Jeśli się przełożyło, to na dłuższe kolejki do lekarzy i do szpitalnego łóżka. Na większą biurokrację i wyższe ceny leków. Dziadostwo zrobiło się takie, że - jak ktoś kiedyś zauważył - trzeba mieć końskie zdrowie, żeby chorować. Kto końskiego zdrowia nie miał, ten albo wyzdrowiał na własną rękę, albo umarł i wreszcie miał święty spokój.
We wtorek - podał RMF FM - okazało się, że po 10 miesiącach roku w NFZ brakuje 1,3 mld złotych. Mimo tego braku, Fundusz w tym roku i tak będzie miał chyba ze trzy miliardy więcej niż rok wcześniej. W 2011 na świadczenia zdrowotne przeznaczono 57 miliardów. Dla porównania w 2005 roku na wszystko musiało wystarczyć 35 miliardów.
Jak to się dzieje, że im więcej pieniędzy ma NFZ, tym bardziej ich nie ma? Tego nie wie nikt, a jeśli wie, to nie powie, bo musiałby się dzielić. A kto lubi się dzielić? Chyba że biedą. Jedno jest pewne: im więcej wrzucimy w ten system utylizacji pieniędzy, tym bardziej będzie ich brakować.
Czy jest na to jakaś rada? Jest! Konieczna jest szybka reforma kalendarza na miarę reformy papy Grzegorza XIII. Rok powinien mieć tyle miesięcy, na ile Funduszowi wystarczy pieniędzy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?