Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kseniya Dronchanka wygrała walkę z wicemistrzynią olimpijską. Udany debiut Dominika Dziudy

Dariusz Kuczmera
Dariusz Kuczmera
Wracamy bardzo zbudowani z zawodów Premier League Dublin 2023. Nasi zawodnicy trafili do trudnych grup, a nasi debiutanci Kseniya Dronchanka i Dominik Dziuda do wręcz arcytrudnych. Nie spięło to naszych zawodników a wręcz odwrotnie zmobilizowało co nie jest takie oczywiste jeżeli mówimy o debiutach na seniorskiej Lidze Premier League. Naszymi przeciwnikami byli mistrzowie i wicemistrzowie olimpijscy, oraz medaliści mistrzostw świata i Europy - informuje trener Kadry Narodowej Seniorów Maciej Gawłowski.

Opowiada trener Maciej Gawłowski: Najważniejszy wniosek po zawodach który napawa nas dumą, to poziom sportowy jaki zaprezentowali nasi zawodnicy. Walki z medalistami olimpijskimi były wyrównane, widać było że zawodnicy Olimpu wiedzą o co chodzi w tym sporcie. Widać że wyszli nie tylko dobrze się pokazać ale po zwycięstwo.
Ale po kolei

Kseniya Dronchanka trafiła do trzyosobowej grupy z mistrzynią olimpijską Tokio 2020 Ivet Goranovą /Bułgaria/ oraz wicemistrzynią olimpijską Anheliką Terligą /Ukraina/. Grupa piekielnie mocna ale również świetna do pokazania się całemu światu.
Kseniya mocno zaczęła pierwszą walkę z mistrzynią olimpijską Ivet Goranovą i na piętnaście sekund przed końcem wygrywała 2:1. Jednak kilka sekund nie uwagi i w samej końcówce Bułgarka wychodzi na prowadzenie i wygrywa 3:2, ale już ta walka pokazała jakimi umiejętnościami dysponuje nasza zawodniczka.

W następnej walce zmierzyła się z najbardziej rozpoznawalną zawodniczką na świecie, nr 1 rankingu Światowego Anheliką Terliga z Ukrainy absolutną gwiazdą światowego karate obecnych czasów.
Ukrainka nie przegrała walki od ponad pół roku, jest świetna zawsze dominuje swoje rywalki. Jednak w tej walce było inaczej. Po wyrównanym początku, i odparciu ataków Ukrainki Kseniya wykonuje dwie akcje wysoko punktowane i robi się 5:0 dla nas. Anhelika Terliga rzuca się do odrabiania strat jednak zdobywa tylko 3 punkty i walka kończy się sensacyjnym zwycięstwem Kseniyi Dronchanki z Olimpu.
Pomimo tego że ostatecznie nie udało się wyjść z grupy bo poprzez małe punkty zdobyte na Bułgarce to Ukrainka przechodzi dalej i finalnie zdobywa złoto, jesteśmy bardzo zadowoleni z występu Kseniyi. Było mega dobrze nie wspominając już ze był to debiut 18-letniej Polki.

Dominik Dziuda dla odmiany również trafia do grupy z mistrzem olimpijskim Stevenem Da Costą z Francji. Dużo emocji, utalentowany debiutant z Polski konta Steven Da Costa  Wszyscy oczekujemy jak Dominik da sobie radę emocjonalnie a co się z tym wiąże czy przeciwstawi się, czy będzie w stanie realizować wcześniejsze założenia.

Pierwszą walkę w grupie ma z także mocnym Wicemistrzem Europy z Belgii Oualad Haj Amar Youness. Nie łatwa walka, Belg ma 21 lat i już spore doświadczenie w walkach seniorskich.
Belg od razu rusza do ataku, jednak Dominik spisuje się świetnie , kontroluje walkę i dość szybko zdobywa pierwszy punkt. Potem znów dwie piękne akcje Dominika i robi się 7:1, i finalnie Dominik w swojej pierwszej walce na Premier League pokonuje przeciwnika przed czasem 10:2. Świetny początek !
Czas na walke ze Stevenem Da Costą podobnie jak w przypadku Angeliki Terliugi , Steven Da Costa jest topowa gwiazdą światowego karate.
Początek walki i od razu Dominik pokazuje przeciwnikowi że wie o co chodzi w tym sporcie. Dobra obrona, zagrożenie atakiem, zmiany temp, wszystko działa. W mniej więcej połowie walki Francuz przyspiesza korzystając ze swojej słynnej lewej nogi zdobywa prowadzenie 3:0. Dominik jednak mądrze próbuje odrobić straty, próby rzutów, technik nożnych i ręcznych, jednak finalnie jeszcze w końcówce Da Costa trafia jeszcze raz noga i walka kończy się zwycięstwem mistrza olimpijskiego 5:0.
Czy jesteśmy zadowoleni? Z wyniku oczywiście, że nie, ale z samych walk i poziomu sportowego Dominika już bardzo. Brawo Dominik!

Ostatnia nasza zawodniczka Maria Depta również spisała się bardzo dobrze a nawet może bardzo bardzo dobrze.
Maria trafia również do silnej grupy w której zdecydowaną faworytka jest aktualna Mistrzyni Europy Sara Hubrish z Niemiec.
Maria pierwszą walkę ma jednak z hiszpanką Pinilla Sanches Alba. Poczatek walki dla przeciwniczki i jest jeden do zera. Jednak zawodniczka Olimpu walczy do końca i po świetnym cięciu wychodzi na prowadzenie 3:1.

Walka kończy się 3:2 i czekamy na decydujący pojedynek z utytułowana Niemką.
Pojedynek jest bardzo wyrównany, żadna z zawodniczek nie uzyskuje przewagi jednak na 7 sekund przed końcem Maria Depta robi akcję na 1:0 i sensacyjnie wychodzi z grupy i awansuje do ćwierćfinału.
Walka ćwierćfinałowa nie jest już jednak pod nasze dyktando i walka z Ukrainką kończy się wynikiem 0:4.
Maria Depta ostatecznie zajmuje wysokie 7 miejsce. Jest to bardzo dobry wynik, wręcz życiowy naszej zawodniczki. Brawo Maria Depta było na poziomie! - kończy trener Kadry Narodowej Seniorów Maciej Gawłowski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki