Trwający przez całe wakacje tegoroczny Wędrowny Festiwal Filharmonii Łódzkiej „Kolory Polski” to blisko dwadzieścia koncertów w Łodzi i zakątkach województwa łódzkiego. Organizatorom, jak zawsze, udało się zaprosić artystów sięgających po rozmaite gatunki muzyczne, odmienną stylistykę i wielorakie inspiracje, ale bez wyjątku oferujących wysoką jakość wykonawczą i interpretacyjną.
Melomani mogli się cieszyć muzyką klasyczną prezentowana przez łódzkich filharmoników, zespoły kameralne oraz solistów, ale także muzyką rozrywkową, folkiem, czy jazzem. A co w przypadku tego festiwalu równie istotne, oddawać się artystycznym doznaniom w efektownych wnętrzach zabytkowej architektury i w pięknych okolicznościach przyrody.
Finałowy wieczór festiwalu odbył się w niedzielę w sali koncertowej Filharmonii Łódzkiej. Publiczność miała okazję usłyszeć współczesne, niepokorne wersje pieśni ludowych z regionu łódzkiego oraz wziąć udział w prawykonaniu „Fantazji Łódzkiej” na chór i orkiestrę, stworzonej specjalnie dla festiwalu z okazji 600-lecia Łodzi przez Gary’ego Guthmana, uznanego amerykańskiego trębacza i kompozytora jazzowego, od lat mieszkającego w Polsce.
Prawykonanie „Fantazji...” w wykonaniu Chóru i Orkiestry Symfonicznej Filharmonii Łódzkiej poprowadził Chuhei Iwasaki, japoński kapelmistrz, główny dyrygent Orkiestry Filharmonicznej w Pilźnie. Pieśni ludowe zaś, w dotąd niewykonywanych opracowaniach Zuzanny Falkowskiej, Jacka Sykulskiego i Marcina Wawruka, zaprezentowali soliści i kwartet smyczkowy pod dyrekcją chórmistrza Artura Kozy.
Festiwalowi muzyczni podróżnicy, od czerwca do końca sierpnia, dotarli do 17 miejscowości w województwie - były to m.in. Poświętne, gdzie inaugurowano tegoroczny festiwal oraz Przedbórz, Wolbórz, Sieradz, Rogów, czy Zduńska Wola. Koncerty odbywały się przede wszystkim w obiektach sakralnych, np. w archikolegiacie w Tumie, ale też w plenerze. Tak było w Wolborzu, gdzie scena plenerowa stanęła przy Pałacu Biskupów Kujawskich czy w Zadzimiu, gdzie „pod chmurką” wystąpił Bogna Band. Warto odnotować, że koncerty cieszyły się dużym zainteresowaniem, publiczność reagowała znakomicie, muzykom granie w niecodziennym anturażu sprawiało wyraźną przyjemność, a na trasie festiwalu w tym roku pojawiło się pięć nowych miejsc, w których wędrowne wydarzenie jeszcze nie gościło.
Podczas finałowego spotkanie marszałek województwa Grzegorz Schreiber podkreślał, że mieszkańcy Łódzkiego co roku czekają na festiwalowe koncerty, by przy okazji zwiedzać region i odkrywać jego uroki. I to właśnie połączenie walorów artystycznych z turystycznymi stało się najsilniejszym znakiem festiwalu, a i jego wyróżnikiem. „Kolory Polski” potwierdzają, że nie ma jak muzyka prezentowana „na żywo”, a jej urodę wzmacniają otoczka i kontekst, w jakim jest prezentowana.
Tomasz Bęben, dyrektor Filharmonii Łódzkiej i zarazem dyrektor festiwalu precyzyjnie dobiera repertuar przedsięwzięcia, ale i zwraca szczególną uwagę na to, gdzie koncerty się odbywają. W efekcie „Kolory Polski” mają swój wyrazisty charakter i pełnią niebagatelną rolę w promocji jakościowej muzyki. Oby decydenci odpowiedzialni za fundusze sprawili, iż przyszłoroczny jubileusz 25. edycji festiwalu wypadnie z godnością, na jaką wydarzenie to zasługuje.
Należy zauważyć, że Filharmonia Łódzka nie jest jedyną instytucją kultury samorządu województwa, która gra dla mieszkańców spoza Łodzi. Taką ofertę w tym roku przygotował Teatr im. S. Jaracza, który w ramach cyklu „Wojewódzkie Jaracza Wędrówki” gościł m.in. w Skierniewicach i Radomsku. Z „Operą przez Łódzkie” ruszył też Teatr Wielki, którego artyści wystąpili m.in. w Łowiczu i w Aleksandrowie Łódzkim.

NaM - Podlaskie ligawki
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?