Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łódź: początek zmian na Piotrkowskiej

Matylda Witkowska
Najważniejszym elementem konkursu ma być wymiana nawierzchni na Piotrkowskiej.
Najważniejszym elementem konkursu ma być wymiana nawierzchni na Piotrkowskiej. Jakub Pokora
Na Piotrkowskiej znikną krawężniki, cegiełki z Pomnika Łodzian Przełomu Tysiącleci zostaną przesunięte, a jezdnia zostanie oddana pieszym - to tylko niektóre z założeń konkursu "Piotrkowska Obiecana".

Ogłosił go właśnie Zarząd Dróg i Transportu. A władze miasta już w 2011 roku chcą zacząć realizować zwycięskie prace.

Konkurs na zagospodarowanie Piotrkowskiej dotyczy głównie nawierzchni ulicy oraz mebli miejskich. Założenia są rewolucyjne. Nowe płyty lub kostka mają być z mocnego materiału. Wśród wytycznych jest likwidacja krawężników. Więc ma powstać deptak. Ale organizator konkursu zakłada, że Piotrkowską mogą jeździć samochody. Tymczasem Strategia Rozwoju Ulicy Piotrkowskiej przewiduje, że ulica będzie ścisłym deptakiem.

- Zawsze może się zdarzyć, że będzie musiał tu wjechać samochód dostawczy, straż pożarna, czy pogotowie. Nawierzchnia musi to wytrzymać - mówi Marek Janiak z Fundacji Ulicy Piotrkowskiej, który zasiada w konkursowym jury. - Natomiast piesi będą zachęceni do chodzenia środkiem ulicy.

Na swoim miejscu zostaje Aleja Sławy, ale organizatorzy dają uczestnikom konkursu możliwość przenoszenia rzeźb, np. Ławeczki Tuwima czy Kuferka Reymonta. Pomnik Łodzian Przełomu Tysiącleci, na który składali się mieszkańcy miasta, ma być skrócony. - Kawałek wystaje za ul. Nawrot. Przełom tysiącleci minął, nie będziemy już dokładać nowych kostek - mówi Marek Janiak.

Wyniki konkursu będą znane w połowie czerwca. Mają posłużyć miastu do przebudowy głównej ulicy. Jak zapewniają władze, zwycięskie prace tym razem zostaną zrealizowane. W tym roku na realizację projektu miasto przeznaczyło 4,5 mln zł, do tego 1 mln zł rezerwy. To nie wystarczy na wymianę całej nawierzchni. - Resztę sfinansujemy w kolejnych latach. Mam nadzieję, że w ciągu trzech, czterech lat uda się wymienić nawierzchnię - mówi Hanna Zdanowska, prezydent Łodzi.

To nie pierwszy konkurs mający określić wygląd Piotrkowskiej. Meble uliczne dla deptaka i powierzchnię placu Wolności projektowano już w 2007 roku. Były też konkursy "Wielkomiejska Piotrkowska"czy "U źródeł Piotrkowskiej", ale skupiały się na kwestiach urbanistycznych.

* * * * *
Główne założenia tego konkursu

Ulicę Piotrkowską należy zaprojektować jako ciąg pieszy z dopuszczeniem ruchu kołowego na całej szerokości ulicy.

W przyszłości może ona być drogą wewnętrzną z bezwzględnym pierwszeństwem pieszych

- powierzchnia ulicy ma być jednej wysokości, ulicę i wjazdy do bram ma wyznaczać inny rodzaj lub kolor nawierzchni
- nawierzchnia ma być trwała, z kostki lub płyt naturalnych (granitowych lub bazaltowych) albo ceramiczna
- na Piotrkowskiej ma nie być tramwaju
- Pomnik Łodzian Przełomu Tysiącleci ma być zamknięty między ulicami Nawrot i Tuwima.
- meble miejskie powinny być masowej produkcji, a nie specjalnie projektowane
- drzewa będą rosły tylko na południe od ulicy 6 Sierpnia
- można przenieść rzeźby z Galerii Wielkich Łodzian i uliczne zdroje

***

Piotrkowska powinna być jak różaniec

Rozmowa z prof. Tadeuszem Markowskim, kierownikiem Katedry Zarządzania Miastem i Regionem Uniwersytetu Łódzkiego.

Myśli Pan, że ogłoszony właśnie konkurs pomoże Piotrkowskiej?

Tak samo jak podtykanie umierającemu amoniaku. Ożywi na trochę, ale problemu w żaden sposób nie usunie.

Co więc należałoby zrobić?

Zajmowanie się jedną uliczką to za mało. Należałoby zacząć od przebudowy całego Śródmieścia, czyli centralnego obszaru Łodzi. Trzeba zadać sobie pytanie, jakie ma on pełnić funkcje, jak wyglądać. Jednak takie spojrzenie wymagałoby odwagi ze strony urzędników i poważnej dyskusji o przyszłości miasta. Myślę, że nie są jeszcze na to gotowi.

Dlaczego Piotrkowską trzeba wiązać z resztą miasta?

Spójrzmy choćby na końcówki ulicy Piotrkowskiej - place Wolności i Niepodległości. To wyjścia do innych układów miejskich w kierunku Pabianic czy Zgierza. A te miasta też mają swoje centralne rynki i place. Na Piotrkowską trzeba spojrzeć metropolitalnie, w połączeniu z ościennymi miastami. To, co trudno sprzedać jako pojedynczy przedmiot, może być ciekawe jako całość.

A co z samą Piotrkowską?

Należałoby zapytać, czy Łodzi rzeczywiście potrzebny jest taki długi deptak. Ja bardziej widzę organizację Piotrkowskiej na zasadzie różańca - z ważnymi węzłami komunikacyjnymi i pomiędzy nimi odcinkami spełniającymi inne funkcje, części dla pieszych i dla samochodów.
Rozm. Matylda Witkowska

***

Krawężniki były od lat i się sprawdzały

Rozmowa z Włodzimierzem Gajem, architektem, właścicielem sieci perfumerii M Styl przy ul. Piotrkowskiej.

Co sądzi Pan o konkursie "Piotrkowska obiecana"?

Trzeba wymienić nawierzchnię, bo obecna się nie sprawdziła i jest niskiego standardu. Dlatego konkurs jest potrzebny, ale bez wprowadzenia ruchu z możliwością parkowania jest to makijaż nieboszczyka. Trzeba przywrócić Piotrkowskiej jej historyczną funkcję komunikacyjną, czyli połączenie ruchu z funkcją biurową, handlową i usługową.

Podoba się Panu pomysł na nawierzchnię bez chodników i jezdni?

Zdecydowanie nie. Krawężniki były tu od lat i znakomicie się sprawdzały. Mają też techniczne uzasadnienie. Zbiera się przy nich brud, kurz i pył, które razem z deszczem są spłukiwane do kanalizacji. Teraz tego zabraknie, a dodatkowo może pogłębić się problem zalewania piwnic przy dużych opadach. Do tego wizualnie ulica będzie wydawać się jeszcze bardziej pusta.

Autorzy konkursu chcą, by ludzie chodzili środkiem ulicy. To dobry pomysł?

To nienaturalne. Sprawdza się na placach, ale na środku ulicy ludzie nie czują się dobrze. Wolą chodzić przy linii budynków czy drzew, gdzie czują się chronieni.

A co o spacerach środkiem sądzą przedsiębiorcy?

Ze środka ulicy trudno zerknąć w witryny i podziwiać reklamowane i polecane produkty. Klient chce podejść blisko, zobaczyć, co oferuje lokal. Przecież po Piotrkowskiej nikt z lornetką chodzić nie będzie. Nie powinniśmy zmieniać przyzwyczajenia, że środkiem poruszają się pojazdy.
Rozm. Matylda Witkowska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki