Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Hanna Zdanowska "czyści" spółki po Kropiwnickim?

Jolanta Sobczyńska, Agnieszka Magnuszewska
Hanna Zdanowska "czyści" spółki po Kropiwnickim? Radosław Podogrocki nie jest już wiceprezesem MPK w Łodzi.
Hanna Zdanowska "czyści" spółki po Kropiwnickim? Radosław Podogrocki nie jest już wiceprezesem MPK w Łodzi. Krzysztof Szymczak
Radosław Podogrocki został odwołany z fotela wiceprezesa miejskiej spółki MPK w Łodzi. Jego miejsce zajął Krzysztof Kamiński, który zasiadał m.in. w radzie nadzorczej Międzynarodowych Targów Łódzkich. Niewykluczone, że w czwartek swoje stanowisko straci Włodzimierz Tomaszewski, prezes innej miejskiej spółki Zakładu Wodociągów i Kanalizacji. Czy władze miasta (PO) zaczęły "czyszczenie" Łodzi z ludzi, którzy zostali po byłym prezydencie Jerzym Kropiwnickim i jego zastępcy Tomaszewskim?

Radosław Podogrocki, którego ze stanowiska odwołała rada nadzorcza, ma dwa tygodnie wypowiedzenia.

- Wykonałem swoje zadanie. Spółce udało się odzyskać zdolność do generowania zysków - mówi były wiceprezes MPK. - Na razie nie dostałem propozycji innego stanowiska w spółce. W poniedziałek wracam z urlopu i zobaczymy, co będzie.

Jego miejsce zajął Krzysztof Kamiński, który zasiadał już w kilku radach nadzorczych. Ostatnio w MTŁ. Kamiński jest znajomym Zbigniewa Papierskiego, prezesa MPK. Pracowali razem w spółce Postdata. Papierski był w niej prezesem. Kamiński kierownikiem. O Podogrockim mówi się, że stracił stanowisko w MPK, ale nie zostanie bez pracy.

Policzone wydają się dni Włodzimierza Tomaszewskiego na stanowisku prezesa ZWiK. Cztery osoby z rady nadzorczej ZWiK już straciły posadę, bo nie odwołały prezesa Tomaszewskiego. Wśród nich znalazł się m.in. Paweł Księżak, zięć posła PO Stefana Niesiołowskiego. Teoretycznie głosowanie nad odwołaniem prezesa ZWiK było tajne. A tylko trzech członków rady reprezentujących miasto było "za". Mówi się jednak, że Paweł Księżak znajdzie teraz miejsce w radzie nadzorczej innej miejskiej spółki.

Prezydent powołała już nowych członków rady - w tym dwóch pracowników magistratu, ważnego członka PO oraz pracownika miejskiej spółki. Pracodawcą większości jest więc miasto, czyli prezydent. W czwartek ma się odbyć pierwsze posiedzenie nowej rady. Nic nie stoi na przeszkodzie, by wprowadzić pod obrady punkt o zmianach w zarządzie spółki. A co z ludźmi Tomaszewskiego w ZWiK po odwołaniu obecnego prezesa? W magistracie można usłyszeć, że "jeśli będą chcieli uczciwie pracować, to nikt ich zwalniać nie będzie".

Dlaczego Hanna Zdanowska chce odwołać Tomaszewskiego, który poparł ją w wyborach samorządowych? Oficjalnie miasto twierdzi, że prezes ZWiK, jeszcze jako wiceprezydent Łodzi, odpowiadał za tworzenie i realizację projektu Nowego Centrum Łodzi. Tymczasem pojawił się druzgocący audyt NCŁ oraz doniesienie w tej sprawie do prokuratury. Opozycja wydaje się być zaskoczona decyzją prezydent Łodzi.

- Kto będzie chciał rozmawiać o koalicji z Hanną Zdanowską, jeśli nie dotrzymuje umów? - mówi jeden z liderów łódzkiej opozycji. - Przecież stanowiska dla Tomaszewskiego i jego ludzi miały być podziękowaniem za pomoc w wyborach! Do tej pory odnosiło się wrażenie, że prezydent chroni Tomaszewskiego w zamieszaniu związanym z NCŁ. Ja bym nie łączył odwołania Podogrockiego z próbami odwołania Tomaszewskiego. Jeszcze nie obserwuję "czyszczenia" szeregów z przedstawicieli szeroko rozumianej Solidarności.

Inni przedstawiciele opozycji uważają, że odwołanie Tomaszewskiego musi w konsekwencji oznaczać "czystki" w ZWiK.

- Po odwołaniu byłego prezesa ZWiK też się mówiło, że jego pracownicy zostaną - uważa inny lider opozycji. - Tymczasem po wyborze Tomaszewskiego na prezesa pięć osób zostało oddelegowanych z firmy w Łodzi do Tomaszowa czy do Sulejowa, a po trzech miesiącach zaczęło się regularne "czyszczenie" w spółce.

A zbieżność czasu, w którym chciano odwołać prezesa ZWiK i odwołano wiceprezesa MPK?

- Jest zlecenie, by wyciąć ludzi z prawej strony - dodaje. - Myślę, że szansę utrzymać się mają tylko osoby z takim poparciem, jak Waldemar Krenc (szef łódzkich struktur "S" i przewodniczący rady nadzorczej Grupowej Oczyszczalni Ścieków w Łodzi).

- Myślę, że potrzebny jest "stołek" w ZWiK - uważa inny działacz opozycji. - Swoją drogą, PO idzie w prawą stronę. Tomaszewski mógł być uważany za konkurencję wśród wyborców z tej strony.

Z dwóch osób związanych w ZWiK z Włodzimierzem Tomaszewskim posadę stracił już Ireneusz Wosik, szef rady nadzorczej. A wraz z odejściem Tomaszewskiego pracę w wodociągach może stracić członek zarządu Hanna Jeżewska-Merc.
W Urzędzie Miasta Łodzi i podległych mu jednostkach znajdziemy jeszcze osoby związane z byłym zarządem miasta. Choćby skarbnika miasta Krzysztofa Mączkowskiego czy Marka Pykę, dziś wiceprezesa ŁSSE.

Damy ci więcej - zarejestruj się!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki