Proces po wystawie Marcelo Zammenhoffa: flaga i różaniec w waginie
Chodzi o jego kontrowersyjną wystawę pt. „Wagina polska”, która podczas międzynarodowego Fotofestiwalu była prezentowana w czerwcu 2021 roku na terenie kompleksu Off Piotrkowska w centrum Łodzi. W ramach ekspozycji można było zobaczyć fotografie odsłoniętych kobiecych narządów płciowych, w które wkomponowano symbole religijne i narodowe, jak na przykład wizerunki Matki Boskiej i papieża Jana Pawła II, różaniec i flagę polską. Oskarżony nie przyznał się do winy. Grozi mu kara grzywny lub do dwóch lat pozbawienia wolności.
Wśród oburzonych i zbulwersowanych widzów była znana łódzka działaczka społeczna, Agnieszka Wojciechowska van Heukelom, która powiadomiła prokuraturę, a teraz w trakcie procesu występuje jako oskarżyciel posiłkowy.
Przeczytaj też o procesie w sprawie znieważenia prezydenta RP
Proces w Łodzi: "autor chciał wywołać skandal"
- Na wystawie „Wagina polska” doszło do znieważenia symboli religijnych i państwowych oraz żartów z katastrofy smoleńskiej. Uważam za skandal, że w miejscach publicznych i za pieniądze publiczne prezentowane są prace, które łamią prawo i więcej mają wspólnego z pornografią niż ze sztuką. Moim zdaniem autor tych prac po prostu chciał wywołać skandal – zaznacza Agnieszka Wojciechowska van Heukelom.
Tymczasem Piotr Wygachiewicz podkreślił w sądzie, że swoją wystawą chciał prowokować, a nie obrażać. Wyjaśnił, że na Fotofestiwal przygotował około 200 prac, wśród których były portrety, pejzaże i kolaże, zaś ekspozycja „Wagina polska” liczyła kilkanaście prac i była jedynie wycinkiem całości. Na dodatek została umieszczona w osobnym, dość mrocznym pomieszczeniu, zaś przy wejściu do niego pojawiła się informacja, że prace przeznaczone są tylko dla osób pełnoletnich.
Proces w Łodzi: "była to krytyka i prowokacja"
W cyklu „Wagina polska” chodziło mi o ironiczną i satyryczną krytykę polskich wad i przywar. Punktem zaczepienia stała się wagina, czyli narząd kobiecy będący znakiem piękna. Była to prowokacja, która jako środek artystyczny zawsze była obecna w mojej twórczości, zaś rolą sztuki jest szokować i bulwersować. Polska to kraj zaściankowy i zamknięty na taką tematykę. Nie uważam się za katolika, choć wśród znajomych mam wielu katolików i szanuję religię katolicką – zeznał Marcelo Zammenhoff
Oznajmił też, że Agnieszka Wojciechowska zamiast reagować tak impulsywnie, powinna podejść podejść do niego, porozmawiać i spytać, co autor miał na myśli. Słowa te wzbudziły wesołość na sali rozpraw, tak że sędzia Tomasz Krawczyk upomniał publiczność.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?