- Awersja do ryzyka i troska o własne bezpieczeństwo to naturalna postawa w obliczu panującej epidemii - mówi Krzysztof Inglot, prezes Personnel Service i ekspert rynku pracy. - Dlatego nie należy się dziwić, że pracownicy z Ukrainy wolą unikać pracy w czerwonych strefach. Zwłaszcza, że dla nich jako osób spoza naszego kraju, nie jest oczywiste, dlaczego dany region znalazł się w żółtej czy czerwonej strefie. A np. w Sopocie jest to pochodna wzmożonego ruchu turystycznego, który teraz ustał całkowicie. W rekrutacjach, które prowadzimy widać wyraźnie, że informacja o koronawirusie ma ogromne znaczenie i chodzi nie tylko o sytuację w danym regionie, ale głównie w konkretnym zakładzie pracy.
Czytaj dalej na kolejnym slajdzie: kliknij strzałkę „w prawo", lub skorzystaj z niej na klawiaturze komputera.
Od soboty 10 października w strefie czerwonej znajdują się 32 powiaty oraz sześć miast, w tym Piotrków Trybunalski, powiaty bełchatowski oraz wieluński. Reszta kraju znalazła się natomiast w strefie żółtej. Może to zagrozić licznie pracujących Ukraińców i innych cudzoziemców, która spadła w pierwszych miesiącach pandemii, ale ostatnio zaczęła się odbudowywać, na co wskazują dane ZUS.
- W województwie łódzkim pod koniec 2019 roku do ubezpieczeń w ZUS zgłoszonych było w sumie 35 tys. obywateli Ukrainy, w dwa miesiące później (pod koniec lutego 2020 r.) było ich już 37 tys., a po dwóch kolejnych miesiącach liczba spadła o 4,5 tys. -do poziomu 32,5 tys. - wylicza Monika Kiełczyńska, regionalna rzeczniczka prasowa ZUS województwa łódzkiego. - Pod koniec maja ubezpieczonych z tego kraju było 31 tys., a pod koniec czerwca - 31,4 tys. W wakacje sytuacja się poprawiła, pod koniec sierpnia, liczba ubezpieczonych obywateli Ukrainy w województwie łódzkim wzrosła o niemal 4 tys., do 35,3 tys., czyli do podobnego stanu, jaki mieliśmy na początku roku, przed epidemią.
Podobne zjawisko obserwujemy w całym kraju, a szczególnie widać to na przykładzie właśnie pracowników z Ukrainy, którzy stanowią w sumie ok. 73 procent wszystkich zarejestrowanych do ubezpieczeń cudzoziemców w kraju i 79 procent w Łódzkiem.
W kraju najwięcej cudzoziemców zgłoszonych do ZUS-u pochodzi z Ukrainy – 480,9 tys. Na drugim miejscu są Białorusini - 44,1 tys., a na trzecim – Gruzini. W rejestrach Zakładu jest ich 10,5 tys. Tak samo jest w naszym województwie. Najwięcej zgłoszonych do ubezpieczeń cudzoziemców pochodzi z Ukrainy - 35.319, następnie z Białorusi - 1741 i z Gruzji – 990.
Wiele będzie zależało od tego, jak będzie się rozwijała pandemia koronawirusa. Zdaniem pochodzącego z Łodzi prof. Uniwersytetu Jagiellońskiego Tomasza Tokarskiego w marcu część Ukraińców, obawiając się o możliwość bezproblemowego powrotu do domu opuściła Polskę. Wyjechała wówczas również znaczna część Ukraińców jednocześnie studiujących i podejmujących pracę w Polsce, co wynikało z przejścia na zajęcia w trybie on-line. Spadki zaś w maju i czerwcu były głównie skutkiem słabnącej koniunktury w gospodarce polskiej, będącej efektem wprowadzonego w związku z koronawirusem lockdownu.