Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ile kosztowało 600-lecie Łodzi? UM nie wie. Nieoficjalnie: tyle, co deficyt budżetowy

Joanna Grabarczyk
Joanna Grabarczyk
Wideo
od 16 lat
Prezydent Łodzi, Hanna Zdanowska ma gest. Przynajmniej, gdy sięga do budżetu miasta. Ile dokładnie wydano na huczne urodziny Łodzi, czyli m.in. darmowe loty balonem dla mieszkańców, koncerty na pięciu scenach w różnych punktach miasta, darmową komunikację miejską i mnóstwo innych atrakcji? Władze miasta... nie wiedzą. Jednak według nieoficjalnych informacji cena urodzinowej imprezy dorównuje niemal deficytowi budżetowemu miasta na ten rok.
Prezydent Łodzi, Hanna Zdanowska z PO, nie decydowała się spotkać z posłami Markiem Matuszewskim i Włodzimierzem Tomaszewskim podczas ich interwencji
Prezydent Łodzi, Hanna Zdanowska z PO, nie decydowała się spotkać z posłami Markiem Matuszewskim i Włodzimierzem Tomaszewskim podczas ich interwencji poselskiej w Urzędzie Miasta Łodzi. Krzysztof Szymczak

Spis treści

Jak nieoficjalnie dowiedział się portal i.pl, wśród urzędników łódzkiego magistratu mówi się o tym, że kwota przeznaczona na organizację obchodów 600-lecia Łodzi oscyluje w granicach 80 milionów złotych. Doniesienia te jednak nie zostały potwierdzone przez Urząd Miasta Łodzi, choć wiele osób zastanawia się nad tym, ile miasto wyda na wielką imprezę. Wszelkie próby kontaktu z Urzędem Miasta to pukanie do zamkniętych drzwi — nieważne, czy dobija się dziennikarz, społecznik czy poseł.

Urząd Miasta Łodzi nie wie, ile kosztuje impreza

Jarosław Kostrzewa, lider ruchu LDZ – Zmotoryzowani Łodzianie, który na stronie na Facebooku skrzętnie dokumentuje absurdy drogowe i infrastrukturalne w Łodzi, na początku lipca opublikował zdjęcie pisma, którego nadawcą był Urząd Miasta Łodzi. Dokument ten był oficjalną odpowiedzią na pytanie, jakie Kostrzewa wystosował do łódzkiego magistratu – jaka łącznie jest kwota brutto przeznaczona na organizację obchodów 600-lecia Łodzi?

Urząd Miasta Łodzi odmówił odpowiedzi na pytanie, ile wydano z budżetu miasta na organizację hucznych obchodów 600-lecia nadania miastu praw miejski
Urząd Miasta Łodzi odmówił odpowiedzi na pytanie, ile wydano z budżetu miasta na organizację hucznych obchodów 600-lecia nadania miastu praw miejskich. Facebook/LDZ - Zmotoryzowani Łodzianie

Czytamy w nim, że Prezydent Miasta Łodzi odmawia udostępnienia tej informacji publicznej. Z uzasadnienia wynika, że „w budżecie Miasta Łodzi na rok 2023”, przyjętym podczas posiedzenia Rady Miejskiej 21 grudnia 2022, „nie ma odrębnej propozycji budżetowej (zadania) dotyczącej obchodów 600-lecia Łodzi”.

- Aby udzielić odpowiedzi na wniosek, należy zebrać informacje ze wszystkich komórek Urzędu Miasta Łodzi, a także miejskich jednostek organizacyjnych i sporządzić stosowne zestawienie – napisano w odpowiedzi na pytanie.

- Samorządowe Kolegium Odwoławcze przystało na nasze pytanie, więc wniosek wrócił do Urzędu Miasta Łodzi. Urząd Miasta Łodzi musi odpowiedzieć, ile będziemy wydawać na te urodziny miasta – mówi portalowi i.pl Jarosław Kostrzewa.

Jak dodaje, podobny wniosek wysłał wcześniej jeden z mieszkańców Łodzi. W odpowiedzi SKO, którą Kostrzewa opublikował na swojej stronie, czytamy:

„Samorządowe Kolegium Odwoławcze w Łodzi (…) orzeka: uchylić zaskarżoną decyzję w całości i przekazać sprawę do ponownego rozpatrzenia organowi pierwszej instancji”.

Jak dowiaduję się z jeszcze innego źródła, im bliżej jubileuszu, tym większy niepokój panuje w łódzkim magistracie. Urzędnicy zastanawiają się, czy aby nie przesadzili z rozmachem przedsięwzięcia, a co za tym idzie – z kosztami, które będą wynikać z organizacji tak hucznego wydarzenia.

O szacowane koszty zapytałam Marcina Gołaszewskiego, przewodniczącego Rady Miejskiej w Łodzi i szefa regionalnych struktur Nowoczesnej.

- Tego niestety nie jestem w stanie powiedzieć, bo my tej informacji też nie posiadamy. Nie wiem, jaki jest koszt całej imprezy. Znam budżet w wersji, którą głosowaliśmy, ale jakie były później przesunięcia w zakresie poszczególnych działów, na przykład dokonanego przez Biuro Promocji Urzędu Miasta Łodzi – tych danych nie znamy – powiedział portalowi i.pl Gołaszewski.

W magistracie słychać, że osobą, której najbardziej zależało na jak najbardziej wystawnych obchodach 600-lecia miasta, jest zastępca Hanny Zdanowskiej, pierwszy wiceprezydent miasta Łodzi, Adam Pustelnik.

- Ten to już nic nie robi w Urzędzie. Byle tylko przyjść na gotowe i gdzieś się sfotografować, a potem wrzucić na social media – słyszę od swojego informatora, który chce zachować anonimowość.

To nie jedyny taki głos. W połowie czerwca do Urzędu Miasta Łodzi wpłynęła petycja o odwołanie Pustelnika z urzędu. Motywowana była tym, że pierwszy wiceprezydent ma nie radzić sobie z powierzoną mu działką, czyli przede wszystkim z zarządzaniem majątkiem miasta i z nadzorowaniem urbanistyki oraz administracji architektoniczno-budowlanej.

Wydatki na 600-lecie miasta. Zapomniano o jubileuszu?

Czyżby miasto zapomniało o hucznym jubileuszu, ustalając budżet na nadchodzący rok? Nic podobnego. Sama prezydent Łodzi, Hanna Zdanowska, podczas sesji Rady Miejskiej, kiedy głosowany i przyjmowany był budżet na rok 2023, podsumowała prace nad budżetem w taki sposób, że w projekcie budżetu państwa dla samorządów na 2023 rok nie ma żadnych zapisów na temat subwencji rozwojowej dla samorządów, a nadto miasto nie zna rzeczywistych wpływów z podatków, co pociągnęło za sobą decyzje o podwyżkach cen żłobków i wzrostu podatku od nieruchomości. Jej uwadze nie umknął jednak fakt, że w 2023 roku Łódź będzie obchodzić 600-lecie.

- Mogę zapewnić o jednym, że pomimo trudnej sytuacji finansowej, atrakcji nie zabraknie – zapowiedziała Hanna Zdanowska.

To szczególnie interesujące w kontekście faktu, że w rok 2023 Łódź weszła z rekordowym deficytem budżetowym, wynoszącym 100 milionów złotych. Jest to zatem niewiele mniej, niż szacowany na ten moment koszt obchodów 600. jubileuszu nadania Łodzi praw miejskich. Co tym bardziej zaskakujące, to pierwszy rok w historii, kiedy Łódź, wchodząc w nowy rok budżetowy, zanotowała deficyt budżetu operacyjnego na poziomie 34,7 milionów złotych. To deficyt po autopoprawkach – w pierwotnej wersji budżetu deficyt ten miał wynosić aż 45,5 mln złotych.

Hanna Zdanowska oskarżana o niegospodarność

Taka sytuacja popchnęła łódzkich urzędników do podniesienia w 2023 roku szeregu opłat. O 11,8% wzrósł podatek od nieruchomości, ciągle rosną też ceny biletów komunikacji miejskiej oraz stawki za miejsca parkingowe w mieście. Najbardziej bolesne są jednak wzrosty kosztów miejskich żłobków. Do 2023 roku rodzice małych dzieci musieli płacić miesięcznie 452 złote za miesiąc usług oferowanych przez żłobki. Pierwsze półrocze 2023 roku przyniosło podwyżkę tej kwoty do 689 złotych, jednak to nie koniec: II półrocze będzie dla maluchów jeszcze droższe – rodzice będą musieli uiścić za miejsce w miejskim żłobku aż 720 złotych miesięcznie. Choć do miejsca w miejskich żłobkach przysługuje dopłata w kwocie od 400 do 500 złotych, to nadal podwyżka jest ogromna.

To nie jedyne zarzuty wobec łódzkiego magistratu. W połowie ostatniego tygodnia lipca posłowie Prawa i Sprawiedliwości Marek Matuszewski oraz Włodzimierz Tomaszewski (ten ostatni jest równocześnie ministrem ds. samorządów) usiłowali w trybie interwencji poselskiej skontrolować wydatki Urzędu Miasta Łodzi i sposób wydatkowania środków przez prezydent Hannę Zdanowską.

- Władze miasta utrudniają inwestycje, prowadzone przez spółki skarbu państwa i rezygnują z zewnętrznych środków na inwestycje – wyjaśnił przyczyny interwencji Włodzimierz Tomaszewski.

Dodaje, że miasto sprzyja monopolistycznym praktykom firm zewnętrznych, wyciąga z kieszeni mieszkańców pieniądze przez bardzo zawyżone ceny za usługi komunalne oraz przepłaca za inwestycje.

Z jakich przykładowo funduszy zrezygnowano? Włodzimierz Tomaszewski wyliczył kilka spośród nich:

  • działki wycenione na 16 milionów złotych miasto sprzedało za 8 milionów złotych;
  • władze Łodzi z PO chciały zablokować budowę podziemnej kolei i dworca Łódź Fabryczna, a następnie utrudniały ich realizację; z tego powodu płaciły wykonawcom odszkodowania, ale podobne praktyki mają mieć miejsce także i teraz, gdy jedną z ważniejszych łódzkich inwestycji jest drążenie podziemnego tunelu, który ma połączyć wspomniany dworzec z Dworcem Łódź Kaliska;
  • władze Łodzi z PO zrezygnowały z 363 mln zł bezzwrotnej dotacji unijnej, przyznanej na budowę spalarni w Łodzi, a po tej rezygnacji zamiast miasta w tym samym miejscu ma budować spalarnię firma Veolia, wykorzystując do tego starą i znacznie kosztowniejszą technologię.

- Samorząd Łodzi od 2010 roku stracił poprzez własne decyzje lub niegospodarność 944 miliony złotych, a licząc niezrealizowane wnioski o środki unijne na Specjalną Strefę Sztuki, CŁC oraz wypłacane odszkodowania na skutek braku właściwego nadzoru w prowadzeniu inwestycji, straty Łodzi sięgają 1,5 miliarda złotych – podsumował Włodzimierz Tomaszewski.

Jak odbiło się to na kieszeniach łodzian? Prócz zapowiedzianych podwyżek, dotyczących miejsc parkingowych, opłat za żłobki czy biletów na komunikację miejską, w Łodzi ogromnie wzrosła też opłata śmieciowa.

- Dziś w Łodzi płaci się 34 złote opłaty śmieciowej od mieszkańca. To powinno być maksymalnie 17 złotych, uwzględniając skumulowaną inflację i wzrost opłaty środowiskowej – zauważa minister ds. samorządu.

Dzięki temu do kasy miasta trafia 234 miliony złotych. Gdyby zastosować się do sugestii Tomaszewskiego, wpływy te spadłyby jednak do 125 milionów.

600-lecie nadania Łodzi praw miejskich. Bizantyjski rozmach imprezy

W rozpoczynający się weekend zaplanowane są oficjalne obchody 600. jubileuszu Łodzi. Czego można się spodziewać? Wśród darmowych atrakcji zapowiedziane są:

  • trwające przez trzy dni koncerty na pięciu scenach, rozmieszczonych w różnych punktach miasta; wśród wykonawców są m.in. Pidżama Porno, Strachy na Lachy, Kult, Kayah, Bedoes 2115, Dawid Kwiatkowski, Margaret, Artur Rojek, Franz Ferdinand i Tom Odell;
  • bezpłatne loty balonem (choć, jak w social mediach przyznał organizator, większość miejsc zarezerwowana jest już… dla mediów);
  • występy kabaretów: Mumio, Kabaretu pod Wyrwigroszem i Kabaretu Moralnego Niepokoju;
  • wycieczki z przewodnikiem po często niedostępnych normalnie miejscach Łodzi;
  • strefy z atrakcjami: sportowa, motoryzacyjna, muzyczna, strefa Vintage PRL, strefa DJ-ów, strefa historyczno – tożsamościowa, a także Łódzki Festiwal Piw Rzemieślniczych;
  • bezpłatna komunikacja miejska;
  • obniżone lub bezpłatne możliwości wstępu do najbardziej znanych łódzkich atrakcji, takich jak Orientarium czy Palmiarnia i Ogród Botaniczny;
  • pokazy filmowe, gry i zabawy miejskie oraz konkursy.

Pytania o wydatki zadawał również Tomasz Grabarczyk, „jedynka” Konfederacji na liście w Łodzi. Sugerował, by środki przeznaczone na organizację imprez przeznaczyć na zorganizowanie w mieście dodatkowych 600 miejsc parkingowych w mieście i rozwiązanie problemów infrastrukturalnych, na które żalą się łodzianie.

Problemy łódzkich kierowców i mieszkańców

A tych, zgodnie z relacjami publikowanymi na bieżąco przez LDZ – Zmotoryzowanych Łodzian, nie brakuje. Jaskrawym przykładem był chociażby remont placu Wolności. Mieszkańcy dokumentowali, że przy rozpoczętej inwestycji tygodniami nie widać było postępów jakichkolwiek prac, a na miejscu budowy nie pojawiali się robotnicy, co potężnie paraliżowało centrum Łodzi.

- Wydawało mi się, że remont placu Wolności robimy po to, żeby go odbetonować i żeby było tam dużo zieleni. Niestety, byłem bardzo zdziwiony, bo rozmawiałem z pracującymi tam robotnikami, i okazało się, że co prawda nie zostanie tam wylany beton, tylko położona zostanie tam kostka, jak oni to nazwali, ale nie jest to zadowalające. Ponoć we wrześniu 2023 prace mają być zakończone, ale w tym momencie oceniłbym poziom realizacji zlecenia na max 60% - komentuje postęp prac Jarosław Kostrzewa.

Dodaje, że na Radzie Miasta został zgłoszony wniosek o doinwestowanie tej rewitalizacji na kwotę dodatkowych 2 milionów złotych.

Z kolei Włodzimierz Tomaszewski zapowiada, że ujawnione przez niego zaniedbania budżetowe i zaniechania w pozyskiwaniu środków, których miał dopuścić się Urząd Miasta Łodzi, to jedynie czubek góry lodowej. Poseł zapowiada dodatkowe interwencje poselskie i ujawnianie kolejnych przykładów niegospodarności gabinetu prezydent Hanny Zdanowskiej.

Urząd Miasta Łodzi milczy w sprawie kosztów

O komentarz portal i.pl usiłował zapytać rzecznika Prezydent Miasta Łodzi, Marcina Masłowskiego. Redakcja wystosowała do niego pytania drogą mailową:

  • Jaki jest szacowany koszt obchodów 600-lecia nadania Łodzi praw miejskich?
  • Dlaczego prezydent Hanna Zdanowska nie zdecydowała się spotkać z posłami PiS-u, Włodzimierzem Tomaszewskim i Markiem Matuszewskim podczas ich interwencji poselskiej?
  • Dlaczego prezydent Łodzi Hanna Zdanowska odmawia od miesięcy spotkania z ministrem ds. samorządów, Włodzimierzem Tomaszewskim?
  • Jakie jest stanowisko Urzędu Miasta Łodzi wobec zarzutów formułowanych przez posłów PiS-u, którzy w trybie interwencji poselskiej chcieli w środę skontrolować sytuację budżetową w Urzędzie Miasta Łodzi?

W odpowiedzi na wysłaną wiadomość przyszła jednak automatyczna zwrotka: „Skrzynka pocztowa adresata jest pełna i nie może w tej chwili przyjmować wiadomości. Spróbuj wysłać wiadomość ponownie później lub skontaktuj się bezpośrednio z adresatem”. Usiłowaliśmy też zadać powyższe pytania drogą telefoniczną, lecz w biurze rzecznika, pomimo godzin pracy, nikt jednak nie odpowiadał na nasze wielokrotnie powtarzane telefony.

mm

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Ile kosztowało 600-lecie Łodzi? UM nie wie. Nieoficjalnie: tyle, co deficyt budżetowy - Portal i.pl

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki