Jednodniowe szkolenia dr. Kołakowskiego gromadziły już komplety w Warszawie, Wrocławiu, Olsztynie i Rzeszowie. W środę eksperta od ADHD wysłuchało 40 kobiet z Łodzi i województwa. - Chętnych było dużo więcej, więc wkrótce wrócimy do Łodzi, ale wynajmiemy salę na 150 osób - zapowiada Maria Konieczna, jedna z organizatorek spotkania.
- Liczę, że każda uczestniczka szkolenia będzie teraz przekazywać wiedzę nauczycielom w swojej placówce - mówił dr Kołakowski. Swoje zajęcia rozpoczął od przekonywania zgromadzonych, że karanie dziecka z ADHD za objawy tej choroby jest dyskryminacją.
- To jakby złościć się na dziecko poruszające się na wózku, że nie potrafi wstać i wejść po schodach. To szkoła powinna przystosować się do uczniów ze specjalnymi potrzebami - mówił Kołakowski.
Pedagożki i psycholożki przy-szły na warsztaty, bo w przeciętnej polskiej szkole jest 30 uczniów z ADHD.
- Ale wciąż mam koleżanki nauczycielki, twierdzące, że taka choroba nie istnieje, a dziecko, gdy nie potrafi skupić uwagi, jest po prostu niegrzeczne - opowiadała uczestniczka warsztatów.
- Biologa interesuje, czy zrealizuje program przedmiotu, a nie by dostosować zadania do poziomu koncentracji ucznia z ADHD. Poza tym rodzice boją się postawienia takiej diagnozy - dodawała Magdalena Bąk, psycholożka z Łodzi.
Pedagożka z Tomaszowa złościła się na tamtejszy samorząd, bo mimo zapowiedzi, urzędnicy nie zdecydowali się na opłacanie uczniom z ADHD asystentów. Czyli osób, które siedzą z dzieckiem w jednej ławce i pomagają mu w czasie lekcji.
- W Warszawie asystent jest przydzielny na wniosek dyrektora szkoły, Rzeszów znalazł pieniądze na to z funduszy unijnych. Znam miasta, gdzie asystują wolontariusze - podpowiadał Kołakowski.
Mówił, że konsekwencje nieleczenia ADHD mogą być drastyczne.
- Łącznie ze skłonnościami do uzależnień, narastającymi depresjami, a nawet próbami samobójczymi - mówi dr Kołakowski. - 15 lat temu inteligentnego, ale sprawiającego problemy ucznia można było upchnąć w szkole specjalnej. Prawo się zmieniło i to już, na szczęście, niemożliwe.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?