- Już od świąt gorzej się czułem. Dusiło mnie w klatce piersiowej, wczoraj miałem problemy z oddychaniem - opowiada portalowi GazetaWroclawska.pl Kornel Morawiecki. - Bałem się, że to drugi zawał. Na szczęście, okazało się, że nie. Teraz jest już lepiej. Na jutro mam zaplanowaną koronografię.
Kornel Morawiecki w sierpniu 2014 przeszedł poważny zawał serca. - Nie byłem do końca świadomy swojego stanu. O tym, że przeszedłem zawał poinformował mnie lekarz, u którego byłem na badaniu. Od razu wezwano karetkę - mówił nam wtedy.
To była kontrolna wizyta u lekarza. Morawiecki czuł się przemęczony. Kilka dni wcześnie bolało go bardzo w klatce piersiowej. Zbagatelizował to, pomyślał, że to zwykłe osłabienie. Podczas badań lekarz poinformował go, że przeszedł zawał i wezwał karetkę.
Polityk trafił wówczas do szpitala przy Borowskiej. Stąd przewieziono go do kliniki w Zabrzu. Tam był operowany przez prof. Mariana Zembalę, niedanego ministra zdrowia.
- Po ubiegłorocznym zawale, prof. Marian Zembala wszczepił mu bajpasy, więc poseł musi na siebie szczególnie uważać. Tym bardziej, że teraz poseł Morawiecki narażony jest na stresy i duże obciążenie - mówi portalowi GazetaWroclawska.pl Albert Łyjak, współpracownik Kornela Morawieckiego w Solidarności Walczącej.
Kornel Morawiecki to założyciel i przewodniczący "Solidarności Walczącej", był najdłużej ukrywającym się w PRL opozycjonistą. Jest doktorem fizyki. W 2010 roku kandydował w wyborach na prezydenta, jednak bez powodzenia. W ostatnich wyborach zdobył mandat posła z ramienia Kukiz'15. Jako marszałek-senior prowadził pierwsze obrady Sejmu obecnej kadencji. Ma 74 lata.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?