Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

ŁKS Łódź powstrzymał Legię Warszawa. Mecz zakończył się remisem 1:1 ZDJĘCIA

Dariusz Piekarczyk
Dariusz Piekarczyk
ŁKS Łódź grał z Legią Warszawa
ŁKS Łódź grał z Legią Warszawa Fot. Krzysztof Szymczak
Ostatni w tabeli elity ŁKS Łódź zmierzył się w niedzielne południe na swoim stadionie z Legią Warszawa, czwartym zespołem tabeli.

Było to 150 ligowe starcie obu zasłużonych ekip. Łodzianie mieli do niedzieli na koncie 41 zwyciętw, a warszawianie 78. 30 razy był remis. Bilans bramkowt na korzyść Legii 276-163. Piotr Stokowiec, pod wodzą którego ŁKS nie wygrał jeszcze w lidze, zaskoczył fanów wystawiając w wyjściowym składzie Jędrzeja Zająca, dla którego był to debiut w ekstraklasie. - Czuję, że każdy z nas ma mentalność zwycięzcy i z takim nastawieniem jesteśmy Łodzi - mówił natomiast przed spotkaniem trener gości Kosta Runjaić. „Wojskowi”, jak często określa się zespół ze stolicy, nie przyjechali jednak na aleję Unii jako zwycięzcy, bo przecież kilka dni wrześniej Korona Kielce wyrzuciła ich za burtę Pucharu Polski, który zdobyli w poprzednim sezonie, zwyciężając po dogrywce 2:1.
Piłkarze gości wzięli sobie słowa trenera do serca, bo od pierwszego gwizdka sędziego natarli z impetem na ŁKS. W 15 minucie w sytuacji sam na sam z Aleksandrem Bobkiem znalazł się Blaż Kramer. Górą był, na szczęście, ełkaesiak. Potem Marcin Flis zablokował piłkę po uderzeniu Ernesta Muciego. W końcu zaatakowali ełkaesiacy, ale strzał Dani Ramireza był niemrawy i piłka padła łupem Kacpra Tobiasza. Sędzia musiał mecz przerwać z powodu rac odpalonych przez kibiców. Przerwa nie trwała jednak długo. W 34 minucie Marcin Flis zgubił piłkę, ale Ernest Muci spudłował. Pod koniec pierwszej połowy kontuzji doznał Nacho Monsalve i już nie wrócił na boisko. Jego miejsce zajął Levent Gulem. W45 minucie stadion oszalał z radości. Strzelał Dani Ramirez, ale piłka otarła się od Jędrzeja Zająca i wpadła do siatki! Ekstraklasowy debiut marzenie! Od pierwszych minut po przerwie goście przycisnęli ełkaesiaków i w 51 minucie dopięli swęgo, a gola strzelił Marcel Wszołek. Kilka minut później Yuri Ribeiro z Legii trafił w poprzeczkę. Chwilę później znowu szczęście przy ŁKS. Tym razem poprzeczka po strzale Ernesta Muciego. Mało tego, Blaż Kramer trafił w słupek. W 82 minucie znowu poprzeczka. Tym razem Aleksander Bobek sparował piłkę po strzale Josue. Dwie minuty później Gil Dias spudłował z kilku metrów. Ostatecznie wynik meczu się nie zmienił.
ŁKS Łódź - Legia Warszawa 1:1 (1:0)
1:0 - Jędrzej Zając (45+1)
1:1 - Marcel Wszołek (51)
ŁKS: Aleksander Bobek - Piotr Głowacki, Marcin Flis, Nacho Monsalve (42. Levent Gulen), Bartosz Szeliga - Jędrzej Zając (72, Antoni Młynarczyk), Adrien Louveau, Michał Mokrzycki (87’ Mieszko Lorenc), Dani Ramirez (72, Pirulo)- Kay Tejan, Engiell Hoti (87, AdrianMałachowski). Trener: Piotr Stokowiec.
Legia: Kacper Tobiasz – Radovan Pankov, Rafał Augustyniak, Yuri Ribeiro – Paweł Wszołek, Bartosz Slisz, Juergen Elitim(66, Bartosz Kapustka), Patryk Kun (76’ Gil Dias) – Josue (88, Igor Strzałek), Ernest Muci – Blaż Kramer (66, Marc Gual). Trener: Kosta Runjaić.
Żółte kartki: Bartosz Szeliga, Kay Tejan, Marcin Flis - Juergen Elitim, Yuri Ribeiro, Pankow.
Sedziował: Tomasz Musiał (Kraków). Widzów: 10083.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki