Łódź pełną piersią walczy o tytuł stolicy kultury (ZDJĘCIA)

Zmagania miasta o ten tytuł promowali znani w Polsce politycy pochodzący z Łodzi. I przy okazji oficjalnie otworzyli nowe wieczorno-weekendowe połączenie kolejowe, zwane pociągiem do kultury. Pierwszy pociąg na tej trasie wyruszy w piątek 1 października.

W koszulkach z logo ESK 2016 paradowali minister infrastruktury Cezary Grabarczyk, minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski, prezes NBP Marek Belka, przewodnicząca sejmowej komisji kultury Iwona Śledzińska-Katarasińską, marszałek województwa Włodzimierz Fisiak i wiceprezydent miasta Łukasz Magin.

Na peronie, z którego zwykle odjeżdżają pociągi do Łodzi politycy podpisali list intencyjny w sprawie łódzkich aspiracji do ESK i ogłosili otwarcie połaczenia kolejowego, które w weekendy od 1 października ok. godz. 22.30 połączy Łódź z Warszawą i ok. godz. 24 Warszawę z Łodzią. Pociąg do kultury ma pozwalić mieszkańcom obu miast dojechać na wydarzenia kulturalne i wrócić do domu.

- Jesteśmy w kulminacyjnym momenie starań o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury - mówił Krzysztof Candrowicz z Łódź Art Center, instytucji koordynującej nasze starania o tytuł. - Trzynastego października, dowiemy się, które miasta dostaną się na listę skróconą. Poznamy dwóch lub czterech kandydatów do tytułu. Mamy nadzieję, że 13 okaże się dla Łodzi szczęśliwa.

- My ludzie infrastruktury pokazujemy kciuk do góry - rymował Cezary Grabarczyk. - Teraz wszystkich w Polsce chcemy przekonać, że warto wsiąść do pociągu, który wiezie do Łodzi - miasta kultury. Na razie będzie to specjalny pociag, a wkrótc kolej szybkich prędkości.

Krzysztof Kwiatkowski pokazał palce ułożone w znak zwycięstwa.

- Liczę na sprawiedliwe rozstrzygniecie jury - mówił. - A sprawiedliwie może jedynie wygrać miasto, które jest stolicą filmu. Miasto, w którym są najpiękniejsze zabytki secesji, które pokazuje, że jest coś takiego jak sztuka nowoczesna w Muzeum Sztuki w Łodzi.

-Za mojej kadencji będziemy wchodzić do strefy euro. Będziemy wybijać nowe monety. Zadbam o to, by znalazły się n nich łódzkie motywy - obiecał Marek Belka.

Pociąg do kultury, który promowali politycy to pomysł marszałka województwa. Połączenie ma kosztować 50 tys zł miesięcznie.

- Pokryjemy je z własnego budżetu - zadeklarował Włodzimierz Fisiak.

Politycy do Łodzi wrócili pociągiem. Po drodze pasażerom przygrywała Orkiestra Poczty Polskiej. O doznania artystyczne zadbała też słynna grupa Łódź Kaliska. Łódzcy artyści przygotowali performance, w którym emerytka, opowiada o tym, jak odkryła kulturę w Łodzi. Emerytkę grała charakterystyczna dla Łodzi Kaliskiej dobrze zbudowana muza. Swoją przemianę zobrazowanła zrzucając przaśny strój. Rozbrała się w pociągu do naga i założyła biało-czerwone szaty. Gdyby takie performance zdarzały się w każdym pociągu do Łodzi z pewnością składy byłyby przepełnione.