Kolejni nowi mieszkańcy łódzkiego Zoo
Przyjechały do nas między innymi smugowce chińskie, inaczej chińskie wiewiórki, które tymczasowo przebywają w pawilonie Wiwarium - mówi Tomasz Jóźwik, wiceprezes Zoo. - To aktywne i żywiołowe zwierzęta, które stały się wzorcami dla disneyowskich Chip'a i Dale'a. W pawilonie Świat Ptaków razem z bilbilami, które pojawią się w Orientarium, zamieszkały przepiórki chińskie, czyli jedne z najmniejszych kuraków na świecie. Niedawno dojechała też piżmówka malajska. To są gatunki uzupełniające, ale niezwykle ważne, by urozmaicić przestrzeń głównym lokatorom. Sprowadzamy również zwierzęta do pozostałych stref łódzkiego zoo. W strefie australijskiej, nieopodal kangurów, można już oglądać kanguroszczury. Są to najmniejsze torbacze z rodziny kangurowatych. Z wyglądu przypominają szczura, poruszają się skacząc.
Zwierzęta adaptują się u nas bardzo dobrze – zapewnia Arkadiusz Jaksa, prezes Zoo. - Słoń Aleksander świetnie współpracuje z opiekunami, podczas codzienniej toalety podaje nogi do korekty kopyt, również ryby – które mieszkają w obiektach orientarium zaklimatyzowały się bardzo dobrze, a wiewiórki nawet zdążyły się rozmnożyć.
Do Łodzi z Niemiec trafiły dwie ich pary i każda z nich ma po dwa młode. Wiewiórki w naturze żyją w Azji południowowschodniej, w Chinach, Wietnamie, Laosie. To roślinożerne ssaki, które w Polsce można oglądać tylko w Łodzi i we Wrocławiu. W ostatnim czasie przyszedł u nas na świat też kolejny myszojeleń. Ponadto przyjechała samica dzioborożca abisyńskiego i stworzyła parę z naszym samcem dzioborożca, Kacprem.
W niedługim czasie do łódzkiego Zoo zawitają kolejne zwierzęta – przynajmniej kilkanaście w tym roku. W tym miesiącu spodziewane są krokodyle gawialowe, a następnie orangutany, niedźwiedzie malajskie, gibony, anoa.
Kiedy będzie można zwiedzać Orientarium? Tego wciąż nie wiadomo. Raczej nie tej jesieni, choć w najbliższym czasie mają zacząć się odbiory końcowe.
- Czekamy na opuszczenie budowy przez generalnego wykonawcę. Zgodnie z jego deklaracjami w tym miesiącu powinniśmy rozpocząć odbiory końcowe i od sukceu tych odbiorów końcowych będzie zależał ostateczny termin, kiedy zaprosimy zwiedzających – powiedział prezes Arkadiusz Jaksa. - Chcemy to zrobić tak, aby obiekt był w pełni przygotowany ekspozycyjnie, zasiedlony wszystkimi kluczowymi zwierzętami. Październik jest mało realny, nawet jeżeli odbiory by poszły gładko, ale czas sprowadzenia zwierząt, transporty i aklimatyzacja też zajmują czas. Konkretnego terminu nie mogę teraz podać, bo sam go po prostu nie znam.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?