Radzi Rafał Pniewski, psychiatra i psychoterapeuta: Owszem, coś jest „nie tak”. Pustka emocjonalna to przede wszystkim istotny deficyt w strukturze osobowości. Jest to pojęcie bardzo ogólne i może wynikać z różnych przyczyn, ale przede wszystkim należy podkreślić, że jest to stan, w którym czegoś brakuje (a nie jest w nadmiarze, tak ja na przykład lęku w nerwicach).
Sednem tego niedostatku jest brak relacji. Nasza zdolność do odczuwania emocji jest ściśle związana z możliwością odnajdywania się i uczestniczenia we wzajemnych oddziaływaniach z otoczeniem. Począwszy od tego, że czujemy fakturę powierzchni, której dotykamy, słyszymy dźwięki i widzimy kolory oraz kształty, po tak złożone reakcje emocjonalne jak gniew, zazdrość czy miłość, wszystko co potem staje się naszą zdolnością do odczuwania powstaje w ramach interakcji ja - to co mnie otacza. Jednak relacje to niełatwa sprawa, czasami tak trudna, że nieświadomy (a zarządzający nami bardziej niż nasza świadomość) umysł dokona wyboru, że lepiej jest ich unikać niż ryzykować nadmiar przykrości, zależności albo lęku.
Są to bardzo złożone procesy, które zależą od indywidualnego, genetycznego wyposażenia człowieka i charakteru jego pierwotnego środowiska, z którego pochodzą najpierwsze życiowe doświadczenia. Na szczęście w historii większości ludzi przeważają zdarzenia dobre, dzięki którym mogą rozwijać się żywe relacje, ale tu akurat zajmujemy się powodującym cierpienie stanem nieprawidłowym, w którym nie był możliwy harmonijny rozwój. Konsekwencją wycofania z kontaktów jest wada osobowości, jej zubożenie i tym samym niedostateczna możliwość odczuwania własnego „ja” - i to jest doświadczane jako wewnętrzna pustka. Świat, w którym nie ma poczucia „ja” i możliwości budowania więzi z innymi ludźmi jest przerażająco smutny, jednak jest to stan możliwy do zmiany. Początkiem tej zmiany jest moment, w którym pojawia się pytanie, „czy coś ze mną jest nie tak”.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?