Będą ustalać, czy ktoś zalega ze spłatą innych kredytów i czy znajduje się w Biurze Informacji Kredytowej. Banki pożyczą tylko tyle, aby suma rat spłacanych przez klienta nie przekraczała połowy jego dochodów. Cała procedura kredytowa mocno się przez to wydłuży.
Od końca 2008 r. jakość udzielonych kredytów systematyczne się pogarsza. Z danych KNF wynika, że wzrost liczby kredytów spłacanych z opóźnieniem jest szybszy niż przyrost kredytów w ogóle. Przede wszystkim dotyczy to kredytów konsumpcyjnych.
Jak wynika z raportu przygotowanego przez Grupę Kruk, zadłużenie mieszkańców województwa łódzkiego sięgnęło w 2009 roku aż 590 mln zł. - Średnia wartość długu mieszkańca woj. łódzkiego wynosi 3 tys. 302 zł. Rekordzista zadłużony jest na ponad milion złotych - mówi Grzegorz Koźmiński, specjalista ds. public relations firmy windykacyjnej Kruk. - Jeśli chodzi o firmy, to wysokość najwyższego długu wynosi w Łódzkiem ponad 51 mln zł.
Według nowych przepisów, od czerwca bank, zanim podpisze z klientem umowę kredytową, będzie musiał poinformować go o wszystkich parametrach pożyczki. Oprócz informacji, ile pieniędzy dostanie klient i ile wyniesie miesięczna rata, bank musi przekazać wiadomość, ile pieniędzy kredytobiorca będzie musiał w sumie oddać bankowi, ile wyniesie rzeczywista stopa oprocentowania kredytu i ile kosztują dodatkowe ubezpieczenia.
- Wprowadzane zmiany będą korzystne dla kredytobiorców. W tej chwili osoba, która chce zaciągnąć kredyt, nie otrzymuje wszystkich potrzebnych informacji, np. o całkowitym koszcie kredytu. Takie dane są bardzo istotne, ponieważ pozwalają podjąć świadomą decyzję odnośnie do zaciąganego kredytu oraz dokładnie porównać oferty innych banków - tłumaczy Agnieszka Majchrzak, specjalista z Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Na przykład na pierwszy rzut oka kredyt hipoteczny jednego banku może wydawać się korzystny, bo jest niska marża i nie ma ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, ale opłaty okołokredytowe, np. ubezpieczenie na życie i nieruchomości lub prowizja, są wysokie.
- Każda osoba zaciągająca pożyczkę powinna się dokładnie zastanowić, czy ją na nią stać. Ze szczególną ostrożnością należy podchodzić do ofert szybkich i tanich pożyczek, proponowanych głównie przez instytucje niebędące bankami. Obecnie nie mają one obowiązku badania zdolności kredytowej konsumentów. Taki obowiązek dotyczy jedynie banków - dodaje Agnieszka Majchrzak.
Zbigniew Kwaśniewski, łódzki rzecznik konsumentów, również chwali nowe przepisy.
- Każdego dnia przychodzą do mnie ludzie, którzy nie radzą sobie ze spłatą kredytów. Ostatnio zgłosiła się kobieta, która zaciągnęła 85 tys. zł pożyczki w 10 różnych bankach. Gdy banki będą uważniej przyglądać się historii kredytowej klientów, unikniemy takich sytuacji - podkreśla Kwaśniewski.
Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?