MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Łódź między literaturą poważną a "lotniskową"

Maciej Sztąberek
Paweł Łacheta
„W Łodzi kryminały same się piszą i dzieją” - twierdzi Krzysztof Beśka, autor "Doliny popiołów", którą zamknął swą krwawą, łódzką trylogię

Krzysztof Beśka promując nową powieść w Wojewódzkiej Bibliotece Publicznej w Łodzi wyjaśnił, że dzieje się tak nie dlatego, że Łódź jest miastem zepsutym, lecz z powodu rozmiarów - jest dużą metropolią, a w takich wiele się dzieje.

Jego zdaniem, jest to miasto niedoinwestowane i nieco zapomniane, po przemyśle włókienniczym nic nie pozostało, a to sprzyja działalności przestępczej. Przyznał też, że jedną z jego ulubionych powieści jest „Ziemia obiecana” Władysława Reymonta, co też miało wpływ na jego wybór: - Starałem się znaleźć złoty środek między literaturą poważną, a tak zwaną literaturą lotniskową jak mówi się o książkach Pattersona. Tak by z jednej strony była wartka akcja, ale z drugiej strony, akcja dzieje się w konkretnym miejscu. Starałem się więc wzbogacić powieść o dodatkowe, historyczne smaczki.

"Dolina popiołów" to kontynuacja dwóch poprzednich powieści dziejących się w Łodzi u schyłku XIX w. Opowiada o przygodach detektywa Stanisława Berga, który musi rozwiązać sprawę podpaleń dworów odebranych dawnym powstańcom styczniowym.

- Te dwory zostały tam wpisane tylko w mojej głowie - przyznał z uśmiechem Beśka. Wspomniał też o redaktorze swoich książek, Krzysztofie Tropiło: - Stale kontroluje pod względem języka. Zresztą w całej trylogii popełniam te same błędy stylistyczne, które on ołówkiem cierpliwie poprawia i odsyła. Uchronił mnie przed wejściem na kilka merytorycznych min, choć nie przed wszystkimi.

Urodzony w Mrągowie autor zapowiedział, że ma zamiar napisać kolejne tomy o przygodach Berga. Jednak akcja najbliższej powieści tylko na początku będzie dziać się w Łodzi.

- Skoro jestem „Krzyżak”, więc tereny warmińsko-mazurskie są mi bliskie - zaśmiał się autor. - Chciałem przenieść Berga na chwile w rejony, gdzie będą Niemcy zamiast Rosjan.

Przybyli na spotkanie goście wskazywali autorowi potencjalne miejsca, które mógłby wykorzystać w przyszłych powieściach. Na zakończenie Beśka wraz z wicedyrektorem WBP wyrazili nadzieję, że więcej pisarzy zainteresuje się Łodzią, jako miejscem akcji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki