Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łódź w budowie

Jacek Grudzień
Jacek Grudzień jest szefem i publicystą Łódzkiego Ośrodka Telewizyjnego
Jacek Grudzień jest szefem i publicystą Łódzkiego Ośrodka Telewizyjnego Krzysztof Szymczak
Przypuszczam, że nawet najwięksi pesymiści nie przypuszczali, że jeszcze przed pierwszymi zmianami związanymi z budową trasy W-Z, Łódź stanie w korku. Wystarczyło, że do miasta wróciła "Łódź Akademicka".

Prawdziwe kłopoty zaczynają się dopiero teraz. Władze Łodzi zastanawiają się zapewne, czy rozkopane najważniejsze skrzyżowanie przysporzy głosów w najbliższych wyborach, czy ich pozbawi. Zapewne decyzja o rozpoczęciu prac tuż przed rokiem wyborczym ułatwi zadanie kontrakandydatom i opozycji. Bo wystarczy powiedzieć : "Jak ja bym zarządzał miastem, to takich utrudnień by nie było, itp." I już kilka głosów przybędzie, bo tylko bardzo dociekliwi będą pytać o konkretne propozycje i rozwiązania.

Dobra komunikacja pozwoliłaby przeżyć modernizację W-Z

Myślę, że tak poważny remont, jeszcze przed jego zakończeniem mógłby być sukcesem władzy, gdyby skutecznie zachęciła łodzian do korzystania z komunikacji miejskiej. Taka skuteczność wymaga zapewnienia wygody i punktualności, czyli żeby tramwajem i autobusem było szybciej.

Pierwsze dni raczej wskazują, że moda na MPK nie nastąpi. Autobusy zastępcze stawały w korkach, były przepełnione. Dużo pracy czeka jeszcze tych, którzy będą chcieli przekonać zmotoryzowanych łodzian do zmian obyczajów. Może warto promować podróże "11", która przy tym tłoku który mamy staje się rzeczywiście szybkim tramwajem ? Połączeń powinno przybywać, powinny być jeszcze mocniej promowane, tak jak moda na rowery, którą udaje się do Łodzi wprowadzać.

Komunikacja miejska nie była dotąd alternatywą dla podróży samochodem. Okazja, żeby udowodnić jak "fajna" może być podróż tramwajem lub autobusem właśnie się nadarzyła. Tylko czy oferta MPK staje się, lub się stanie na tyle atrakcyjna, żeby mimo gigantycznego tłoku na ulicach z niej korzystać?

Z jednym musimy się pogodzić. Samochodem po Łodzi będzie się bardzo trudno jeździć. Z drugim obawiam się też, czyli z tym, że będziemy mieć nudną kampanię wyborczą, w której zabraknie merytorycznej debaty o przyszłości Łodzi, o tym jak miasto rozwijać, jak skutecznie wykorzystywać jego potencjał. To z pewnością będzie jeden z negatywnych "efektów W-Z".

Wrocław wygrał na międzynarodowych konkursach

Po wizycie premiera w Łodzi z dwóch powodów zapanowała euforia. Jeden to zapowiedź miliardów jakie w najbliższych latach będą wydawane na rewitalizacje, drugi, to zapowiedź kandydowania naszego miasta do EXPO 2022. W tym drugim przypadku myślę, że warto uczyć się na swoich i innych błędach i wykorzystać to przedsięwzięcie do promowania Łodzi w świecie bez względu na to czy się uda wygrać czy nie. Dobry przykład dawał Wrocław, który skutecznie zabiegał o pieniądze z "centrali" i dwukrotnie przegrał. Ale miasto na starcie wygrywało.

A w sprawie rewitalizacji, to póki co jest to dzielenie skóry na niedźwiedziu. I trzeba naprawdę dobrze się przygotować, żeby przywrócić świetność Łodzi. Bo przyznają państwo, że mimo wyjątkowej liczbie remontów budynków, programu stu kamienic, cały czas trudno mówić o tym, że zmienia się oblicze miasta. Łodzi potrzeba dużych pieniędzy na rewitalizację całych kwartałów, także ludzi w nich mieszkających, żeby tę przestrzeń traktowali jak swoją.

Bardzo jestem ciekaw jak rozwijałaby się Włókiennicza, gdyby wprowadzić w życie plany odnowienia budynków i podwórek? To tu stoi przecież kamenica najważniejszego architekta Łodzi Hilarego Majewskiego. Na razie mało kto o tym wie, bo zła sława ulicy nie zachęca do spacerowania nią. A przy dobrym remoncie ta ulica mogłaby wyglądać pięknie. Dobrym przykładem rewitalizacji społecznej w tym miejscu było odsłonięcie rzeźby "kochanków z ulicy Kamiennej" i festyn zorganizowany z tej okazji. Gdańska przecież bardzo łatwo mogłaby być jedna z najpiękniejszych ulic w Europie.

Warto by już teraz, marząc o zdobyciu milionów na rewitalizację, pomyśleć o obecnych mieszkańcach zaniedbanego śródmieścia. Bo łatwo mówić o przesiedleniach jak na przykład na Księżym Młynie. Niekiedy więcej o Łodzi wiedzą ludzie, którzy pół dnia spędzają na ławce popijając piwo niż niektórzy chwalący się osiągnięciami, dochodami i wykształceniem. Rewitalizacja społeczna jest tym, co Łodzi jest bardzo potrzebne. Warto już teraz myśleć o tym jaką część miliardów do zdobycia na ten cel przeznaczyć.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki