiedział do niej Gomułka. - Kaszaneczka, wódeczka z czerwoną kartką, papierosy bez filtra.

Gdy usłyszały to pracownice sekretariatu wpadły w panikę. Natychmiast wszystko ściągnęły ze stołów. Pojawiły się na nim gazety, kaszanka, zwykła wódka, papierosy bez filtra. Na szczęście zdążono przed wejściem gościa. Gomułka nie krył zadowolenia.

- Wiedziałem, że na was zawsze można liczyć, to prawdziwa, robotnicza Łódź! - powiedział, gdy zobaczył stół.

>>>>



Kontynuuj przeglądanie galerii
WsteczDalej

Polecamy

Osiemnastka Manufaktury! Będzie się działo. Impreza potrwa trzy dni!

Osiemnastka Manufaktury! Będzie się działo. Impreza potrwa trzy dni!

Pijany kierowca wjechał golfem w budynek gospodarczy ZDJĘCIA

Pijany kierowca wjechał golfem w budynek gospodarczy ZDJĘCIA

Pożar na spotkaniu religijnym. "Modliliśmy się, by przyszedł Duch i zapłonął"

AKTUALIZACJA
Pożar na spotkaniu religijnym. "Modliliśmy się, by przyszedł Duch i zapłonął"

Zobacz również

Teatr Nowy zaprasza na „Tajemniczy ogród” w dobie katastrofy klimatycznej WIDEO

Teatr Nowy zaprasza na „Tajemniczy ogród” w dobie katastrofy klimatycznej WIDEO

Zakupy na rynku będziemy robić do końca sierpnia 2026 roku. Co dalej nikt nie wie!

Zakupy na rynku będziemy robić do końca sierpnia 2026 roku. Co dalej nikt nie wie!