Lekcje religii w Łodzi. Pożegnanie z katechezą po podstawówce. W liceach chodzi na nią co trzeci uczeń, w szkołach zawodowych – co czwarty

We wrześniu 2020 roku pełnoletni uczniowie oraz rodzice tych niepełnoletnich (w imieniu dzieci) decydowali o uczestnictwie w zajęciach z religii w szkole. W tym tygodniu otrzymaliśmy z Urzędu Miasta Łodzi najbardziej aktualne statystki na temat tych decyzji w podstawówkach, ogólniakach oraz w szkołach zawodowych podległych samorządowi.

• Na ogółem 60778 uczniów z łódzkich szkół samorządowych na katechezę jest zapisanych 36257 – czyli 60 proc.
• Zgodnie z prawem uczeń może, zamiast religii, zaliczać etykę, oba nieobowiązkowe przedmioty – nie musi też przychodzić na żaden z nich. Etyki, w miejsce religii, w Łodzi uczy się 1997 osób – czyli ponad 3 proc. szkolnej populacji.
• Dużo popularniejsza jest decyzja o unikaniu i katechezy i etyki: zrobiło tak 20661 uczniów – 34 proc. populacji.
• Ponadto z urzędniczych statystyk wynika, że mamy w Łodzi grupę młodych ludzi dążących do zrozumienia kondycji człowieka z punktu widzenia katechety oraz – na innej lekcji – nauczyciela etyki: na oba przedmioty zapisano 1863 osoby, czyli 3 proc. uczniów (z danych magistratu płynie wniosek, iż to inne osoby niż zapisane tylko na religię lub etykę).

A jak te dane przekładają się na rodzaje szkół?

• W Łodzi ogólna przewaga decyzji o uczestnictwie w katechezie to zasługa szkół podstawowych. Zapisanych na religię jest aż 75 proc. z ich uczniów – czyli 29750 dzieci z 39546 łodzian w miejskich podstawówkach.
• 1261 uczniów podstawówek – ponad 3 proc. – bierze udział w lekcjach etyki.
• 6704 dzieci z miejskich SP – 17 proc. – nie odwiedza, ani katechezy, ani etyki.
• Ponadto 1831 uczniów łódzkich podstawówek – 4,5 proc. – bierze udział w obu rodzajach nieobowiązkowych zajęć (to inne osoby niż zapisane tylko na religię lub etykę). Takie zjawisko występuje zauważalnie tylko w tym typie szkół.

Po podstawówce najczęściej przygoda z katechezą się kończy.

• W łódzkich liceach ogólnokształcących na religię jest zapisanych 4461 z 12689 uczniów – czyli 35 proc. młodzieży z miejskich ogólniaków.
• 595 uczniów LO – ponad 4,5 proc. – bierze udział w lekcjach etyki.
• 7623 uczniów z miejskich ogólniaków – 60 proc. – nie odwiedza, ani katechezy, ani etyki. To zdecydowanie najpopularniejsza decyzja wśród młodzieży z łódzkich liceów.
• Ponadto 10 uczniów z LO bierze udział w obu rodzajach nieobowiązkowych zajęć.

Jeszcze bardziej niepokojąco dla katechetów wygląda sytuacja w łódzkich szkołach zawodowych.

• W miejskich technikach oraz w branżówkach na religię jest zapisanych 2046 z ogółem 8543 uczniów – czyli 24 proc. młodzieży.
• 141 uczniów szkół zawodowych – 1,5 proc. – bierze udział w lekcjach etyki.
• 6334 uczniów techników i branżówek – 74 proc. – nie odwiedza, ani katechezy, ani etyki.
• Ponadto 22 uczniów bierze udział w obu rodzajach nieobowiązkowych zajęć.

Wprawdzie przed dwoma laty władze miasta podały dane, z których wynikało, że ogółem nawet większość uczniów zrezygnowała z katechezy, ale jesienią 2018 r. spotkało się to z gorącym zaprzeczeniem Archidiecezji Łódzkiej (zwłaszcza odnośnie statystyk z podstawówek, w których też, według magistratu, przeważali wtedy niezapisani na religię). W tym tygodniu z nowymi danymi zapoznaliśmy ks. Pawła Kłysa, dyrektora biura prasowego Archidiecezji Łódzkiej (ta własnymi statystkami będzie dysponowała w połowie października). Zdaniem ks. Pawła Kłysa, liczby teraz przedstawione przez magistrat mogą dobrze odzwierciedlać sytuację w Łodzi.

– Jednak nie można ich odnosić do całej Archidiecezji Łódzkiej, ponieważ w mniejszych ośrodkach na pewno procent biorących udział w szkolnej katechezie jest większy – powiedział ks. Paweł Kłys.

Co może pocieszać katechetów z Łodzi? Według danych magistratu, mają jeszcze co robić w każdej z miejskich podstawówek, branżówek, technikum czy ogólniaku.

– We wszystkich tych szkołach odbywają się zajęcia religii – poinformowała Monika Pawlak z biura prasowego magistratu.

Po okresie PRL religia wróciła do polskich szkół w 1990 r. – w wyniku decyzji ówczesnego rządu Tadeusza Mazowieckiego – jako przedmiot nieobowiązkowy (obecnie wykładany w wymiarze dwóch godzin tygodniowo: alternatywą jest etyka, ominięcie obu tych zajęć, a nawet zapisanie się i na katechezę i na etykę).